Strona 17 z 48
: czw, 03 gru 2009, 15:57
autor: Viola.
...
: czw, 03 gru 2009, 15:59
autor: sienka
Nawet jeśli, to czy można wykluczyć fakt, że to nagrał?
: czw, 03 gru 2009, 21:40
autor: Baby Jane
Właśnie, ten kto nagrał to mógł byc każdy. Można miec komórkę, aparat cyfrowy i nagrywac wszystko. pozatym wcale nie jest powiedziane, że to było kręcone tego akurat dnia, 25 czerwca. jeśli to było zaplanowane jak napisałam wcześniej to i nagrac mogli wcześniej.
: sob, 05 gru 2009, 23:38
autor: buziaczek
Shulamitka pisze:
Wniosek z tego taki, że gdyby Michael nadal żył na tej planecie, za nic nie zgodziłoby się na medialny szum, jaki jest tworzony wokół Jego dzieci. Czy cieszyłoby Go, gdyby Jego dzieci zostały Najbardziej Fascynującymi Postaciami Roku 2009, w wieku bagatela 11, 12 lat? Nie!... Przykro mi, ale ja uważam to za argument nie do obalenia.
Dla mnie, nie jest to argument nie do obalenia.
Z prostej przyczyny.
Jeśli Michael sfingowałby własną śmierć, to i tak liczyłby się przecież z tym, że jego dzieci będą na świeczniku i media będą się nimi interesowały.
I tak, dzień w dzień pstrykane są im zdjęcia. Co za różnica, czy będą w rakingach na fascynujące dzieci czy nie.
Przez ich ujawnieniem, też mogły być w jakichś podsumowaniach...na np. najbardziej tajemnicze dzieci gwiazd.
Akurat owe rankingi to chyba jedna z najmniej przykrych rzeczy, jakie mogą spotkać dzieciaki.
Co chwila są tego typu konkursy i nawet za czasów gdy Michael żył, dzieci były pewnie brane w nich pod uwagę, z prostego powodu..bo były dziećmi takiego a nie innego człowieka.
A jeśli Michael żyje, to jeśli nie chciałby się lub nie mógł ujawnić, np. ze względu na bezpieczeństwo swoje lub dzieci...Więc nie zareagowałby na taki ranking.
Zresztą, nie ma porównania do tego, co przeważałoby; ranking czy bezpieczeństwo...
Więc akurat to podsumowanie, nie jest dla mnie wystarczającym powodem by Michael się ujawniał...gdyby żył oczywiście.
Musiałby reagować tak na każdą fotkę dzieciaków.
: ndz, 13 gru 2009, 11:57
autor: Baby Jane
zawsze jak słucham tego nagrania wezwania ambulansu to mnie zastanawia ten głos wyraźny "powiedz, że muszą przyjechac!" to przecież głos Michaela! dziwne, bo ta wersja wezwania wydaje mi się zupełnie inna niż inne. ta jest chyba oryginalna, bo np w różnych programach o śmierci Michaela puszczają wersję oczyszczoną, nie ma głosów w tle. nie wiem jakie są tego przyczyny - chcieli poprawic jakośc nagrania, czy może wzięli już skądś "oczyszczoną" wersję? pozatym zastanawiam się, czy ten fragment gdzie cała ta rozmowa na chwilę urywa się, jest jakby cięcie, to we wszystkich kopiach czy akurat ta kopia jest taka, że jest ten przeskok? bo akurat się urywa wtedy gdy głos w tle coś mówi. jakby wycięto jakiś fragment. ile jest w ogóle wersji tego nagrania?
: ndz, 13 gru 2009, 16:14
autor: firefenix18
viva201 napisał:
4)jego część koncertów została przeniesiona na marzec 2010 roku!
możesz podac źródło? może to:
http://www.michaeljackson.com/pl/event/ ... /it-332010 ???
sorki że cytuję bardzo stary post.. ale odpowiedzi na te pytania mnie nurtują
pozostają jeszcze sprawy (najważniejsze), dlaczego (doktor) Michaela który złamał przysięgę hipokratesa nadal pełni swoją funkcję?
(3. Także nikomu nie podam śmiertelnego środka, także nawet, gdy będę o to proszony, i nikomu nie będę przy tym doradzał; również nie podam żadnej kobiecie środka do spędzenia płodu. punkt 3 przysięgi Hipokratesa).
Z innych źródeł wiadomo że w domu Michaela oraz w gabinecie Muraya znaleziono szkodliwe leki(które można ozywać tylko w szpitalach).
Sądzę że lekarz z wieloletnim stażem powinien wiedzieć jakie ilości danego leku mogą zaszkodzić.
Inna sprawa, z nagrania rozmowy kiedy doktorek dzwoni po karetkę (po 40 minutach od znalezienia Michaela)
http://www.youtube.com/watch?v=gGMBQuj3Ncw
w 1:25 minucie pracownik pogotowia mówi: [...]Skoro jest tam lekarz, to ma większą wiedzę odemnie [...] (coś mi tu śmierdzi)
w 1:39 słychać głos Muraya: "Powiedz im że muszą przyjechać!"
potem kiedy posłuchasz wypowiedzi Muraya, jego głos jest jakby inny:
http://www.youtube.com/watch?v=tKT8Rsd_ ... re=related
ten głos który mówi słychać w nagraniu z telefonu jest szybszy, całkiem inny niż głos muraya.
tutaj nasuwa się również pytanie, dlaczego (ten który dzwonił na pogotowie) nie chciał odpowiedzieć na pytanie "what happened?"
jest jeszcze jedna sprawa z tym słynnym reanimowaniem go na łóżku,
raczej każdy po 2 lekcjach przysposobienia obronnego wie że nieprzytomnego trzeba reanimować na twardym podłożu(i doktor o tym nie wie???)
podsumowanie: LEKARZ który
złamał przysięgę Hipokratesa , zrobił to zapewne nie raz, nie dwa. Reanimował go
przez 40 minut na łóżku nadal pełni swoją funkcję i nie poniósł żadnych konsekwencji prawnych!
: ndz, 13 gru 2009, 22:57
autor: Viola.
...
: pn, 14 gru 2009, 19:07
autor: EternallyLive
A, mnie bardzo zastanawia ten telefon na pogotowie...Zwłaszcza ten moment, kiedy facet z pogotowia pyta, czy lekarz wie, co się stało. Słychać wtedy głos:,,Powiedz im, żeby przyjechali" i dzwoniący, nie odpowiadając na pytanie mówi:,,poprostu przyjedźcie". Możliwości są dwie:
1. Nie chce powiedzieć, bo tak naprawdę nic się nie stało, może jeszcze się spierają, co do ostatecznej wersji tego, co ma się wydarzyć.
2. Dzwoniącemu po karetkę bardzo zależy na czasie, widzi, że Michael jest w coraz gorszym stanie, nie chce przedłużać już tej rozmowy, śpieszy się, ale...
No, właśnie, dalsze jego słowa na to nie wskazują, mówi spokojnie:,,Proszę, przyjedźcie", jakby była to jakaś błachostka. Już mu się nigdzie nie śpieszy.
Mimo wieku, wiele razy byłam na różnych kursach pierwszej pomocy, z klasą jeżdżę parę razy w roku, do tego zima/lato w mieście, wszelakie festyny...Były tam przeprowadzane m.in. symulacje rozmów z pogotowiem. Więc tak:
osoba przypadkowa, świadek nagłego wypadku-mówi szybko, jest roztrzęsiony, ma drżący głos, plącze mu się język,
zawodowiec-mówi szybko, zwięźle i na temat, wszystko po kolei, zależy mu na czasie, odpowiada profesjonalnie, nie wzbudzając podejrzeń żartu.
Głos z tej rozmowy nie pasuje do żadnego z powyższych opisów. Zwłaszcza pod koniec, gdy głos ten przypomina takie:,,Uff, już po wszystkim", albo:,,Uff, nareszcie koniec".
Zastanawiająca jest jeszcze ta kobieta w samochodzie...
: pn, 14 gru 2009, 19:29
autor: A-g-A
Jaka kobieta w samochodzie?
: pn, 14 gru 2009, 19:35
autor: EternallyLive
A-g-A pisze:Jaka kobieta w samochodzie?
,,Sprytnie musieli mieć wcześniej przygotowany fotomontaż (bo jednego dnia nie zdążyłby tego wszystkiego wykonać) ale potrzebowali jakiegoś odniesienia dlatego odbili w jakimś innym aucie czerwony samochód. I dlatego wszyscy się nabrali. Wierzyli, że zdjęcie jest prawdziwe, bo samochód stał tam tego dnia. Nie wiadomo w ogóle czy to auto było przypadkowe.
Bo wszyscy wyszli na ulicę, a kobieta sobie siedzi w samochodzie na poboczu, "
Z tej strony:
http://www.truthaboutmjdeath.blogspot.com/
: pn, 14 gru 2009, 21:21
autor: Baby Jane
Zmienię trochę temat, ale mam nadzieję, że się nie wkurzycie na mnie:)
Mam dowód, że wykorzystanie filmu "Gilda" w This is it to nie był przypadek! jak wiadomo w This Is It wykorzystano sceny z filmu "Gilda", w tym filmie jednym z wątków jest gangster uciekający przed tajną groźną nazistowską organizacją. żeby uciec pozoruje on swoją śmierc, a następnie powraca.
w This Is It jest również nawiązanie do "Ghosts". w tym filmie Michael "umiera" a potem wraca niespodziewanie. to nie może byc przypadek! scena z TII to kopia sceny z "Ghosts" nawet muzyka jest identyczna.tu macie bezpośredni link do sceny, żebyście mogli porównac, jest również muzyka:
http://www.youtube.com/watch?v=7VK0z4Sc ... re=related
a to mój film w którym jest scena z This Is It, są identyczne niestety nie dysponuję filmem "ghosts" więc w swoim filmiku umieściłam tylko screeny bez muzyki:
http://www.youtube.com/watch?v=4pkNbHnGQho
jak pisałam wcześniej, to nie może byc przypadek. to zostało tam umieszczone celowo. MJ chciał nam to powiedziec. On naprawdę żyje! pozatym z tego wynika jeszcze jeden "dowód" skoro z premedytacją umieszczno w TII taką scenę, to znaczy, że ten film to nie były żadne nagrania z prób ale próby zostały nagrane na potrzeby filmu. to właśnie jest prawdziwe TII. to było z góry wszystko zaplanowne.
: śr, 16 gru 2009, 16:52
autor: Maverick
Apel do obu stron:
Stronę sceptyczną proszę o ograniczenie spamu.
Stronę entuzjastyczną o zaprzestanie latania na skargę, że ktoś się z Was śmieje. Nie dzieje się to w sposób chamski ani ad personam. Jak ktoś wypisuje głupoty to powinien się liczyć z tym, że ktoś inny - wrażliwy na głupoty, może go inteligentnie wyśmiać. Ten temat to nie jest święta krowa, jeśli ktoś jest zbyt wrażliwy na krytykę z przymrużeniem oka, obecną w wielu innych tematach, to powinien powstrzymać się od postowania tu swoich teorii.
Jak by nie było - temat i tak będzie w całości czyszczony z całego spamu i off-topów, ale codziennie się tego robić nie da.
: czw, 17 gru 2009, 15:29
autor: daisy
Stevie Wonder ktory placze podczas TWYMMF tez udaje?
po zdjeciach zaplakanej rodziny i dzieci naprawde trudno mi uwierzyc.
Polecam
http://www.youtube.com/watch?v=gvB7I2O7 ... r_embedded
zwlaszca gdzies od 1:35
jak patrze na cos takiego, to naprawde jakos pozbywam sie wszelkich watpliwosci
: czw, 17 gru 2009, 19:57
autor: EternallyLive
A, czy zastanawialiście się nad wozem strażackim? Bo coś w nim jest nie tak...
Baby Jane a, widziałaś to?
: czw, 17 gru 2009, 20:18
autor: aeval
Ja nikogo nie zamierzam "ściągać w dół".
Mnie samą nurtują dwa pytania:
1. Na obu filmikach widać i słychać, że karetka się cofa.
Czy nie prościej i szybciej byłoby okrążyć ten placyk z fontanną wewnątrz rezydencji, zamiast wykonywać tak mozolny i czasochłonny manewr na wstecznym, mając w środku umierającego pacjenta?
I kiedy w końcu już są za bramą, ruszają bez sygnału?
2. Jeżeli doktor Murray, jest przesłuchiwany tylko w charakterze świadka i do dziś nie postawiono mu zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta; a nawet wrócił do praktyki lekarskiej, to...może nie było o co go oskarżyć?