Strona 2 z 27

: sob, 02 sty 2010, 12:34
autor: Piotrusia Pani
ola1714 pisze: Piotrusia Pani pomysł świetny i z chęcią bym się w to zaangażowała :D ale no jestem z poza Krakowa i musiałabym pogadać z mama, bo problem mam w tym, ze mam tylko 14 lat.
A znalazła by sie rola dla 14-latki ? Ewentualnie pogadam z mama i wtedy mogę cos powiedzieć na 100 %.
A moze napiszesz trochę więcej, jaka masz wizje xD ? Ile potrzebujesz osob itd.
Olu, cieszę się bardzo, że pomysł Ci się spodobał ;-) . Oprócz Ciebie jeszcze trzy osoby (właśnie z Krakowa) także wyraziły chęć :happy: . To oznacza, że jak jest już nas piątka, to możemy zacząć działać :D Rola dla 14-latki na pewno się znajdzie, wiek nie gra roli, powiem nawet, że będziesz odpowiednia :). Nie wiem jak daleko znajduje się Twoja miejscowość, bardzo daleko? I porozmawiaj z mamą, możesz ją zapewnić, że nic Ci się nie stanie, że zaopiekuję się Tobą jak należy :)
Pytasz ile osób potrzebuję i o moją wizję. Nie chciałabym z góry narzucać ilości osób. Poczekamy , może jeszcze ktoś będzie chciał się przyłączyć i kiedy będziemy już wiedzieć ile jest razem osób, wtedy rozpiszę scenariusz właśnie na tyle postaci. Myślę, ze tak będzie najlepiej. Napisałam, ze od razu zacznę pisać ten scenariusz, ale miałam na myśli to , że się zabiorę za koncepcję, ponieważ w pierwszej kolejności muszę jeszcze dokładnie przeczytać książkę Barry'ego, żeby się na niej oprzeć, więc trochę zajmie, kiedy zasiądę już do samego pisania, dlatego czas jest, aby ten kto ma chęć się przyłączyć, dał nam o tym znać.
A jeśli chodzi o wizję i jakiś konkretniejszy kształt tego przedstawienia, to jeszcze muszę to sobie dobrze przemyśleć. Myślałam o tym , żeby oczywiście w grę wchodziły też kostiumy i jakaś scenografia, ponieważ to się dzieciom bardziej spodoba, to nie ulega wątpliwości. I trzeba będzie oczywiście robić próby, dlatego dobrze byłoby jakbym wiedziała, Olu, jak daleko masz do Krakowa.
Wspomniałam już, że chciałabym nawiązać do Michaela. Zastanawiam się jeszcze czy zrobić to po przedstawieniu czy już w samej opowieści. Ale na pewno to zrobimy, ponieważ nie będziemy przecież ukrywać kim jesteśmy i z jakiej okazji to robimy, chodzi właśnie, żeby zrobić to z okazji tej rocznicy. Dlatego cała koncepcja musi mieć taki wydźwięk, aby wyjaśnić, dlaczego właśnie Piotruś Pan, a nie co innego, dlaczego to ma związek z Michaelem, dlaczego było to dla niego takie ważne, co Go w tym pociągało, dlaczego się utożsamiał, itp. Ale wiadomo, będziemy to robić dla dzieci, więc wszystko w ich języku musi się dziać. Cel jest też taki, aby po tym przedstawieniu dzieci same były zafascynowane tym światem, postaciami, wartościami, które niosą, aby to w nich pozostało. I jeżeli zgodzilibyście się wystawić to więcej niż jeden raz, to byłoby cudownie. Ponieważ zależy mi by zrobić to przynajmniej w jednym domu dziecka, w jednym hospicjum dla dzieci, i jednym szpitalu, na oddziale dziecięcym. Chodzi mi o to, żeby odwiedzić te trzy placówki. Ale tych miejsc poszczególnych może być więcej, jak dla mnie możemy grać przez cały tydzień wokół daty 25 czerwca ;-)

Aha, i mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko, jeśli zarezerwuję główną rolę dla siebie, hmm? :smiech:
No chyba, że ktoś desperacko będzie jej pragnął, to już teraz odstąpię. :smiech:

: sob, 02 sty 2010, 14:43
autor: m_ary_jane
Piotrusiu. Oczywiście wiesz, że ja jestem chętna;) Dla mnie już możesz wysyłać rolę. (Nie pogardzę Dzwoneczkiem [chociaż może ola będzie do niej lepsza...] lub Wendy) ;)
Wiesz co jak tak piszesz, to uważam że fajnie było by wpleść postać Michaela już w całe przedstawienie...można by dodać jakąś scenę...Albo w ogóle Piotruś=Michael.
Ja w całości polegam na Tobie. Na pewno, scenariusz będzie świetny. A żeby trochę odciążyć Magdę, to mogę napisać parę słów o Michaelu. Jako zakończenie. Tylko dajcie mi na to troszeczkę czasu...

: sob, 02 sty 2010, 16:17
autor: madisson
Piotrusiu już Ci to mówiłam ale powiem jeszcze raz: ja moge być drzewem :smiech:
a tak na poważnie to jakąś malutką rólką (ale naprawde malutką) to bym nie pogardziła ;-)
jeśli chodzi o wątek Michaela w przedstawieniu to
a). wplotłabym tam jakąś piosenkę np. na koniec 'Heal the world' ;D
b).a samego Piotrusia Pana (chodzi mi tu o jego charakterystyczny strój) ubrałabym tak jak Majkela tzn czarne,przykrótkie spodnie,białe skarpetki,mokasynki,biały T-shirt i na to czarna koszula i np banderolka na ramieniu :happy:
taka moja wizja Piotrusia Pana=Michaela Jacksona -małego chłopca, zagubionego w świecie,niechcącego nigdy dorosnąć :aniol:

: sob, 02 sty 2010, 16:33
autor: m_ary_jane
Zgadzam się z wizją Madisson. Z wizją Michaela w naszym przedstawieniu. Piotruś wyglądający jak Doo Doo, ale przydało by się jeszcze dodać jakiś element ze stroju Piotrusia, chociażby przypiąć piórko do Michaelowego kapelusza. Piosenka też mi się podoba...ale jeśli chodzi o to, można by ich wpleść nawet więcej...Tylko takie które pasują do okazji, bo powiedzmy sobie szczerze 'Superfly sister' nie pasuje;) nenene
Przedstawienia z tłem muzycznym są o wiele bardziej wymowne...Proponuje w tle puszczać muzykę z 'Marzyciela' w końcu to tez o Piotrusiu i do tego w tle utwory Michaela. Mogłabym się zająć muzyką, ale to dopiero jak będziemy mieć scenariusz.

: sob, 02 sty 2010, 16:38
autor: EternallyLive
Ojejciu, Piotrusia Pani ale superowy pomysł! Naprawdę świetny, podoba mi się. Szkoda, że mam daleko do Krakowa...

: sob, 02 sty 2010, 17:35
autor: Robaczek M.
Piotrusia Pani
Jakby co to pamiętaj o mnie:D Jestem jak najbardziej zaaa

: sob, 02 sty 2010, 17:58
autor: Gusia_19
Jak dla mnie lepszy jest pomysł z kinem i potem spotkać się razem, powspominać.

: sob, 02 sty 2010, 18:28
autor: Astarte
Jedno nie wyklucza drugiego. Kino byłoby dla wszystkich, a tutaj zaangażuje się stosunkowo niewiele osób. Pomysł jest piękny szkoda, że mam tak daleko do Krakowa, ale trzymam za Was kciuki :)

: sob, 02 sty 2010, 19:43
autor: ola1714
Piotrusia Pani - ja mieszkał w Chełmku (to są okolice Oświęcimia) i do Krakowa mam około 50 km. Oczywiście odległość mnie nie zniechęca :P
A mogę powiedzieć, że to wszystko nawet nakręca do działania, a w szczególności dla dzieci :D
Oczywiście, główną rolę możesz zarezerwować dla siebie nenene
Wstępną rozmowę z mamą przeprowadziłam :P więc myślę, że nie będzie mieć nic przeciwko temu, tym bardziej, że 25 czerwiec to zakończenie roku szkolnego (hmm... nie może się skończyć wcześniej :surrender: ) akurat 25...

: sob, 02 sty 2010, 21:55
autor: Piotrusia Pani
Eh, dziewczyny, podnosicie poprzeczkę, nie dość, że mam grać Piotrusia Pana, to teraz jeszcze Michaela ;-) Jak ja mam temu podołać? :smiech:

Robaczku M. bardzo się cieszę, ze chcesz się przyłączyć!!!:D
Dziękuję wam wszystkim, że chcecie to zrealizować, m_ary jane i madisson, ola1714. A tym, którzy nie mogą być w Krakowie, a chcieliby za bardzo miłe słowa :)))
Olu cieszę się, że rozmawiałaś już z mamą i ze coraz bardziej możliwe jest, że do nas przyjedziesz :)

Powiem szczerze, że podobają mi się Wasze pomysły :) I ze strojami i z muzyką.
Tak, myślę, że oprawa muzyczna byłaby jak najbardziej na miejscu, i na pewno ustalimy ją odpowiednio do scenariusza. Muzyka z Marzyciela jest przepiękna, i piosenki Michaela- też oczywiście jestem za! Chciałabym jeszcze, abyście wzięły pod uwagę te dwie piosenki, podaję linki:

http://www.youtube.com/watch?v=PZQEIXn-pko

http://www.youtube.com/watch?v=5eKwxSnG ... re=related

Jeśli chodzi o kostium Piotrusia Pana, to podoba mi się pomysł madisson i m_ary_jane, aby był ubrany jak Michael, i dobrze byłoby, tak jak pisze mary, żeby miał coś jednak ze stroju Piotrusia (to piórko w kapeluszu jest genialne!). Dlatego wyobraziłam sobie, że może Piotruś Pan stopniowo przeistaczałby się w Michaela, chodzi mi o kostium, coś traciłby ze swego stroju, a zyskiwał ze stroju Mike'a i na końcu wyglądałby już jak Mike, takie płynne przejście, że jest to jakby ta sama osoba. Co o tym myślicie? ;-)

m_ary_jane popieram, jeśli chcesz się zająć pisaniem tekstu na zakończenie przedstawienia, wiesz, że Ci ufam :) Tak samo z muzyką :). Ale dobrze będzie jeśli pomyślimy nad tym też wspólnie.

I jeszcze sprawa kina. Zgadzam się Astarte, ze jedno nie wyklucza drugiego. Też chciałabym, aby pomysł z kinem doszedł do skutku, to jest bardzo dobry pomysł. I dużo osób wyraziło już zainteresowanie, więc mam nadzieję, że ktoś zajmie się jego realizacją ;-)

: sob, 02 sty 2010, 22:01
autor: duska
Piotrusia Pani- nie mam czasu na napisanie czegos dluzszego, przeczytalam tylko na szybko Twoj pomysł i chcialam napisac, ze na mnie mozesz liczyc na pewno! :) Pomysl bardzo fajny, byloby wspaniale gdyby doszedl do skutku! Warto robic cos dobrego dla ludzi, szczegolnie dzieci, a juz najbardziej w tym wszystkim dawal nam przyklad wlasnie MJ, dlatego mysle, ze pomysl trafiony, gratuluje! :)

: sob, 02 sty 2010, 22:13
autor: Piotrusia Pani
duska super, wspaniale, baaaardzo się cieszę, ze jest nas coraz więcej! ;-)

Może napiszę kto wyraził chęć, bo nie wszyscy przez forum:

ola1714(Chełmek k/Oświęcimia),
m_ary_jane(Jaworzno, [podałam Cię wśród Krakowiaków,widzisz, bo Ty już dla mnie Krakowianka jesteś:)]),
madisson(Kraków),
Robaczek M.(Kraków),
duska(Kraków),
angelamw (okolice Przemyśla! :D)

no i jeszcze ja... :) Razem siedem osób! ;-)

: sob, 02 sty 2010, 22:14
autor: Amelia
CUDOWNY pomysł. Jestem za i bardzo chętnie się przyłączę. Pamiętajcie o mnie, przy rozdzielaniu ról (choć aktorka to wiecie- kiepsko z tym) :dance:

: sob, 02 sty 2010, 22:20
autor: Xicor
Ja planuje załatwić bumbox i przed ratuszem w godzinę śmierci Michaela zatańczyć Billie Jean i iść do domu.

: sob, 02 sty 2010, 23:40
autor: madzia06
ja tam raczej nie wiem czy sie nadaje na aktorke;/ musze to rozkminić :)

informuje ze jako rasowy wyjadacz biografii,filmografii i tworczosci Johnny'ego oraz wszelakiej muzyki filmowej dysponuje oczywiscie pełnym soundtrackiem z 'finding neverland' w razie potrzebności ;) ach,ten film wraz z arizoną dream od 5 lat jest moją religią.klasyka.

-what it is like...neverland?
-one day i'll take you there.