Posted: Sun, 05 Oct 2008, 14:56
Mav, serdeczne podziękowania i pokłony w uznaniu dla wiedzy 

kaemOne More Chance. Chcesz usłyszeć harakiri Króla Popu, puść sobie Number Ones od końca. Już pierwsze jęknięcie Michaela w piątej sekundzie sygnalizuje totalną zagładę. A potem coraz gorzej: banalna melodia, przerażająca produkcja... Jakby You Are Not Alone i Cry nie wystarczyło. Trzymajmy Michaela z dala od R. Kelly'ego! I jeszcze te postękiwania, uh...
CanarioNawet na Ulica Sezamkowa byłaby zemdlona tym lukrem.
Lika...steki,jeki i inne dzwieki byly by ciekawsze od tego dziela
Erna ShorterWolę "wariacje" Schmittka
AishaAle to brzmi nieco, jakby dwóch facetów wyznawało sobie nawzajem miłość. Takie "gay song"
tancerzz wszystkich trzech potworków od pana R.K. ten to potwór największy. Nie słucham tej piosenki, drażnią mnie już pierwsze dźwięki, chciałam się nawet dzisiaj zmusić, tak dla czystego sumienia, dotrwałam do refrenu.
PankPosłuchajcie lepiej Got The Hots - początek ( pierwsze 23 sekundy )obiecujący na miarę albumu Thrillera reszta kicha...No dobra może jeszcze kawałek : 2:52 - 3:15 jest ok
AishaWork that body!
Everybody!
Work that body!
All that body!
Work that body!
Ooh!
forumowicz chcący zachować anonimowośćNo weźcie.
strangerTo jaki obieramy wspólny front?
LikaLepiej wspólnymi siłami najpierw wyrzucić te małe, niedorobione, śmieszne potworki, zagrane niczym na klawiszach ze sklepu z zabawkami - "Nite Line" albo "Trouble"
PankMoże prezentowałyby się lepiej, gdyby ktoś uciszył te irytujące "Smurfy" w tle.
homesickMnie tam mdli.
Panka ja niezmiennie mam ciary i rozne zbereznosci do glowy mi przychodza
Likapff. Ale mi się dzisiaj fajnie Nite Line śpiewało.
Xanderto ja podążam za głosem
MaverickBeautiful Girl
Xanderniesamowita kompozycja, porażająco piękna melodia, najbardziej odjechany bridge ever i przeszywający wokal
tancerzWydaje mi się że Jackson miał jakieś chlanie podczas nagrywania tego demo. Zupełnie nie domyka ust podczas śpiewania jakby miał w buzi jajko i bał się ze je rozbije.
kaemA przy If You Don't Love Me jadł rybę. If You Don't Love Me za bardzo kojarzy mi się ze śpiewką Czarno Czarnych "JEDZĄ RYBĘ"
MaroElizabeth I Love You- pierdoła, nie piosenka. Laurka i tyle. Ale... Mam do niej więcej serca, niż do On The Line czy Serious Effect. Nie wiem czemu. Może dlatego, że taka bezpośrednia, nie wiem. Nie powiem, że jakoś szczególnie mi się podoba. Nie uważam jej chyba nawet za piosenkę. Ale... Michael tego wieczoru, podczas koncertu dla Elizabeth zrobił coś tak dziecinnie oczywistego i słyszę to wzruszenie w melodii.
Za to On The Line to dla mnie był pierwszy moment, kiedy zwątpiłem w Michaela. Pamiętam huczną zapowiedź, że to piosenka do filmu Spke'a Lee. Nie wiem czemu, założyłem, że będzie dynamicznie. Pobiegłem w 1997 roku po box Ghosts, gdzie był ten singiel. Pobiegłem z radością, bo taki gadżet od Michaela i $ony nie zdarzał się wcześniej często. Włączyłem. Ballada. Ok. Może być ballada. Ale jaka nijaka. Jeeej. Baaardzo nijaka. Delikatny remix do Ghosts Mousse T. w wersji instrumentalnej z tego samego krążka przy tym to wymiatacz.
PankBeautiful Girl,też taki nie ład w tej piosence.
dangerous_girliniemamocnych
kaemale kopiecie
dangerous_girlprzy słodyczy On The Line, Beautful Girl wydaje się szorstka
okussateraz widzę kopiemy "On the line"
kaemkopiemy na linii ;p
strangerNo od biedy możemy potupać na raz- dwa raz- dwa. Żeby Mandey wreszcie ruszył tyłek.
dangerous_girlnie zaprzeczam.
kaemto teraz tak się bawimy hę? o ja kurcze zagłosuje na waszą (a przynajmniej większości) a co! i tak nic mi to nie da ale lubię być czasem złośliwa
strangerTo cud przecież. No więc sorry batory...
Maverick w oredziu do naroduShout. Ależ ta piosenka jest świetna! Szczególnie, kiedy się wreszcie nauczy "rapować" tekst. Jest przesłanie, jest energia, jest power. Ta piosenka jest taka... inna. Rockowo-rapowa, normalnie prawie rapcore, a więc Michael potrafi sobie poradzić w każdym gatunku muzycznym; no i udowadnia jak wielkie ma możliwości głosowe, bo obok "2000 Watts" jest to jeden z najniżej śpiewanych przez niego kawałków.
Pank'Beautiful Girl' i 'If You Don't Love Me' to dwa świetne utwory i moi kandydaci do TOP 3. Usunięcie ich ogromnie mnie zdumiewa, a brak pociągu fanów do eksperymentów by Michael Jackson wielce rozczarowuje.... There Must Be More To Life Than This - nieco piejące w porównaniu do wersji, która się ukazała. Zazwyczaj uśmiecham się przy tym znacząco.
Drodzy głosujący na 'We Are Here...' - przysłuchajcie się jak on wyśpiewuje słowo "sun" w pierwszym refrenie - następnym razem TAKIE wibrato można usłyszeć dopiero w 'Stranger In Moscow'.
Drodzy głosujący na 'She Got It' -- tam jest więcej seksu niż w 'In The Closet' na pustyni, 'Dianie' live i tekście 'Give In' razem wziętych!
'You Are My Life' to akurat hardcore'owy przykład, kaem, bo obrona tego tekstu i tej ogólnej maniery to jak kopanie z się z koniem. Natomiast sam musisz przyznać, że płomiennymi mowami o 'Lost Children' udało nam się przekonać do tego kawałka sporo osób, tak jak również co poniektórzy dosłyszeli piękną gitarę i zamysł w "Don't Walk Away". Alleluja, wyjeżdżając do Winnicy byłam zaiste szczęśliwa :)
kaemAle gdzie eksperymenty w If you don't love me? Niekoniecznie takiego nagrania spodziewać się można byłoby po Michaelu, ale żadnych udziwnień czy większych zaskoczeń. Banał goni banał, ee, Maverick, gdzie to w trójcy?
W We are here to change the world Michael zawarł wszystko, co może drażnić po latach podczas słuchania album Bad. Ze swoimi automatami perkusyjnymi i keyboardami brzmi archaicznie do n-tej potęgi. Dobrze, że nie ma tego na wspomnianej płycie. No i szkoda, że nie pojawiło się w 1988 r. jako b-side singla Another Part Of Me.
Dobra. Można dobić Serious Effect, bo obok pozostałych utworów wygląda całkiem blado. Ale dalej wbijam swoją szpilkę w For All Time. Khyy.
MaverickJak docenić For All Time? Przepis:
No wiesz... Jak zwykle. Trzeba zasłonić oknaaaa, położyć się na dyyyyywanie, założyć słuuuuchaaawkii i poczuć ten feeeeling...![]()
A bardziej serio. Gdzieś w dyskografii jest Liberian Girl, gdzieś jest One More Chance, a pomiędzy- For All Time. I teraz trzeba sobie jakoś podzielić, gdzie kończy się sztuka, a gdzie zaczyna łzawa popelina. For All Time to nie Liberian Girl oczywiście, ale przynależy wg mnie bardziej do lepszej połowy tej skali. Podobnie pozostałe piosenki na "f", z listy do głosowania.
A We Are Here To Change The World funkcjonowało dla mnie jedynie w podłej wersji z taśm video nagrywanych z ręki w Disneylandzie z filmu będącego nieosiągalnym do obejrzenia przez wieki, że teraz radość jest duża. Może przesłania prawdziwą wartość tego utworu, ale myślę że jest nieźle.
PankDziwna sprawa z tym 'For All Time'. Miała być na dwóch albumach, nie dostała się na żaden. Nie jest to piosenka dziwna, ani nie-michaelowa, więc przecież nie to zadecydowało o jej wykluczeniu. Z drugiej strony Michael wybrał ją na Thrillera 25 jako jedyny nowy track, w dodatku włożył w nią też trochę pracy. Zastanawia mnie czemu ten utwór zawdzięcza tak powikłane losy.
Mnie w 'For All Time' zniewala bridge. W wersji, którą mieliśmy przed T25 był to jakiś dziwnie niesłyszalny, nieładny fragment. Gdy usłyszałam go ze wznowionego Thrillera, zachwycił i wzruszył. A zwrotki są delikatne, jak tekst pierwszej linijki, jak wspomnienie po śnie.
MaverickStrzelam dalej do For All Time. Jak zachwyca, skoro nie zachwyca? Jak wzrusza, skoro łzy nie lecą i nawet leżąc na dywanie, przy zasłoniętym oknie, nie polecą? Jak lepsza skala, skoro mdła popelina, co przynajmniej w moje gusta nie trafia? Chociaż chciałbym usłyszeć, jak brzmi demo z 1982 - bo pewnie i takie znajduje się gdzieś w archiwach, tylko Michael nie wpadł na pomysł, żeby się podzielić. Strzeliłbym jeszcze do czegoś na 'f', ale niech będzie The Way You Love Me. W porządku, jest ładnie i zgrabnie, zabrzmi nieźle w niejednej galerii handlowej, ale:To nie skala jęknięć i stękań znana z One More Chance, ani wypluwania płuc z dalszej części We've had enough, ale drażni. No i tekst, no, poezją nie jest.Miłościwie Nam Panujący wrote:I was alone in the dark when I met ya
Aaaaa łuuuuuuuuuuu
You took my hand and you told me you loved me
Aaaaa łuuuuuuuuuu (...)
You seeeee!
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Czkczkczkczkczk
Lalalalala lalalalala lalalalalalala![]()
kaemPank, Ty manipulatorze! ;P Zabraniam głosować na 'The Way You Love Me', to mój kolejny, chyba już siódmy kandydat do TOP 3!
Ze wszystkich stron otaczają mnie miłośnicy 'Cheatera' i 'Streetwalkera', i faktycznie, oba się świetnie zaczynają, tylko potem zaczynają drażnić monotonnością. 'Cheater' bardziej. Na przemian nudzi i pobudza. Świetne są refereny i przejścia pomiędzy poszczególnymi częściami, za to zwrotki nudzą. 'Streetwalker' pod wokalem pulsuje klimatem i dźwiękami wyciągniętymi prosto z Off The Wall, ale również w pewnym momencie powoduje znużenie i wielką rolę ma w tym nieładnie przeciągana fraza:
'Baby I love you
Baby I love you
Baby I want you
Baby come love me
Baby I need you'
którą ratuje dopiero 'You're so satisfying!'
Najgorzej chyba wypada jednak 'Got The Hots'. Przestałam już obwiniać nieosłuchanie i nowość tej piosenki. Nie podoba mi się od początku do końca, nawet to niezłe solo klawiszowe jest w takim miejscu, że zwykle zapominam go posłuchać ;) Atutem utworu jest surowość i brak melodyjności i nie mam pojęcia jak Michaelowi udało się to spieprzyć i nagrać nudną niemelodyjną, ostrą piosenkę, która spełnia wszystkie poszczególne warunki podobania mi się, a jednak nic z tego
MaverickPank, a czemu nie Fly Away, jak już? Przecież gorsza, jak już musisz ustrzelić spokojną brunetkę, bo wolisz dzikie blondynki?
Mav, czemu nie She Got It? Przecież Got The Hots ma refren tak samo chwytliwy jak wszystko co dobre na Thrillerze, a She Got It tego nie ma. Albo Monkey Business- ta sama nijaka półka, co She Got It. Do tego SGI nie ma żadnych zawirowań, pętli, zwrotów; to proste jak szpadel demo na keyboardzik (już nawet głos na Streetwalker albo Cheater bym zrozumiał, choć wyeliminowanie tych kawałków nie będzie łatwe, bo jedno na jednym szacownym krążku było, drugie na singlu, a japoński Thriller25 się nie liczy, bo nie odnotowałem właściciela tego rarytasu na forum). Przyznaj się, co to za zemsta nietoperza za poprzednie (nie bądź jak Pank!), bo głos jakiś pijacki po omacku na ślepaka i nie do ogarnięcia przez mój rozumek, który aż się skurczył z wrażenia i zrobił się Kubusiowy.
kaemO 'She Got It' już pisałam - stężenie seksu na nutę kwadratową przyćmiewa inne dokonania Michaela na tym polu. Od pierwszego 'one' i pierwszego wersu po ostatnią nutę. To demo jest prawdziwie dzikie i w dodatku nieoszlifowane, a te ostre krawędzie są idealnie wpasowane w klimat. Cudo!
'Monkey Bussiness' istotnie jest nijaki i ma kretyński początek, ale pójdzie na odstrzał później z powodu pierwszej zwrotki, która jest fenomenalnie, zmysłowo zaśpiewana. Po niej następuje katastrofa w postaci ciągu dalszego, niestety.
XanderPrzesłuchałem specjalnie raz jeszcze Got The Hots i She Got It z tekstem. SGI- nic.
Got The Hots... Jakie to soczyste. Ta szorstkość, kiedy śpiewa przedrefren:
Get up, and rock it to the rhythm
(Rock it baby)
Put out your heart to me
And lady let me set you free
To łamanie linii melodycznej w refrenie przy ...that the magic's on its way i to frazowanie idące do góry przy ...That's the day ... Przecież to czysty seks. I do tego solo na keyboardzie! No to już orgazm przecież jeeeeest. A całość zaczyna się tak łagodnie... Prawdziwy dżentelmen.
inny nieśmiały forumowiczMind is the Magic to dla mnie coś! Jak słyszę ten refren to chce mi się tańczyć tego jak określam sobie w myśli "złego Michaela". Tu jest dopiero moc, ekspresja, orgazm, wściekłość i wszystkie inne gorące emocje...
ZAQ84Tego nawet nie da się zaśpiewać z jakąkolwiek ekspresją pod prysznicem. Chyba że do banana.
Pank, on się nie krępuje
MandeyLeżę na dywanie, jest ciemno i płaczę, że Michael spieprzył Thrillera 25 jakimiś strasznymi remixami i mało ciekawą kompozycją - gdy miał do wyboru kilka ciekawszych. A z Fall Again nie będę się tłumaczyć.
MaroDo jasnej ciasnej... odpadł ten potworek czy nie? Maro rzuć alkohol w kąt.
Maverickjaki alkohol? nie wyspany jestem
LikaCheater
PankScared Of The Moon - Chyba żadna inna piosenka Michaela nie ma tak połamanej konstrukcji i tak niekorzystnie zniszczonej harmonii.
Delikatne - chciałoby się powiedzieć kojące zwrotki przeplatane są czymś w rodzaju refrenu(?), który niestety na moje receptory słuchowe dobroczynnego działania już nie ma. Przeciwnie wręcz. Irytuje i drażni. Nienaturalnie przeciągane Scared Of The Moon w połączeniu z subtelnością zwrotek potęguje wrażenie, że słucham krótkich, skrajnie różnych utworów. Gubię się w tym, nie potrafię "wejść w klimat"
Michael nie nagrywaj więcej takich rzeczy! Ewentualnie okazyjnie. Może sprawdziłoby się jako hymn na... sabat czarownic? Pełnia księżyca i te sprawy
homesickNo, Lika, napisałaś to o takiej porze, że mam wrażenie, że to przez zmęczenie albo coś. Toż to wisienka na torcie. A nie dziwactwo.
kaemYou Were There gdy slucham mam mine jakbym jadla cytryne ;]
mialam na Monkey buissnes zaglosowac, ale chyba dobije Got The Hots
Lika Lika Lika... wrecz przeciwnie bardzo prosty z madrym tekstem, minimalistyczne emocjonalne cacuszko. Przyznac sie kto skrycie liczy ze Michael perfekcjonista zrealizuje swoj nowy album na poziomie jego ostatniej plyty? Vinckowcy paluszki do gory. No przyznac sie
nieśmiały, a ciągle piszeLika, Lika Lika... Żeby eliminować najładniejsze ballady w zestawie, a w innym głosowaniu wskazywać na Liberian Girl, Whatever Happens, Earth Song, Stranger In Moscow, Human Nature, The Lady In My Life jako swoje ulubione. Nie pojmuję, nie pojmuję doprawdy.
Jakby Michael nagrywał takie ballady jak Fall Again czy Scared Of The Moon, byłbym kontent. Żeby zapomniał na zawsze o kierunku, do którego ma niewytłumaczalną słabość, czyli Hold My Hand, One More Chance, Cry, Heal The World, Speechless, On The Line, Don't Walk Away itp. Naprawdę po stokroć wolę kierunek, prezentowany w piosenkach tu rzeczonych.
MandeyMówię nie Monkey Bussiness bez Bubblesa!
PankZAQ84 w co Cię mam zamienić? Masz wybór: kurczak, statyw do mikrofonu czy miś Kolargol?
Tajemniczy forumowicz-widmoThe Way You Love Me. Bo Mandey spamuje tak samo niemiłosiernie jak Michael robi ałuuuu.
strangerMichael i Reksio to jedna i ta sama postać.
kaemSomeone Put Your Hand Out", które mniej mi się podoba niż większość utworów. Spróbujcie mnie do niej przekonać
CanarioSomeone Put Your Hand Out to jedna z najbardziej osobistych piosenek Michaela. Jak śpiewa o samotności w dojrzały sposób, to trudno nie pokochać tego utworu. Zwykle śpiewa o pier...Głupotach. Albo w naiwny sposób, bo o głupotach też śpiewać można różnie.
Niskonakładowa dystrybucja przed TUC i wyjątkowa maniera wokalna tylko podkreśla intymność tej piosenki. On tu śpiewa bardzo napiętym, wysokim głosem, jakby chciał zaakcentować swoją kruchość.
Instrumentalna wersja tej piosenki brzmiała też na koncertach na Dangerous tour, co myślę podkreśla ważność tej piosenki dla Michaela. No trudno nie mieć serca do SPYHO.
I na koniec muszę to napisać. To tronononononono w Sunset Driver- urocze.
Aishahomesick wrote:Fall Again...no u licha.Pank wrote:Nie mogę normalnie, nooo. Fall Again niech padnie w końcu.Malo przekonujace argumenty. No ale pokrzyczec sobie zawsze moznaMandey wrote: Ja *****!
Fall AgainBardziej przekonuje mnie to:
to tylko demo , ale potencjal ma olbrzymikaem wrote:Ale Fall Again?? Jezu, Michael wreszcie śpiewa jak facet, powiedzmy po 30-tce. Chciałbym, by Fall Again dotarło przynajmniej do pierwszej trójki. W tej piosence jest się z czym identyfikować. Nie ma tu wszystkich tych nastoletnich oh girl, obecnych w różnych yourockmyworldach ze sprzeczkami między 40-letnim Michaelem udającym nastolatka i nie będącym mu dłużnym Chrisem jakimśtam. Takie Fall Again to odtrutka na ten krępujący infantylizm. A to tylko demo...
nawet w tej niedorobionej wersji jest dla mnie jedna z najlepszych ballad Michaela w calej jego karierze.
LikaCóż, zastanawiam się, może różnice w poglądach wynikają z braku przynależności tych piosenek do albumów, teledysków, czy wykonań live. Piosenki są takie nagie.
Maverickw obronie Shout wskazuję na The Way You Love Me
PankOch, powinniście zobaczyć teledysk do 'The Way You Love Me'. Ręka by Wam uschła gdybyście chcieli po tym na nią nadal głosować.
strangerw wolnej chwili postaram się w nowym temacie ułożyć wyżej wymienione piosenki chronologicznie i dodać do nich opisy.
Pff
Wszystko jest na youtube - wystarczy wpisać i nacisnąć SZUKAJ.Justine1304 wrote:A mam takie pytanie. Czy w jakiś sposób może ktoś dać linki do wszystkich niewydanych piosenek MJ'a?
ale to nie są wszystkie niewydane piosenki prawda?Pank wrote:Pank: po co kopiujesz cały mój post, by dopisać tylko osiem słów?
Nie. Poza tym, o czym wspominałem na początku poprzedniego posta, istnieją jeszcze dziesiątki utworów, które czekają w archiwach na opublikowanie. Polecam lekturę tego.Justine1304 wrote:ale to nie są wszystkie niewydane piosenki prawda?
kaem wrote:Pierwszy wybór oczywisty i nie może być innego. To ja proszę o eliminację I Never Heard Safire. Ten zestaw jest świetny i gdyby z tego zrobić płytę, to długo gościłaby w moim odtwarzaczu. Mocne kompozycje, z dobrą melodią i solidną konstrukcją. Tylko Sa-fire nie pasuje. Zero ognia, wbrew nazwie scenicznej. Piosenkę teraz znamy powszechnie i niektórzy się obrażają i słusznie. Przypominają mi się śmieszne pioseneczki Prince'a, pisane dla dziewczynek- zabawek, na przełomie lat 80 i 90. To wykonanie razi pretensjonalnością, grzeszy błahością, boli od banału. Ssssio! Na miejscu Michaela spaliłbym się ze wstydu. Dobrze, że ma taki epizod i na epizodzie się skończyło. Jak przejażdżka karetką na sygnale w latach 80-tych. Piosenka ma co najwyżej wartość sentymentalną, co jak ktoś chce sobie przypomnieć klimaty a'la Tiffany.
a_gador wrote:Że się tak posłużę terminologią ze świata mody, przykład gotowej konfekcji pret-a-porter - niby dobry krawiec i modelka, ale jakość materiału taka sobie, no i niestety haute couture nie wyszło.
MonikaJ wrote:Nie wytrzymuję miauczenia tej pani, płasko i bez ekspresji!
Aisha wrote:Czuję dodatkowy niesmak...
kamuszka wrote:I Never Heard bo wykonanie jest straszne i kojarzy mi się z Sandrą
Willy wrote:Kiedy na dzień czy dwa przed premierą dotarło do nas 40 sekund This Is It byłem pozytywnie nastawiony ale tylko do czasu gdy ktoś szybko odkrył, że jest to pierwowzór piosenki Sa-fire. Piosenki o której istnieniu, z wiadomych względów wiedziałem ale którą do tamtej pory słuchałem może ze trzy razy bo nie zapadła mi w pamięć i wracałem do niej raczej przez przypadek. Wtedy już widziałem, że niczego nadzwyczajnego po TII spodziewać się nie można.
Dziś znając lepiej oba wykonania - surowe demo Michaela sprzed lat, lekko przypudrowane ostatnio przez Sony i bądź co bądź skończoną piosenkę w stylu disco wczesnych lat dziewięćdziesiątych, ja, i powiem teraz coś bardzo niepopularnego, wybieram w tym wypadku to drugie. OK, może nie tyle co wykonanie bo wokalnie wiadomo kto jest lepszy ale jako całość lepiej mi się słucha utworu Sa-fire. Ma w miarę fajny beat, ciekawe chórki i generalnie więcej tam się dzieje niż w demie Michaela, szczególnie pod koniec.
Kto by jej nie wykonywał to kompozycja co najwyżej średnia i jej los w tej zabawie już został przesądzony.
Xander wrote:Ta piosenka niczym mi nie imponuje.
Willy wrote:Ma ona swój urok, śliczną melodię, fajny aranż i dobry wokal. To jest piosenka dla dziewczyn marzących o księciu z bajki.
Solange wrote:Początek You're the one ma w sobie coś z muzyki barokowej, a przecież nie tego szukamy w muzyce rozrywkowej.
kaem wrote:Nikt niczego nie broni, wyjdę na uparciucha. Ale co tam. Do the Bartman jest tego wart. To świetny kawałek funku. Pozornie pardzo prosta kompozycja, a potrafi ze zwykłej podrózy pociągiem uczynić konkurs taneczny...
A poważnie. Myślę, że to jeden z najlepszych przykładów na to, jakie Michael miał wyczucie i dryg do pisania przebojów. Refreny w DTB są niesamowicie zaraźliwe. Piosenka była wielkim hitem, choć wtedy nikt nie wiedział, że Michael w niej palce maczał. Mało tego, w Wielkiej Brytanii nikt jeszcze nie znał Simpsonów- pierwsza emisja miała być 5 lat później. A pomimo to, utwór wylądował na miejscu 1 i stał się 7. najlepiej sprzedającym się singlem roku! Skoro nie zadziałało nazwisko ani sama bajka, to pozostała tylko (aż)... Piosenka.
Z Simpsonami to trochę jak Jackson 5. Nie wiem, czy wiecie, że wyszła pełna płyta z muzyką do serialu. Jest tam wiele wyrąbistych piosenek, mocno swingujących i bujających. A to tylko kreskówka. Tak jak J5 to były tylko dzieci, a soul 1. próby.
cicha wrote:MJ uwielbiał się nabijać i żartować. To dobrze czuć w tym tekście. Zwariowany i beztroski dzieciak, który ma swój niepokorny charakterek. Za kreskówką nie przepadałam. Fajna muzyczka, fajny tekst ale nie wokal.
a_gador wrote:Jak to się kolokwialnie mówi, nóżka sama chodzi do rytmu i ciałko się buja Dancing do tej piosenki.
baśka_MJ4ever, porównująca wrote:Głos Barta na dłuższą metę jest tak irytujący jak głos Bashira niemalże...
MonikaJ wrote:Po minucie wyłączam... czy dalej dzieje się tam coś ciekawego bo nie daję rady?
ula wrote:Bartman musi odejść. A że konsekwencja prędzej czy później przynosi efekt, więc... Bartman musi odejść.
cicha wrote:Czuję w niej prostotę wykonania i promieniujące ciepło. No i ten łagodny, prostolinijny wokal, który na końcu się rozciąga jednym tchem.
a_gador wrote:Wyrzucić taką ładną piosenkę! Za grosz w Was nie ma romantyzmu!
kaem wrote:Tititititititititititititi Centipede! Nie mówicie, że nie widzicie wtedy stonogi? I jak tu nie mieć świra na punkcie MJ? No jak?
MonikaJ wrote:powinnam być bardziej tolerancyjna dla takich klimatów.
endka wrote:niech już odejdzie na 100nóżkach
endka wrote:nie lubię jak w piosence są słowa " la, la, la, la", więc niech to będzie głównym powodem Dancing
kaem wrote:So Shy na miejsce trzecie! Za nieśmiały. Potencjał ma, ale nie rozwija go z biegiem czasu.
Talitha wrote:So Shy uzasadnię teraz, bo czuję, że szybko "zmiecie" mi ją z tego zestawienia - mam jeszcze nadzieję, że tak się nie stanie.
Podoba mi się tu wykonanie klawiszowe i melodia, to duży atut tej piosenki. Stevie zaczyna śpiewać od niższych partii głosu, następuje oczekiwanie na dalszą część utworu (bo coś za tym musi się kryć) i jest... jest prawie wykrzyczana góra. To budowanie napięcia - lubię takie zabiegi. Piosenka ma nastrój, powiedziałabym, "złotego środka", nie popada się nad nią zbyt szybko w zachwyt, ale i nie brzydnie. Idealny kawałek do tańca, jak ma się do tego chęć i do "potupanki" jak komuś już się znudzi. Takie umiarkowane klimaty - za to ma u mnie pierwsze miejsce.
kaem wrote:Nie wiem, czy wiecie, że Eric Clapton też sięgnął po ten utwór i udało mu się wylansować hit w Wielkiej Brytanii- jedyny z płyty August, z której ten utwór pochodzi. Nie dziwię się, bo piosenka kręci jak mało co. Na youtube jest nawet wersja live Erica i Philem Collinsem na perkusji. Świetny, wyraźny rytm, tak przy okazji.
Xander wrote:jedyne co w tym uwtorze zmajstrował Michael, to słowa. (...) Chociaż cenie Grega za to co zrobił jako muzyk sesyjny dla The Jacksons, samego Michaela czy dla zespołu Toto.
a_gador wrote:Ale Behind the mask jest dla mnie taką energetyczną piosenką z Michaelowym przemawiającym do mnie tekstem, o zazdrości, uczuciowym zagubieniu. Smutna wymowa tekstu stoi w opozycji do radosnej, rytmicznej melodii. I to mi się właśnie podoba. Znałam tylko wersję Claptona, któremu zresztą Phillinganes tę piosenkę przedstawił, gra na keyboardzie i śpiewa w chórkach. A sam Michael nie został uwzględniony jako współautor w tym coverze.
Willy wrote:Może na pierwszy rzut ucha, w odróżnieniu od Muscles, nie da się wyczuć, że maczał w nim palce Michael Jackson ale już znając ten fakt, takich michaelowych akcentów można tam trochę znaleźć. Szczególnie w sposobie w jakim niektóre partie tekstu zostały odśpiewane czy w ozdobnikach typu "hee hee" ;] Nawet obserwując taniec Grega w teledysku mozna mieć pewne skojarzenia, chociaż może w tym momencie nadinterpretuję fakty. Tak czy inaczej bardzo lubię Behind the mask.
homesick wrote:Greg Phillinganes czy Diana Ross? Greg Phillinganes, bo jest brzydszy, ale jak tak patrze na te okladke, to on w sumie tez moglby pretendowac do gejowskiej ikony, tak jakos te organki... mhhh niewazne.
kaem wrote:Behind The Mask to mój typ na #1. Jak ta piosenka porywa, rwie do tańca i spokoju nie daje! To jest moje wyobrażenie świetnego numeru tanecznego. (...) Behind The Mask to taneczny wymiatacz. (...) Przy Muscles nie chodzą mi tak nogi, jak przy Behind The Mask. (...) Idę potańczyć sobie.
MJ4everify, ona nie tańczy wrote:Nudno się go słucha i powiem szczerze, że nie jest utworem zapadającym w pamieć, jest nijaki.
Xander wrote:I tak wiadomo, że najlepsze jest Muscles. (...) Czuć, że jest to kompozycja przemyślana, sensualna i każdy dźwięk ma tam swoje miejsce - specjalnie przydzielone przez Michaela. Może nie być przebojową komerchą albo taneczną Billie Jean, ale ma w sobie coś co sprawia, że potencjalny słuchacz uważnie słucha jej w skupieniu. Teledysk nie ma nic do rzeczy - to nie te lata i nie Michael Jackson aby krytykować aspekt zoobrazowania. I prawie zapomniałbym o świetnym głosie mistrza Jacksona w chórku...
Pank wrote:Historia drugiego utworu znana jest większości. I to w Muscles właśnie Michael niemal wylewa się: jest w konstrukcji utworu, jest w strzelaniu palcami, jest w sposobie śpiewania i jest nawet słyszalny w chórkach, o ile słuch mnie nie myli. (...) A co do tego biednego teledysku, zastanawia mnie czy to nie ukłon w stronę homoseksualnych fanów. W końcu Diana to gejowska ikona pełną gębą.
a_gador wrote:Owszem Muscles to taka elegancka pościelówa z chwytliwym refrenem. Ma styl i szyk bez dwóch zdań, bo napisał i wyprodukował ją Michael. A ten wstęp powtarzany w refrenie (Wow, wow, wow + pstrykanie palcami) przypomina mi początek The way you make me feel z pamiętnego występu Michaela na Grammy Awards w 1988 roku. To takie Michaelowe!
Willy wrote:To jest z kolei utwór dla dziewczyn szukających swojego Pudziana. Czyli dla każdego coś miłego ;] Muzycznie ok ale powiedzmy, że wolałbym usłyszeć Michaela śpiewającego o swoim wężu, ciekawe czy jest gdzieś taka wersja. I ten teledysk...
cicha, musiała do czegoś się przyczepić wrote:I want muscles all, all over his body I don't care if he's young or old, Można sobie pośpiewać i pomarzyć, ale prawda jest taka, że biologii nie oszukasz i organizm nieubłaganie się starzeje...no i gdzie ta wierność temu jedynemu? ;p oj zmysłowa Dirty Diana, tylko o jednym myśli...
Pank wrote:Tylko tekstu pewnie nie napisał... muscle man, I want to love you, in the sun, oil on your body w ustach Jacksona odpadałoby.
kaem wrote:Muscles to Michael 100%, tekst też jego
Mandey wrote:Potrafił założyć maskę... być moze dla pozoru a być może by lekko ujawnić swoje nigdy do końca nie odkryte "ciągoty". To może kontrowersyjne co piszę ale tak to odbieram...
kaem wrote:Bardziej zastanawiające tropy homoseksualne w twórczości Michaela są gdzie indziej.
Piosenki, które być może istnieją, w które zaangażowany miał być MJ [BG=chórki]
1.A Baby Smiles (Mexico Deposition 1993)
2.A place with no name – nagrana 1998, odrzut z Invincible
3.Al Capone (MD 1993)
4.All in your name (2002, demo z Barrym Gibb, p/wojnie w Iraku, jako „Prayer for peace” miał pojawić się na albumie w 2003)
5.Angel (1998, autor: Babyface)
6.Attitude
7.Baby's Fire (Baby's on fire, Higher baby's fire) – zarejestrowana w BMI w styczniu 2009
8.Bad Girl (MD 1993)
9.Bassouille – 1994, odrzut z HIStory
10.Be me 4 a day (Be me for a day, Just for one day be Michael, Just for a day, Be Michael)
11.Belong 2 – 1999, odrzut z Invincible
12.Bottle of smoke – 1989, odrzut z Dangerous
13.*Bumper snippet (Give me a little more keyboard! Give me a little more bass! Girl, I wanna groove!”)
14.California Grass (MD 1993)
15.Can you... - z will.i.amem, 2007 (wokal nagrany, być może niedokończona)
16.Chicago 1945 (napisana przez MJa i Steve Pocaro, nagrana 2x: 1993 MD, planowana na Invincible)
17.The Children's Hour (MD 1993)
18.Colour of my soul
19.*(Coming) Out of the closet
20.Crack/Crack kills (1986/87)
21.Cry (MD 1993)
22.Cry (2009)
23.Do you know where your children are (MD 1993)
24.Do you love me (1999, Babyface)
25.Do you want me (1999)
26.Doing dirty (1982)
27.Dreams
28.Ekam Satyam/The one truth – 1999, odrzut z Invincible oraz z „MJ & Friends”)
29.Face (1995, odrzut z HIStory)
30.Fantasy (MD 1993)
31.Far, far away (MD 1993)
32.Fear (1993, planowana na HIStory)
33.Free (MD 1993)
34.From the bottom of my heart (2005)
35.The Future (Will.I.Am, 2007)
36.Get Around (MD 1993, nowe nagranie 2000 – odrzut z Invincible)
37.The gloved one (Sisqo, odrzut z Invincible)
38.Going to Rio (MD 1993, napisana na Off the wall)
39.Goodness knows (1976-79)
40.Groove of midnight
41.He who makes the sky grey (MJ w chórkach)
42.Holiday Inn (1976)
43.Hot fever (demo TWYMMF, 1985)
44.I can't get you off my mind (1970)
45.I don't live here anymore (I don't live anymore) – 2001, odrzut z Invincible
46.I forgive you (MD 1993)
47.I have this love of me (MD 1993)
48.I will miss you (nagrana z will.i.am'em po śmierci Jamesa Browna)
49.If we still love (z will.i.am'em, 2007)
50.I'm dreamin' (z will.i.am'em)
51.I'm still the king (z will.i.am'em)
52.In the valley (MD 1993)
53.Iowa
54.Kentucky (MD 1993, lata 70te)
55.Kick it – odrzut z Invincible
56.Learned my lesson (1985, dwie wersje)
57.Light the way (2005)
58.Little girls (MD 1993)
59.Llama lola (MD 1993)
60.Lonley bird (MD 1993)
61.Lonley man (MD 1993)
62.Lucy is in love with Linus (MD 1993)
63.Make a wish (MD 1993)
64.Make or Break / For God's sake/ Make or Break / Make a Break (MD 1993)
65.Maybe we can do it (odrzut z Invincible)
66.Men in black (1991)
67.Michael McKellar (MD 1993)
68.MJ Melody (1982)
69.Much too soon (1981)
70.Neverland Landing (MD 1993)
71.Nymphette Lover (1981)
72.Ode to sorrow (1977)
73.The Pain (2000, odrzut z Invincible)
74.People have to make some kind of joke (MD 1993)
75.*Planet Earth / Planet Earth, I love you
76.Pressure (odrzut z Invincible)
77.Red eye (MD 1993)
78.River Ripple (piosenka pisana wraz z Paris, Princem i Blanketem, MJ chciał śpiewać ją z afrykańskim chórem w O2)
79.Roll the dice (MD 1993)
80.*Satisfy (2002, Mariah Carey - MJ w chórkach)
81.Saved by the bell (MD 1993)
82.Seduction (2000, odrzut z Invincible)
83.Seeing voices (2000, jw.)
84.Seven digits (Dangerous)
85.She was loving me (2000, odrzut z Invincible)
86.She's not a girl (MD 1993)
87.Sister sue (MD 1993)
88.The sky is the limit (MD 1993)
89.Slipped away (1980)
90.Soldier's entrance (1999)
91.Somewhere in time (1980)
92.Splash we can get wet babe
93.Stand tall (1982)
94.Stay (1988)
95.Stop the war (1999)
96.Susie (1978)
97.Thank Heaven (1998)
98.Thank you for life (1976, odrzut z OTW)
99.That (1998)
100.That kind of lover (2001)
101.The three stooges song (1988)
102.Throwin' your life away (1988)
103.Tomboy (1985)
104.The toy (1983)
105.Tragedy of a cheer-leader (MD 1993)
106.Tubeway (1999)
107.Turning me off (MD 1993)
108.Vibrationist (1999)
109.We are the ones (1978)
110.What a lonely way to go (1975)
111.What you do to me (1985, poprawiana i zarejestrowana 1998, planowana na Invincible)
112.What's a guy gotta do (2000)
113.What's it gonna be (2006)
114.What's your life (MD 1993)
115.Who do you know (1981)
116.Who is the girl with her hair down (MD 1993)
117.Why can't I be (1980)
118.Why shy (MD 1993)
119.Wonderful world of candy (z Nisha Kataria, 2003)
120.You ain't gonna change nothin' (1975)
121.You're a liar (MD 1993, +planowana na Invincible)
122.You are so beautiful (2005)
123.You told me your lovin' (1979)
124.[xxx] – z Jae-R i Omerem Bhatti (2003)
125.[xxx] – dla ofiar tsunami (2004)
126.Unknow (2006)
127.[xxx] (John Legend, 2007)
128.[xxx] (o której wspominał Deepak Chopra)
1.4 tribes
2.1990
3.A song for you
4.Addams's groove (1993)
5.All of my children (BG)
6.Always
7.An angel came to me
8.Ask her it
9.Benjamin
10.Breaking
11.Dead or alive
12.Healing my feelings
13.What about me [10-13 miały wyciec do CMF radio]
14.Bubble
15.Byker grove
16.Can't stop me now [uważana za fake]
17.Crush [z Lennym Kravitzem, instrumental – 2005]
18.Deep in the night
19.Dirty minds (2003)
20.Do you even care (2003)
21.Don't be messin
22.Don't leave me in the dark (2003)
23.Dragon fly (BG)
24.Dust in the wind [z Mariah Carey, 1996]
25.Easy (BG)
26.Entertainment tonight (BG)
27.Faint (2003, +wokale Ashanti i Ja Rule)
28.Family Affair
29.Fever
30.Force [2003, z Irv Gotti, Ashanti i Ja Rule]
31.Forever [2003]
32.Get in to the grove [? orygin. BOW]
33.Get out of my mind [Ashanti i Ja Rule – managment Ashanti zaprzecza BGs Michaela]
34.Get your weight of me [Invincible Era]
35.Girl of another love [Dangerous Era]
36.Got it back [2003, Nas]
37.Heartlight [pre Someone in the dark]
38.Heaven is here
39.Hot fun in the summertime [2003]
40.House of style (BG)
41.I don't know
42.I got hustle [sample Centipede]
43.I'll give you my life [2003]
44.I'll try anything once
45.Time bomb [44-45: napisane dla Kylie Minogue]
46.I'm not alone
47.Inevitable [2003]
48.It's gonna be a beautiful night [Prince+MJ]
49.Liar, liar [2003]
50.Lore of ages
51.Maybe Tomorrow [nie J5]
52.Monster
53.My tender heart [2003]
54.Never stop me [2003]
55.No excuse [2003]
56.Nobody else [2003]
57.On my anger/Because of anger [1999]
58.Open mind [2003]
59.Prayer for peace [2003] / All in your name [2005][-->]
60.The pressure I feel [2003]
61.Respect [2003]
62.Ressurection [2003]
63.Revolution [2001]
64.Saturday
65.Secret passage (BG)
66.September day [2003]
67.Still got it [2003]
68.Stop playin' [Usher i T-Pain]
69.Stressed out
70.Strong [2003]
71.Sun in the night [2003]
72.Sunflower
73.Take my hand [2003]
74.Takin' to the streets [1976, BG]
75.Thank you [2003]
76.This is our time [+David Foster i Lauren Hill, 1999]
77.This'll make you cry
78.To the world [2000]
79.Trash [z Irv Gotti, 2003]
80.Triple threat cable (BG)
81.True life (BG)
82.Trust about youth [1991]
83.Trust in my heart [2003]
84.Ultrasound (BG)
85.Us two are in love [HIStory Era]
86.Verdict
87.Visions [2003]
88.The way it is [2003]
89.What is
90.Whiplash [HIStory Era]
91.Who do you know
92.Woop – t – woo [?BG]
93.World's together
94.Wouldn't u love 2 love me [+ Prince]
95.You can do anything [Invincible Era]
96.You don't have to call
97.You – N – Yours [?sample Centipede]