Page 2 of 2

Posted: Thu, 03 Dec 2009, 22:57
by Shulamitka
Natalia-K, mówisz, że bardzo ufasz w intelekt MJa, a jednocześnie odgrzebujesz tak stary wątek, mam wrażenie, że z powodu (to tylko moja teoria/opinia) niepokoju o to, że mogłoby się okazać, że jednak nie jest/był tak inteligentny... No bo jaki inny powód gorszenia się tym faktem?.. Co chcesz osiągnąć, wyjaśnienie/zapewnienie, że zrobił to nieświadomie, albo przekonanie z naszej strony że i tak na pewno wiedział co robi? Przyjmując, że ta wystawa była dla niektórych gorsząca, widać, nawet niezwykle inteligentni ludzie czasem robią gorszące rzeczy... To chyba nie zmieni Twojego zdania o MJ?
Poza tym... Moim skromnym zdaniem, aniołekiem to MJ nigdy nie był. :diabel:
Pozdr

Posted: Thu, 03 Dec 2009, 23:27
by Natalia-K
Shulamitka wrote:Natalia-K, mówisz, że bardzo ufasz w intelekt MJa, a jednocześnie odgrzebujesz tak stary wątek, mam wrażenie, że z powodu (to tylko moja teoria/opinia) niepokoju o to, że mogłoby się okazać, że jednak nie jest/był tak inteligentny... No bo jaki inny powód gorszenia się tym faktem?.. Co chcesz osiągnąć, wyjaśnienie/zapewnienie, że zrobił to nieświadomie, albo przekonanie z naszej strony że i tak na pewno wiedział co robi? Przyjmując, że ta wystawa była dla niektórych gorsząca, widać, nawet niezwykle inteligentni ludzie czasem robią gorszące rzeczy... To chyba nie zmieni Twojego zdania o MJ?
Poza tym... Moim skromnym zdaniem, aniołekiem to MJ nigdy nie był. :diabel:
Pozdr
Odgrzebałam żeby nie robić OT w wątku ze zdjeciami. Takie dziwne?

I nie, nie zmieni mojego zdania o MJ, ale ja wcale nie uważam, że on był ideałem. Cały bajer w MJ to :love: go po prostu... Tak bezwarunkowo jak on kochał swoich fanów. Tyle, że jak ktoś mądry tu napisał (nie pamiętam kto) ludzie bez wad są do wyrzygania... Więc :love: nie wyklucza dostrzegania wad :-)

-> temat posprzątany 15 grudnia 2009.
mav.