Strona 81 z 106

: pn, 17 sty 2011, 13:07
autor: drewno23
Mi się wydaje, że ostatni raz Billie Jean w całości na żywo wykonał na koncercie w Brunei w 1996 roku.

: pn, 17 sty 2011, 13:19
autor: MJ fan
MacJack50 pisze:Czy MJ kiedykolwiek zaśpiewał Billie Jean live?
całe Victory Tour 55 razy + Bad Tour 123 razy + Dangerous Tour 69 razy + i Royal Concert Brunei 1 raz = 248 LIVE Billie Jeanów
:wariat:

: pn, 17 sty 2011, 17:42
autor: MacJack50
Ile płyt do tej pory zostało sprzedanych MJ?

: pn, 17 sty 2011, 19:18
autor: Winiar
MJ fan pisze:całe Victory Tour 55 razy + Bad Tour 123 razy + Dangerous Tour 69 razy + i Royal Concert Brunei 1 raz = 248 LIVE Billie Jeanów
A na trasie History nie śpiewał live?
A na This Is It?
No przecież oglądałem i widziałem jak śpiewa...

: pn, 17 sty 2011, 19:53
autor: Man in the mirror
MacJack50 pisze:Ile płyt do tej pory zostało sprzedanych MJ?
napewno ponad 800 mln. kiedyś chyba anialim zapostowałą w faktach, zliczono i [chyba 830 -860 mln]. nie mogę tego znaleźć właśnie, a jakiś czas temu szukałem, bo tez mnie ciekawiło

: pn, 17 sty 2011, 19:55
autor: drewno23
Winiar pisze:
MJ fan pisze:całe Victory Tour 55 razy + Bad Tour 123 razy + Dangerous Tour 69 razy + i Royal Concert Brunei 1 raz = 248 LIVE Billie Jeanów
A na trasie History nie śpiewał live?
A na This Is It?
No przecież oglądałem i widziałem jak śpiewa...
Na HIStory tylko końcówki były na żywo. This Is It to co innego.

: pn, 17 sty 2011, 21:44
autor: Detox
Man in the mirror pisze:
MacJack50 pisze:Ile płyt do tej pory zostało sprzedanych MJ?
napewno ponad 800 mln. kiedyś chyba anialim zapostowałą w faktach, zliczono i [chyba 830 -860 mln]. nie mogę tego znaleźć właśnie, a jakiś czas temu szukałem, bo tez mnie ciekawiło
Wiele źródeł podaje tak różne informacje ,że trudno znaleźć to najlepsze.

Moim zdaniem gdyby policzyć absolutnie wszystkie płyty łącznie z singlami , młodym Michelem i wszystkie inne dziwaczne kolekcjonerskie to wyszłoby sporo ponad miliard.

Tak samo słyszałem już różnego teorię kto sprzedał najwięcej płyt w historii. Wiele osób uparcie twierdzi ,że Beatlesi inni z kolei ,że bezwzględnie Michael. Fajnie by było jakby ktoś dokładnie to policzył.

Jedno jest pewne: Thriller to najlepiej sprzedający się album wszech czasów i tak pozostanie już na zawsze bo ten rekord w dzisiejszych czasach jest za nic nieosiągalny ;-)

Nie zapomnijmy ,że "Michael" w dalszym ciągu "wydaje" i sprzedaje stare płyty..

: pn, 17 sty 2011, 21:51
autor: Man in the mirror
Mam pytanie, w rankingach z albumami, w US.A sprzedaje sie dobrze number ones. Dlaczego? Przecież to dawno wyszło....

: wt, 18 sty 2011, 9:48
autor: Mandey
Man in the mirror pisze:Mam pytanie, w rankingach z albumami, w US.A sprzedaje sie dobrze number ones. Dlaczego? Przecież to dawno wyszło....
Bo jest zestawem jego największych hitów? Bo zawiera to co przeciętny fan muzyki u Jacksona lubi najbardziej? :) My fani możemy mieć zastrzeżenia co do wyboru utworów na ten zestaw ale ogólnie polecić komuś Number Ones, gdy ten ktoś szuka zestawu z największymi przebojami nie jest czymś złym bo ma wybór z przekroju całej kariery w Epic. W przeciwieństwie do The Essential, płyta się nie dłuży i jest tańsza.

Zresztą ona się ciągle dobrze sprzedaje w Europie również.
Ostatnio czytałem nie pamiętam już na jakiej stronie, że do momentu śmierci Michaela ta płyta poszła w ponad 6 mln egzemplarzy... Dziś jest to już prawie 20 mln.

: wt, 18 sty 2011, 15:28
autor: Man in the mirror
Mandey pisze:

Zresztą ona się ciągle dobrze sprzedaje w Europie również.
Ostatnio czytałem nie pamiętam już na jakiej stronie, że do momentu śmierci Michaela ta płyta poszła w ponad 6 mln egzemplarzy... Dziś jest to już prawie 20 mln.
No tak, ale jak dla mnie tak świetna sprzedaż, jest aż nie wiarygodna, stąd pytanie. dzięki mandey za dpowiedz:)

: wt, 18 sty 2011, 16:33
autor: Winiar
drewno23 pisze:Na HIStory tylko końcówki były na żywo.
Serio? Coś mi trudno uwierzyć...
Jeśli już to dlaczego tylko końcówki były na żywo?

: wt, 18 sty 2011, 16:59
autor: drewno23
Winiar pisze:
drewno23 pisze:Na HIStory tylko końcówki były na żywo.
Serio? Coś mi trudno uwierzyć...
Jeśli już to dlaczego tylko końcówki były na żywo?
Michael miał prawdopodobnie problemy z głosem(co było słychać na tych wspomnianych końcówkach) i nie dałby rady porządnie śpiewać przez cały koncert.

: wt, 18 sty 2011, 17:31
autor: Winiar
Zaraz, to jak? Michael miał problemy z głosem, dlatego nie śpiewał całego Billie Jean, tylko dlaczego zaraz potem śpiewał już na żywo takie piosenki jak Smooth Criminal, czy They Don't Care About Us?

: wt, 18 sty 2011, 17:44
autor: Pank
Mnie możesz wierzyć, że na trasie promującej HIStory Michael śpiewał / wydyszał na żywo tylko Wanna Be Startin' Somethin' i medley utworów Jackson 5. Czasem były też końcówki, jak w Billie Jean, You Are Not Alone czy Heal The World. Albo mówiony fragment In The Closet. A raz zdarzyło się nawet zaśpiewać na żywo pierwszy wers Scream, bo ktoś miły nie zdążył włączyć taśmy. Próby do pierwszego koncertu w Pradze też były na żywo w jakiejś części... Mówię o Stranger In Moscow, na przykład. Ale to wszystko było i proszę szukać samemu. :>

: wt, 18 sty 2011, 20:45
autor: lebeau
potwierdzam. bylem, widzialem, slyszalem. samo tanczenie, przez caly koncert to jest makabryczny wysilek, a co dopiero spiewanie. ale zeby nie bylo, wszystkie instrumenty i chorki sa na zywo