: sob, 19 sty 2008, 22:05
Nie lubią - źle.
Lubią - źle.
Ja bym się cieszyła.
Lika - zgadzam się z Tobą.
Lubią - źle.
Ja bym się cieszyła.
Lika - zgadzam się z Tobą.
Oj Lika Lika czy ty niczego nie rozumieszLika pisze:Martwicie się, że w Waszych klasach / szkołach ludzie zaczynają lubić Michaela Jacksona...
Do czego to doszło![]()
ciężko określić w sumie że to fankiA dlaczego się stały fankami...?
kurcze moja sis tak miała jak była w fazie tokio hotel i u nich jest tak samo ona teraz sie nie przyznaje że kiedykolwiek ich lubiła przykre że z nimi może być podobnieA to w ogóle jest jakiś sposób?Piszczenie na jego widok i wzdychanie nad jego zdjęciami jaki to on jest "och" i "ach"?
dobry pomysł trza to opatentowaćPrzyjemnie ośmieszać ich przed wszystkimi, zadając błahe pytanie o ich 'idolu'. Odpowiedzieć potrafią tylko wybałuszonymi oczami i zakłopotaną miną ;)
no właśnie po YCD się już zaczęły wypytywać o niego ale to nie było aż tak uciążliwe.a laski z mojej klasy jakoś wpadły w szał po You Can Dance... pozazdrośiły talentu Dianie i tego, że jest prawdziwą i wierną fanką Michaela.
dziękujeBTW: Temat ciekawy można porozkminiać :]
jak byś słyszała komentarze typu "co zazdrosna ??" albo od mojej byłej przyjaciółki też niby fanki "ty chyba polubiłaś MJ dzięki mnie" a tak nie było (zresztą ona już mnie we wszystkim kopjuje) to byś sie nie cieszyłaNie lubią - źle.
Lubią - źle.
Ja bym się cieszyła.
Lika - zgadzam się z Tobą.
no i... ???michael4ever pisze: jak byś słyszała komentarze typu "co zazdrosna ??"
To naprawdę takie ważne jest... ?michael4ever pisze: albo od mojej byłej przyjaciółki też niby fanki "ty chyba polubiłaś MJ dzięki mnie" (a tak nie było)
dokladnie :) mialam w szkole takie 2 laski co cwiczyly moonwalka i ciagle gadaly jaki to on jest swietny itd.. wiec przy wszystkich zadalam im najprostsze z mozliwych pytan: w ktorym roku wyszedl thriller.. zrobilo im sie glupio i zaczely sie tlumaczyc ze one w sumie to nie sa takimi fankami michaela tylko diany bo ona jest taka zajebista i w ogole... -_-'Mistiness pisze:Rozumiem, że może Cię to irytować, ale moim zdaniem przejdzie im równie szybko, co przyszło. Osobiście przypadków z MJ jeszcze nie miałam, ale tacy leserzy zawsze się znajdą. Przyjemnie ośmieszać ich przed wszystkimi, zadając błahe pytanie o ich 'idolu'. Odpowiedzieć potrafią tylko wybałuszonymi oczami i zakłopotaną miną ;)
Zapewniam Cię,Liko,że istnieją.Oczywiście nie w takim sensie,że np:rzucają bluzki na scenę,czy coś...Lika pisze:Czternastoletnie "groupies" Nie... no... ciekawe...
W tym miejscu poczułam się trochę taką "mordką",bo wydaje mi się,że z moich postów wynika,że MJ jest tylko "mój".Pragnę zapewnić,że staram się o zainteresowanie Michaelem prawie każdej osoby.kickuś pisze:mordki troszkę więcej tolerancji i zrozumienia, nie bądźmy samolubni i nie zgarniajmy Mike'a tylko dla siebie
Widzisz, to wcale nie tak. Popieram Sugar, całym sercem.Lika pisze:Martwicie się, że w Waszych klasach / szkołach ludzie zaczynają lubić Michaela Jacksona...
Do czego to doszło![]()