: ndz, 29 mar 2009, 20:05
Dzięki ;]
Również to zauważyłam, a ten post mi o tym przypomniał. Oto, co udało mi się dowiedzieć na ten temat:Megi1975 pisze:Michael na końcu teledysku " They Don't Care About Us " wersji więzinnej pokazuje cos w jezyku migowym. Czy ktoś wie co to znaczy?
W świetle takim jakim Nas tabloidy przyzwyczaiły. Małżeństwo z Presley było przykrywką i odwróceniem uwagi od oskarżeń itd. itp. Mało o muzyce więcej o skandalach, złym traktowaniu przez ojca. Słaba książka.polishblacksoul pisze:Książka o Michaelu pod tytułem "Sekrety raju utraconego" - warta jest przeczytania? W jakim świetle przedstawia Jacksona?
Ale ma fajne zdjęcia ;) hehe wszystkie wyciałem z ksiązki i poprzyklejałem razem do kilku innych tysięcy na sciane jak byłem młody to miałem dziwne pomysłyMandey pisze:W świetle takim jakim Nas tabloidy przyzwyczaiły. Małżeństwo z Presley było przykrywką i odwróceniem uwagi od oskarżeń itd. itp. Mało o muzyce więcej o skandalach, złym traktowaniu przez ojca. Słaba książka.polishblacksoul pisze:Książka o Michaelu pod tytułem "Sekrety raju utraconego" - warta jest przeczytania? W jakim świetle przedstawia Jacksona?
Dziękuję za odpowiedź!Mandey pisze:W świetle takim jakim Nas tabloidy przyzwyczaiły. Małżeństwo z Presley było przykrywką i odwróceniem uwagi od oskarżeń itd. itp. Mało o muzyce więcej o skandalach, złym traktowaniu przez ojca. Słaba książka.
Młodość swoje prawa ma :)tancerz pisze:Ale ma fajne zdjęcia ;) hehe wszystkie wyciałem z ksiązki i poprzyklejałem razem do kilku innych tysięcy na sciane
Możecie mi to samo powiedzieć, ale o 'Superstar'...?polishblacksoul pisze:Książka o Michaelu pod tytułem "Sekrety raju utraconego" - warta jest przeczytania? W jakim świetle przedstawia Jacksona?
No to mówię Ci to samo.anula__1994 pisze:Możecie mi to samo powiedzieć, ale o 'Superstar'...?
Będę wdzięczna ;)
Potwierdzam te słowa w 100%. Już sama okładka jest symboliką zawartości książki. Specjalnie wybrano niekorzystne, wręcz niewyraźne zdjęcie Michaela z taką sobie dziwną miną. Jeśli mam być szczera to po przeczytaniu książki pomyślałam- "A może to jednak prawda",lecz to było przejściowa, wypływająca ze świeżości tych wszystkich "prawd" myśl. Książka jest poprostu wyrobem fabrycznym, masowym,komercyjnym- nastawionym na tanią sensację i co za tym idzie pieniądze. Książkę sprzedałam, a koleżanka, która ją zakupiła ma także jak najgorsze zdanie o niej. Zawartość lektury zdaje się być równie kiczowata jak ogrodowy krasnal. Autor pisze o wszystkich wydarzeniach, jakby był ich świadkiem, wręcz cieniem Michaela. Z tego może wynikać jedyny morał- kolejny człowiek chciał zarobić na Michaelu.Mandey pisze:No to mówię Ci to samo.anula__1994 pisze:Możecie mi to samo powiedzieć, ale o 'Superstar'...?
Będę wdzięczna ;)
Syf i pomówienia!
m.in takie że po przyprowadzaniu rzekomym przez Michaela dzieciaków do domu kiedy mieszkał jeszcze z rodziną matka miała go nazywać pier*** gejem. To chyba tłumaczy. Nie warto czytać bo to thriller science-fiction.
Ci którzy książkę mają potwierdzą te słowa.