Strona 11 z 18

: pt, 16 paź 2009, 16:00
autor: daisy
Noemi.best pisze:Jesli juz zdecydujecie sie to rozsylac do mediow, to przypadkiem nie podpisujecie sie jako MJPT, tylko swoim wlasnym imieniem i nazwiskiem, jako osoby prywatne.

Nigdy nie planowalismy podpisywac tego jako MJPT, wrecz przeciwnie.


Noemi.best Nie chcesz sie wlaczyc, TO NIE NAPRAWDE NIKT NIKOGO POD PISTOLETEM TUTAJ NIE TRZYMA:
RESZTY NIE KOMENTUJE BO MUSIALABYM POWTORZYC TO SAMO, CO DZIEWCZYNY I JA JUZ WIELE RAZY TUTAJ MOWILYSMY

Wkrotce postaram sie pozbierac informacje na temat akcji kampanii, ktore beda mialy miejsce w innych krajach.

: pt, 16 paź 2009, 16:09
autor: Maverick
Noemi.best pisze: Jesli juz zdecydujecie sie to rozsylac do mediow, to przypadkiem nie podpisujecie sie jako MJPT, tylko swoim wlasnym imieniem i nazwiskiem, jako osoby prywatne.
Amen. Właśnie tu weszłam, żeby to napisać. Proszę o tym pamiętać przy tej akcji.

: pt, 16 paź 2009, 20:02
autor: viva201
ja wkleje tutaj to co napisał mój znajomy, podpisuję się pod tym rękami i nogami

Generalnie rozumiem, że fani muszą coś robić po śmierci Michaela, nie mniej jednak mam mieszane uczucia co do tej akcji.
Pierwsza sprawa: Michael nie ważył 49 kg tylko 62 jak donoszą media i wszelkie fora dla fanów powołując się na raport Koronera.
Po drugie akcja nie ma niby na celu bojkotowania filmu ale jej nazwa sugeruje coś dokładnie odwrotnego. Jak komuś się będzie chciało przeczytać tą odezwę organizatorów to może wyczyta, że chodzi o coś innego ale gdy zobaczy kogoś w takiej koszulce to już się o tym nie dowie. A tak naprawdę w tej chwili sprzedaż filmu jest rzeczą bardzo ważną aby jak najwięcej osób przekonało się o geniuszu Michaela a jestem pewien, że pod wpływem tego filmu, wielu jeszcze wątpiących może zmienić zdanie.
Po trzecie naprawdę nie do końca rozumiem co ta akcja ma na celu? Jeżeli jej twórcy posiadają jakaś wiedzę to powinni się nią podzielić z prokuraturą, bo to ona jest od wyjaśniania takich rzeczy. Jeżeli chodzi o zwrócenie uwagi mediów to nie bardzo wiem w jakim celu. Media chociaż od 20 lat twierdziły, że Michaelowi np odpada nos, nie były w stanie sprawić by naprawdę mu odpadł i dziś również nie są w stanie ani przywrócić Michaela do życia ani też ukarać winnych. Od tego jest sąd i prokuratura.
A na koniec mam takie podejrzenie, może to krzywdząca opinia, że cała ta akcja to tak naprawdę akcja promocyjna bo jej organizatorzy zaraz napiszą książki w stylu "jak ratowałem Króla (ale nie uratowałem)" i wszyscy fani zaraz polecą do księgarń bo każdy kto działa na jakimś forum już wie, że to książki tych słynnych fanów, co to do końca byli z Michaelem a potem robili tą "piękną" akcje "This is not it".
Wyjaśnienie sprawy śmierci Michaela i ukaranie winnych jest rzeczą bardzo ważną myślę dla każdego z nas. We mnie przynajmniej nie ma chrześcijańskiej potrzeby wybaczenia.

Ale należy doprowadzić do tego w sposób, który równocześnie nie będzie kolidował z drugą bardzo ważną rzeczą jaką jest utrwalanie wizerunku Michaela jako największego artysty i promowanie Jego twórczości.
Cytat za organizatorami; "powiedział nam też, że położył się do łóżka myśląc, że czeka go 10 koncertów, a gdy się obudził, okazało się, że 50! „Zrobili to bez mojej zgody. Zrobili to z oczywistych powodów.” Dodał też: „Harmonogram też jest niewłaściwy. Miał być występ i dzień wolny, występ, dzień wolny, występ, dzień wolny.”

Niestety, dzień po tym wyznaniu Michaela pojawiło się ono w prasie. Nie wiemy, jak to się stało"

Czyli jak ktoś postanowił wtedy coś zrobić i dał cynk prasie to uznały, że "niestety" bo ograniczyli im dostęp do Michaela. Znając życie, pewnie ustaliły kto dokonał przecieku i go zupełnie wyeliminowały.
Teraz po śmierci chcą nagłaśniać w mediach...

: pt, 16 paź 2009, 20:26
autor: Shulamitka
viva201 pisze:A na koniec mam takie podejrzenie, może to krzywdząca opinia, że cała ta akcja to tak naprawdę akcja promocyjna bo jej organizatorzy zaraz napiszą książki w stylu "jak ratowałem Króla (ale nie uratowałem)" i wszyscy fani zaraz polecą do księgarń bo każdy kto działa na jakimś forum już wie, że to książki tych słynnych fanów, co to do końca byli z Michaelem a potem robili tą "piękną" akcje "This is not it".
Nie, to już jest przesada. Przyglądam się krytycznie obu stronom, ale to co tu napisałaś wydaje mi się dalekie od prawdy. W każdym razie widzę że większość osób angażuje się w akcję bezinteresownie. Chyba że jestem naiwna, a ponoć jestem.

: pt, 16 paź 2009, 20:48
autor: viva201
Shulamitka pisze:W każdym razie widzę że większość osób angażuje się w akcję bezinteresownie. Chyba że jestem naiwna, a ponoć jestem.
sama sobie odpowiedziałaś, jak dla mnie na dzień dzisiejszy to tak wygląda, po prostu mam już dość tego drążenia w koło Macieju...najbliżsi przyjaciele Maja byli fałszywi...niestety ja już pod tym względem jestem bardzo podejrzliwa, każdy tylko szuka sposobu zarobienia na Michaelu, a nie znam żadnego z twórców tej strony więc...mam prawo podejrzewać ich o nieuczciwość- do tego doprowadziły m.in. media każdy kieruje się tylko tym żeby osiągnąć korzyści na człowieku który był kimś....hmm...i jakie użyć tu słowo odnosnie Michaela?żadne nie oddaje tego kim był i żadne nie oddaje tego bólu po Jego stracie.Chciałabym żeby przynajmniej teraz wszyscy dali mu spokój, nie chcieli nic od niego, a niestety ...nadal każdy się Go czepia i nagina prawdę w swoją stronę nie w taki to inny sposób

EDIT Phoenix dzieki za ubranie moich myśli w słowa

: pt, 16 paź 2009, 20:53
autor: Phoenix
Dorzucę coś od siebie. Chcecie poznać prawdę na temat śmierci Michaela, chcecie, żeby winni ponieśli odpowiedzialność za swoje czyny. Fajne, ale metody macie kiepskie.
Eve_861 pisze:czyli teraz wierzymy mediom:)?
A czy nie tego chcecie? Macie zamiar nagłośnić sprawę, chcecie, żeby zainteresowały się nią media, ale te media przez lata gnoiły Michaela. On unikał rozgłosu, ingerencji w prywatność, jak tylko mógł, a tutaj fani gotują medialną ucztę. Macie sensację i chcecie, by media zrobiły to, co robią. Złapać to, co bardziej się sprzeda i wyeksponować. Oświadczenia, o ile w ogóle ktoś coś z nimi zrobi, przejdą przez redaktorów, którzy wybiorą to, co im pasuje i pokażą tak, jak oni tylko chcą. Media będą miały okazję pokazać fanów Michaela jako fanatyków, albo jako ludzi prowadzących osobistą krucjatę przeciwko gigantom, na których mają "dowody" w postaci czyichś słów. Tutaj ktoś napisał, że skoro macie dowody, oddajcie je prokuratorowi. Zgadzam się z tym. Niech za wymierzanie sprawiedliwości i osądzanie zabiorą się organy do tego celu stworzone.
Chcecie, żeby ludzie zbojkotwali film. Świat ma zapotrzebowanie na MJa, nie zmienicie tego. Na film idę, bo Michael był perfekcjonistą i planował niesamowite rzeczy na te koncerty. W "Moonwalku" napisał, że gdy bierze się za jakiś projekt, wkłada w to całą duszę i byłby gotów za to umrzeć. Gdyby odwołał koncerty miałby proces o niedotrzmanie kontraktu, miałby na karku opinię publiczną, która zmieszałaby go z błotem, miałby poczucie tego, że zawiódł fanów, a, przede wszystkim, że zawiódł SAM SIEBIE, a Michael był dla siebie bardzo surowy i wymagający. I co on miał, biedny, zrobić?
Chcecie rozdawać ulotki o TINI. Zgadnijcie, co się dzieje z ulotkami wręczanymi ludziom. Lądują w najbliższym koszu, nieprzeczytane. Ulotki to pieniądze. Nie chcecie iść na film, to wydajcie pieniądze, zamiast na film i ulotki, na jakąś akcję charytatywną. Tam one komuś pomogą, a nie zaśmiecą najbliższej okolicy w sąsiedztwie kina.
Dociekanie prawdy i przekazywanie wartościowych dowodów organom ścigania - TAK, kampania TINI - NIE.

Teraz czekam na nagonkę na mnie, proszę bardzo, droga wolna...

: pt, 16 paź 2009, 21:25
autor: gtbt
Na stronie fani odpowiadajac na liczne pytania, takie, ktore powtarzaja sie tez tutaj, napisali wyraznie, ze o wszystkim doniesli najpierw wlasciwym organom. miedzy innymi dlatego czekali z akcja, bo najpierw najwazniejsze bylo poinformowac policje itd.
Cytat ze strony TINI na Facebooku:

3. Yes, we have given our testimonies/statements to the police, Michael's family and their attorney. We waited until we had done this to come forth publicly with this campaign. We felt that was the most appropriate action. This should answer the question as to why we have supposedly waited so long to speak out (although some of us actually have been since Marika's email leaked some time ago.)

viva201 pisze:każdy tylko szuka sposobu zarobienia na Michaelu
Organizatorzy kampanii wydaja wlasne pieniadze na jej organizacje i nikt z nich na tym nie zarobi, nie wiem na czy niby mialby. Opowiedzieli juz o wszystkim, co wiedza w tej sprawie i sami przyznaja, ze nie znaja odpowiedzi na wszystkie pytania.

Zwracajac sie do mediow oczywiscie ryzykujemy, ze zrobia to co zwykle: przekreca, wysmieja itp. Roznica polega jednak na tym, ze za kampania stoja juz w tej chwili tysiace ludzi - oni wszyscy beda pilnowac, by do przeinaczen nie dochodzilo, beda zorganizowani tak, by w takich przypadkach reagowac. Oczywiscie nie mozna byc pewnym, ze to sie uda, jednak sila kampanii tkwi w liczbie osob popierajacych ja i to rodzi nadzieje, ze media nie wykorzystaja nas, ale my wykorzystamy media tym razem. Takie przypadki tez sie zdarzaja;)

: pt, 16 paź 2009, 21:27
autor: Phoenix
Eve_861 pisze:teraz media mu już krzywdy dociekaniem prawdy nie zrobia...
Postawcie się w sytuacji zwykłego szarego obywatela. Media już prawie wszystko wymyśliły i powiedziały, co można było. Informacje sprzeczne dochodzące z różnych źródeł. Zwykły człowiek zauważy, że coś tu nie gra i w ogóle przestanie się tym interesować. Poprostu cierpliwość człowieka się kończy w pewnym momencie. Po śmierci MJa był "raport" najgorszy chyba z możliwych, tak oczerniający Michaela, że gorzej się chyba nie dało. Potem, kolejne rewelacje, że koroner ujawnia, iż Michael miał zdrowy organizm. O dziwo, raport ten wypłynął, mimo wcześniejszego zastrzeżenia, że podadzą do wiadomości tylko leki, jaki znaleźli w jego ogranizmie, a resztę utajnią. I teraz wychodzi kampania TINI i oni chcą ludziom pokazać, jak Michael był słaby. Ludzie się w tym pogubią, nie uważacie? Przestaną w ogóle w to wierzyć, nawet jeśli kampania chce pokazać prawdę, bo ile razy można podawać sprzeczne wiadomości?

: pt, 16 paź 2009, 21:31
autor: Eve_861
widzisz nie do konca...Ja nie czekalam na koncert..nie chcialam płyt..chciałam zeby sobie normalnie zył..Jest tylko Jego piosenek ,ze w zupełności zapchałam nimi zmieniarke w samochodzie, wiecej by mi sie nie zmiescilo....

kupiłam bilet z 2 reki chwile przed Jego smiercia...chciałam sie upewnic,ze to prawda..ze to nie sen..a po konferencji mialam mieszane uczucia...
nawet mama sie ze mnie smiala jak krzyczałam do Tv "Misiek po co Ci te koncerty..ja Ci przeleje na konto te 600zł ,nie przemeczaj sie"..czy teraz troche zaluje, ze kupilam bilet..czy czuje sie winna...napewno troche tak..
Juz to pisałam..Ty zreszta Viva swój post tez pisałas wczesniej:) moim zdaniem Michael zdawał sobie sprawe ze swojej wielkosci...wypuścił by takie "This Is iT" co jaki czas i tez bysmy byli szczesliwi..Przez długi czas było o MJ bardzo cicho..nie było artykułów ,ze Król Odszedł, co sie dzieje, ze nie wydaje płyt..wydaje mi sie, ze nie czuł aż takiej presji..chyba ze finansowa..
Phoenix pisze:
Eve_861 pisze:teraz media mu już krzywdy dociekaniem prawdy nie zrobia...
Postawcie się w sytuacji zwykłego szarego obywatela. Media już prawie wszystko wymyśliły i powiedziały, co można było. Informacje sprzeczne dochodzące z różnych źródeł. Zwykły człowiek zauważy, że coś tu nie gra i w ogóle przestanie się tym interesować. Poprostu cierpliwość człowieka się kończy w pewnym momencie. Po śmierci MJa był "raport" najgorszy chyba z możliwych, tak oczerniający Michaela, że gorzej się chyba nie dało. Potem, kolejne rewelacje, że koroner ujawnia, iż Michael miał zdrowy organizm. O dziwo, raport ten wypłynął, mimo wcześniejszego zastrzeżenia, że podadzą do wiadomości tylko leki, jaki znaleźli w jego ogranizmie, a resztę utajnią. I teraz wychodzi kampania TINI i oni chcą ludziom pokazać, jak Michael był słaby. Ludzie się w tym pogubią, nie uważacie? Przestaną w ogóle w to wierzyć, nawet jeśli kampania chce pokazać prawdę, bo ile razy można podawać sprzeczne wiadomości?
a odpowiedz sobie tak szczerze..co "ludzi" obchodzi w jakim stanie był Michael...czy Kowalski wchodzi tu codziennie i tego szuka...czy Malinowski notuje sobie w kajecie z datami co media powiedziały? ludzie zapomna za miesiac o raportach...wielu słyszało tylko o tym ,ze był w fatalnym stanie..inni tylko o tym ze był w swietnym stanie..Moja mame mimo ,ze bardzo lubi Jego muzyke interesowało tylko to czy to były Jego włosy, bo ma kompleks bo sama ma słabe:D
Ta prawda ,te informacje sa tylko dla nas...dla fanów na FB...na gronie..na MJPT i mnooostwa zagranicznych...

: pt, 16 paź 2009, 22:04
autor: gtbt
Noemi.best

Ze nie bedziemy podpisywac po swojemu, bo ktos juz wymyslil kampanie, to oczywiscie oznacza, ze podpiszemy sie nazwa kampanii.

Pod wszystkim podpisuje sie kampania TINI - co w naszym przypadku oznacza osoby, ktore popieraja kampanie TINI - nie MJPT, nie 'fani MJ', nie 'polscy fani' - zeby juz wszystko bylo jasne.

Mowimy o kampanii na forum MJPT, poniewaz wiemy, ze to najwieksze polskie forum, bardzo doceniamy, ze ono istnieje i wszystkich, ktorzy je tworza.
Ale nigdy bysmy nie pomyslaly, zeby wykorzystywac nazwe fanclubu, czy swobodnie poszerzac baze popierajacych kampanie osob. Wiadomo, to by bylo bez sensu, nieuczciwe i glupie. Nie miejcie co do tego watpliwosci!!!

: pt, 16 paź 2009, 22:09
autor: moon_song
Phoenix, viva201 podpisuje sie pod Waszymi postami.
To jest dokladnie to o czym mysle z jednym malym wyjatkiem, co do ktorego mam watpliwosci:
A na koniec mam takie podejrzenie, może to krzywdząca opinia, że cała ta akcja to tak naprawdę akcja promocyjna bo jej organizatorzy zaraz napiszą książki w stylu "jak ratowałem Króla (ale nie uratowałem)" i wszyscy fani zaraz polecą do księgarń bo każdy kto działa na jakimś forum już wie, że to książki tych słynnych fanów, co to do końca byli z Michaelem a potem robili tą "piękną" akcje "This is not it".
Jest to moze nieco naciagane, ale.. nie niemozliwe.
Jak dla mnie autorki tychze "swiadectw" to po prostu osoby X.
Sama moge Wam spreparowac kilka takich poruszajacych "swiadectw", wyprodukowac jakis fotomontaz z Michaelem ;-)
Te swiadectwa nie sa zadnymi dowodami. Nie opierajcie sie na nich jesli nie chcecie sie w najlepszym wypadku osmieszyc .
Chce Wam jeszcze zwrocic uwage na inny aspekt Waszej miedzynarodowej kampanii, a mianowicie taki, ze naglasniajac Wasze poczynania ulatwiacie linie obrony ewentualnym winnym smierci Michaela.
Jeden nadgorliwy potrafi czasem rozlozyc cale sledztwo nawet nieswiadomie, a coz dopiero cala grupa ludzi po omacku szukajaca sprawiedliwosci. Dajcie spokojnie pracowac odpowiednim organom.
Jak juz pisalam "swiadectwa" nie sa dowodami, ale moglyby byc potraktowane jako zeznania swiadkow i moglyby byc pomocne w toku sledztwa, jesli oczywiscie ci swiadkowie zechca sie zglosic na policje i je zlozyc oficjalnie, a nie wrzeszczec w internecie.
Jezeli sa osoby winne smierci Michaela to gwarantuje Wam, ze nie siedza teraz z zalozonymi rekami tylko sledza dokladnie WSZYSTKO co sie mowi i pisze i obieraja strategie obrony, zalatwiaja alibi itp.
Byc moze nie zdajecie sobie sprawy z tego jak to dziala, czesc z Was moze potraktowac moja wypowiedz jak SF, ale niestety tak wlasnie jest jak napisalam.
Osobiscie wierze, ze sledztwo wskaze winnych i wspolwinnych smierci Michaela. Moze to potrwac dlugo, ale warto poczekac. Uwazam, ze jesli ktokolwiek z tych fanow ma cos do powiedzenia w sprawie powinien to oficjalnie zglosic odpowiednim ogranom.

Na film ide. Od samego poczatku zamierzalam pojsc. Bawic sie nie bede. Jeszcze nie czas. Jeszcze dlugo nie...

: pt, 16 paź 2009, 22:18
autor: moon_song
gtbt pisze:
moon_song pisze:jesli oczywiscie ci swiadkowie zechca sie zglosic na policje i je zlozyc oficjalnie, a nie wrzeszczec w internecie.
dwa posty wczesniej pisalam, ze te osoby zglosily sie najpierw na policje, dlatego akcje rozpoczely pozniej
I co? Zostali zbyci? czy ich zeznania zostaly zaprotokolowane?
Policjant ma obowiazek zapisac kazde zeznanie zglaszajacego sie swiadka jesli ten sobie tego zyczy, bez wzgledu na to czy jest bzdurne czy nie.

: pt, 16 paź 2009, 22:21
autor: gtbt
moon_song pisze:Jak dla mnie autorki tychze "swiadectw" to po prostu osoby X.
Na Facebooku podaja swoje nazwiska - czy mam uznac, ze one bardziej istnieja niz Ty i ja na tym forum, bo my sie jednak nazwiskami nie podpisujemy, ze w zwiazku z tym sa bardziej wiarygodne? Ja podziwiam je za odwage. Chyba piszac tu i wymieniajac sie informacjami w internecie, zakladamy jakas doze wzajemnego zaufania.

: pt, 16 paź 2009, 22:37
autor: moon_song
gtbt pisze:
moon_song pisze:Jak dla mnie autorki tychze "swiadectw" to po prostu osoby X.
Na Facebooku podaja swoje nazwiska
Na Facebooku moge sobie zalozyc konto pt Kazia Kowalska ;-)
Piszac , ze osoby te sa dla mnie X mialam na mysli, ze nie sa to osoby mi znane, ani nawet znane Wam, nie wspomne, ze osbiscie.
Macie zaufanie??
No tak... Michael tez zaufal. Np Bashirowi. I jak sie to skonczylo?
Mysle, ze z czasem Was tez zycie nauczy nie ufac zbytnio.
Mnie nauczylo, dlatego staram sie byc ostrozna.
gtbt pisze:Ja podziwiam je za odwage.
Czasem idziemy ulica i widzimy jak maly piesek na smyczy rzuca sie z zebami na duzego psa takze na smyczy. Niektorzy wtedy mysla "taki maly, a jaki odwazny" ;-)

: pt, 16 paź 2009, 22:49
autor: gtbt
moon_song ok, ja ufam, Ty nie ufasz. Ja ufam, ze Ty istniejesz i mowisz szczerze, moze naiwna jestem - tak samo posty tych fanow czytalam na forum i im zaufalam, i tyle.

Oni kochaja Michaela, jak Ty i ja, ryzykuja tylko ta kampania, np., ze ktos ich wysmieje, nie uwierzy, a jednak to robia, kaze im to ich wlasne sumienie, bo nie moga sobie darowac, ze sie spoznili.
Wyobrazasz sobie siebie w takiej sytuacji? Ze spoznilas sie pare dni, ze byc moze, gdybys pare godzin krocej zastanawiala sie, co zrobic, wszystko mogloby wygladac inaczej? oni nie moga przez to spac po nocach, choc przeciez nie mogli wiedziec, ze bedzie za pozno. Oni bardzo ciagle cierpia przez to wszystko. To wszystko mozna przeczytac i w swiadectwach i na Facebooku i na forach, gdzie sie wypowiadaja. Naprawde nie moge tutaj zakladac zlej woli, nie ma sie czego przyczepic.
A czepiac sie mozna ludzi, ktorzy na TII - i trasie, i filmie, mieli/maja zarobic, a to oni sa cytowani przez media. I to jest niesprawiedliwe, z tym trzeba walczyc.