majkelzawszespoko pisze:a jakieś konkrety mogę prosić?
Minęło trochę czasu...
na początej źródło mniej może godne zaufania, ale zawsze:
Echo Miasta
żeby dla odmiany coś wiarygodnego ("
Polityka", autor jest prawnikiem, pracownikiem Instytutu Własności Intelektualnej):
Polityka.pl
W czasie tych akcji wszędzie się o tym pisało i mówiło, również w TV. Nie przeczę, że jest to kampania społeczna, zapewne i sponsorowana, lub przynajmniej pod odpowiednim naciskiem, ale wcześniej też właśnie pisałem, że jest to dla policji zbyt droga operacja (specjaliści, zabrania sprzętu do ekspertyz do Gdyni itd.). Zapewne były to akcje w tym czasie pokazowe i szum także... ale nie zmienia to faktu, że takie przypadki był wtedy częściej... i efekt po części został osiągnięty i jestem więcej niż pewien, iż raz na jakiś czas to się będzie powatrzać.
http://di.com.pl/archiwum/15042.html
www.interblock.pl/?cid=6,3,193 [artykuł wart, komentarze nie]
Tu warto przeczytać komentarze ludzi pod spodem...
link
www.echodnia.eu/podkarpackie/?cat=10&id=38690
Pozwy ZPAV dotyczące Polskich użytkowników sieci P2P:
www.idg.pl/news/101127.html
www.zpav.pl/aktualnosc.asp?idaktualnosci=88&lang=pl
http://di.com.pl/archiwum/14972.html
i wiele innych linków...
Trochę prawa aktualnego na ten temat i prawa autorskiego wogóle:
http://forum.poradniaprawna.forall.pl/v ... c.php?t=61
http://forum.poradniaprawna.forall.pl/viewforum.php?f=3
http://forum.webhelp.pl/viewtopic.php?p=607387#607387 - jak wygląda to w przeciętnej firmie, czyli przeciętny nalot
a tu sprawy różnych ludzi... większość myślę, że to nie plotki, bo podają nazbyt wiele konkretów, zarzutów jakie im postawiowo, paragrafów itp. - jeśli ktoś nie wierzy... może to i same plotki, głowy nie dam - ale z prawa autorskiego można się doekuować, zwłaszcza, że nie jest ono konkretne, jasne i mogą być różne interpretacji i nadinterpretacje i różni prawnicy różnie interpertują te same przepisy... zapoznać się warto, dotyczy nas wszystkich, a może kiedyś się przyda. W tym dziale na owym forum roi się od konkretów prawnych, ale nie przeczę, że pospólstwo trochę tam namieszało.
Jak wygląda "nalot" (ponoć...)
1. Puk, puk... "Dzieńdobry...", nakaz
2. Ewentualne odłączenie prądu i zabezpieczenie lokalu, gdy duże pomieszczenie, firma... a jak nie to ekspert siada do komputera, patrzy, rzuca okiem, proszą o przedstawienie dowodów legalności programów (zazwyczaj głównie system Windows i Office). Mogą przeszukać całe mieszaknie gdy zechcą, albo zobaczą jak dużej skali jest piractwo. Mogą zabrać sprzęt (stację roboczą komputera) do ekspertyzy i wtedy wysyłają go do Gdyni. Gdy się niczym szczególnie nie podpadnie, tylko posiada się "parę mp3" to może zapewne się skończyć na pouczeniu (czyli pogadanka).
3. Dalej zapewne będzie sprawa sądowa, mp3 i filmy umorzą (tak jest zazwyczaj), większość nielegalnych programów także, przyczepią się do dużych firm, można pójść na ugodę z tymi firmami i nie będzie się wtedy płacić kosmicznych kar.
Jak można wpaść
1. kupując z "dziwnych" źródeł cokolwiek (np. kupimy tylko głośniki) i ten ktoś będzie miał nasze dane gdieś składowane z danymi swoich klientów, okaże się, że gość handlował piratami i wpadł i... będą szukać ludzi z jego listy... i odwiedzać... głównie jako świadków, ale różnie bywa
2. kupując nielegalne oprogramowanie - już lepiej chyba ściągnąć samemu...
3. udostępniająć oprogramowanie, czy też filmy lub MP3 w sieciach P2P, ale raczej szansa żeby się przyczepili to tylko wtedy gdy będziemy to robić dość masowo
4. udostępnianie masowo w Internecie utworów mp3 (np. na własnej stronie), sprzedaż masowa płytek z mp3 lub programami...
5. mieć nieżyczliwych znajmych, którzy doniosą... mała szansa, ale jest owa, i większa niż pozostałe, a już prawie jakieś 80%, według mnie, gdy ma się firmę i tu może być raczej kontrola
majkelzawszespoko pisze:bo to wszystko mogło również być wyssane z palca.
Zgadzam się, panika w 95% była wyssana z palca, ale nie zgodzę się, że coś takiego nie istniało i tym bardziej, że zaistnieć nie może.
majkelzawszespoko pisze:Każda osoba, która byłaby ofiarą takiego nalotu, jestem pewien, że niemożliwe dla niej byłoby spłacenie tych śmiesznych kar pieniężnych o których się tyle mówi.
W więkoszości przypadków dochodziło do ugody między oskarżonym a dużymi firmami typu Adobe i Microsoft. wtedy kara była realna, rzędu max. kilka tysięcy. Zresztą oskarżyć policja sama nie za bardzo może, a "poszkodowany" musi wnieść oskarżenie, czyli dana firma, właściciel wytworu autorskiego, czyli np. programu komputerowego. Interesują się tym raczej tylko duże, bogate firmy i mające na dodatek przedstawicielstwa w Polsce. Inne firmy po prostu wyrzucą z westchnieniem taki list informacyjny od policji do kosza. We wszystkich przypadkach (o jakich słyszałem, czytałem, takich poważnych, a nie plotek)
posiadania pobieranych z Internetu plików mp3 i filmów chronionych prawem autorskim, czyli komercyjnych nagrań - sprawy po prostu umażano, całkowicie. Sprawy toczyły się wyłącznie o oprogramowanie - czyje? - oczywście Microsoft, Adobe, Corel - duże firmy, a przedewszystkim firmy należące do BSA [
www.bsa.org/poland/ ]
A teraz trochę o tym
jak posiadać legalne programy i nie bać się nalotów
Co jest dowodem legalności posiadania programu komercyjnego
na podstawie informacji z BSA [
www.bsa.org/poland/upload/BSA-Polish-Li ... -Guide.pdf ]:
1. przedewszystkim legalny nośnik, oryginalna płyta CD - można posiadać kopię bezpieczeństwa na swój użytek, podobnie z muzyką - możemy słuchać z kopii aby oryginał nam się nie porysował
2. umowa licencyjna - gdy była w wersji papierowej to taka, a jak nie, to teoretycznie powinniśmy mieć wydrukowaną tą podaną podczas instalacji programu, ale nie jest to koniecznie, najlepiej mieć umowe licencyjne wydrukowane nawet dla programów darmowych, ale takie sprawy to już raczej tylko w firmach i to tych bardzo rygorystycznie na zapas wszyskiego przestrzegających
3. numer seryjny, który jest na nośniku i/lub w umowie
4. powinien być dowód zakupu - w przypadku osób prywatnych - niekoniecznie, w przypadku firm - konieczne raczej
5. mówi się czasem, że podręcznik oryginalny także, jeśli był razem z programem stanowi część dowodu, ale to raczej zupełny dodatek
Ja postanowiłem mieć w 100% legalne oprogramowanie.
Nie powiem - był to dla mnie spory wysiłek. Musiałem posiedzieć sporo w Necie, poszperać aby znaleźć dobre darmowe odpowiedniki programów, które są komercyjne, a jak wiadomo nie problem znaleźć do nich numery seryjne, cracki itp.
Gdy ktoś używa komputera jedynie w celach... użytkowych to nie ma aż takiego problemu z programami - gorzej mają Ci, którzy tworzą, bo więcej im trzeba programów, a co gorsza często specjalistycznych, lub aby współpracować w branży to trzeba mieć konkretne programy i być "komaptybilnym".
Najgorsza kwestia dla wielu to system operacyjny... najlepiej zakupić Windowsa od razu z komputerem. Ewentualnie można się przeżucić na darmowy system operacyjny - jakąś dystrybucję Linuxa, ale ja bym tego nie zrobił i początkujący użytkownicy też na pewno tego nie zrobią.
Co zrobiłem u siebie... czyli przegląd pobieżny mojego oprogramowania i co serdecznie polecam innym... (na wstępie zwracam uwagę, że właściwie wszystkie wymieniane programy są w języku polskim)
system
Windows - wersja Home Edition OEM, zakupiona ze sprzętem "siłą rzeczy"
Masz pirackiego Windowsa? Nowy za drogi? Może da radę uciułać na pakiet legalizacyjny...? Taniej, a w pełni legalnie będzie - link:
www.microsoft.com/poland/zalegalizujsie/ dla zainteresowanych.
użytkowe
-
pakiet biurowy Open Office zamiast Microsoft Office - po polsku, ma dokładnie to samo, nawet więcej opcji, nie różni się w użytkowaniu, łatwo się przestawić szybko; minus - wolniej zdecydowanie się uruchamia
- poczta e-mail, tzw.
klient pocztowy, czyli sprawdzania, pobieranie poczty internetowej automatycznie nawet z wielu kont email za jednym kliknięciem lub i bez tego, bez wchodzenia na strony internetowe z pocztą, wpisywaniem haseł i limitem pojemności (limitem staje się wielkość twego dysku twardego) - Outlook Express dołączany do systemu Windows, to wybaczcie, ale to jest badziewie, dno! Polecam bardzo serdecznie na prawdę full-profesjonalny, szybki, odporny na dużą, wielotysięczną ilość listów email, z własnym filtrem antyspamowym, który uczymy i wiele, wiele innych... przedstawiam program
Mozilla Thunderbird. Minus... dużo czasu zajęła mi konfiguracja programu, opanowanie tej konfiguracji - spędziłem nad tym dużo czasu. Sam w sobie program po zainstalowaniu mi nie odpowiadał, gdyż nie miał pewnych funkcjonalności i musiałem znaleźć i wgrać do niego tzw. wtyczki, czyli pluginy, których na szczęście jest wiele i każdy może dostosować program do swoich potrzeb. Teraz nie zamieniłbym go na Outlooka :) Gdyby byli chętni... opiszę konfigurację programu w osobnym temacie, podam nazy wtyczek jakie ja mam, pomogę... bo sam się namęczyłem, ale warte to było zachodu.
- tworzenie plików
PDF ze wszystkich innych plików, programów (jako wirtualna drukarka w naszym komputerze, czyli tak jakbyśmy drukowali, a w rzeczywistości tworzy się plik PDF):
PDFCreator
- kompresja plików w formatach zip, rar itp... masę formatów, miły przyjemny program:
7-Zip
-
akcelarator pobierania plików z Internetu (czyli, np. mamy do ściągnięcia duży plik, możemy sobie powoli pobierać, wyłączyć komputer i dokończyć pojutrze, a także znacznie przyspiesza pobieranie dużych plików, nawet kilkukrotnie):
Free Download Manager
-
nagrywanie płytek... mam Nero OEM, ale można wybrać coś darmowego:
www.dobreprogramy.pl/index.php?dz=1&t=37
bezpieczeństwo
-
firewall ZoneAlarm - nie sprawia kłopotów po skonfigurowaniu już i zapamiętaniu przez niego co ma blokować a co nie
- darmowy
antywirus (ja osobiście z żadnego nie korzystam), który polecam to
AVG Anti-Virus Free Edition
-
antyspyware darmowy, dobry to
Ad-aware SE Personal
Programy których używam w pracy
klient FTP:
FileZilla
edytor HTML:
kED (genialny!)
grafika:
- Adobe Photoshop - kupiłem przednajnowszą wersję, w zupełności starczy, trafiłem okazję na Allegro (długo szukałem, czekałem, polowałem) i kupiłem za 1/3 ceny w pełni legalnie
- Ulead PhotoImpact - używam w nim głównie filtrów, obiektów, kształtów, grafik itd., więc służy mi za bibliotekę efektów, kształtów itp. z których dalej korzystam w Photoshopie - kupiłem wersję XL (czyli 9, najnowsz to 12) w sklepie internetowym Merlin... za 50 zł, bo pozbywali się starych wersji, a ja znalazłem wersję trial tej wersji programu i stwierdziłem, że posiada wszystko czego potrzebuję - na prawdę nie ma potrzeby gonić zawsze za najnowszymi wersjami za cenę piractwa!!!
- do
tworzenia animacji flash... Macromedii sobie nie kupiłem... mam za darmo, w sumie bardzo dobry program jak się wdrożyć w niego,
Selteco Flash Designer - pracuję dla tej firmy. Program jest bardzo tani a wraz z nim pełne wsparcie techniczne się otrzymuje.
Tak wygląda zasadniczy przegląd programów... mam jeszcze sporo innych, ale są mniej standardowe i mniej ważne.
wersje OEM oprogramowania
Chciałbym zwrócić uwagę, że wersje OEM, to wersje dołączane do danego sprzętu (np. Windows OEM to taki, któy dostajemy przy zakupie komputera) i nie mogę być ona legalnie i zgodnie z licencją odsprzedawane dalej oddzielnie, bez tegoż konkretnego sprzętu.
Nowe oprogramowanie OEM (np. Widnows OEM, tańszy od zwykłej wersji box, czyli pudełkowej o ponad połowę jakoś) zasadniczo może kupować producent, "twórca" (składacz, ponoć jest coć takiego jak licencjonowany) komputera
Informacje w języku polskim o rozumieniu i zmianach w rozumieniu licencji OEM według Microsoft:
www.microsoft.com/poland/partner/oem/li ... e_faq.mspx
Pragnę zwrócić również uwagę, że czasem legalnie można kupić bardzo starą wersję i później sam upgrade do najnowszej za kwotę np. 1/3 normalnej wersji programu, jednak często jest to niezgodne z licencją. Tak jest w przypadku Photoshopa... można na Allegro kupić wersję PS 6.0 (ale OEM, o czym często nawet nie piszą) i dokupić do niego upgrade do CS2 za kilkaset zł, albo od razu sprzedawana jest v. 6 wraz z upgrade'em co jest niezgodne z licencją, aby dokonać aktualizacji z wersji OEM do nowszej, choć technicznie nie ma przeszkód (nie zabezpieczyli się, ale brak zabezpieczeń to nie powód do łamiania prawa). Pytałem się przedstawiciela firmy emailowo i to co piszę to mam na to potwierdzenie, więc proszę uważać z tymi wersjami OEM aby nie wydać pieniędzy na marne i nadal być nielegalnym.
odsprzedawanie oprogramowania - zasady
Wersje pudełkowe programów mogą być dowolnie odsprzedwane.
Wersje OEM - jedynie ze sprzętem z jakim je nabyliśmy - odzielnie wersja OEM oprogramowania staje się bezwartościowa.
Aby odkupić/odsprzedać w pełni legalnie oprogramowanie należy:
1. sporządzić umowę kupna/sprzedaży (między osobami prywatnymi jak najbardziej taka umowa funkcjonuje);
umowa taka powinna zawierać konkretne dane produktu, numer seryjny, oświadczenie strony odsprzedającej o legalności produktu i jej prawie do odsprzedaży tegoż - mogę ewentualnie zamieścić wzór takiej umowy.
2. dane osobowe stron transakcji
3. najlepiej abyśmy odkupując otrzymali wszystko tak jak zakupił oryginalnie nam odsprzedający, czyli standardowo: orygialny nośnik (płyta CD), licencja, karta rejestracyjna, podręcznik, pudełko
Podsumowanie
Zachęcam do włożenia wysiłku aby posiadać w pełni legalne oprogramowanie lub przynajmniej na tyle na ile damy radę (z Windowsem wiem, że może być trudniej).
Zalecam aby zmniejszyć ewentualne skutki to przynajmniej nie chomikować płyt CD ze starymi wersjami programów, których już nigdy nie zainstalujemy, przestarzałymi gierkami itd. tylko dlatego, że głupio wyrzucić... w razie upierdliwej kontroli dokładnie nas podsumują i się dowiemy co posiadaliśmy... wyrzucicić zbędne stare płytki z nielegalnym softem!
Nie chciałem nikogo nastraszyć, podałem maksymalnie dużo faktów, kwestie i artykuły prawne w linkach wszystkie z tym związane, napisałem bardzo dużo o programach jakie można mieć i linki do nich, a więcej zachęcam aby poszukać na świetnej stronie:
www.dobreprogramy.pl/index.php?dz=9
W pełni rozumiem tych, którzry nie pójdą kupić płyty CD danego artysty za 50 czy 60 zł, bo na tym albumie jest 1, 2 czy max. 3 świetne piosenki. Rozumiem, że na większość polskich pensji płyta CD z mzyką to towar luksusowy. Każdy lubi mużykę, każdy uważam, że ma prawo mieć do niej dostęp... jest z jednej strony patrząc radio... a z drugiej każdy chce suchać ulubionych kawałków - ok', rozumiem, nie ganię nijak, ale nie promujmy piractwa. To, że źle i krzywo się w nazym kraju dzieje, to nie znaczy, że wszyscy mamy się coraz bardziej zniżać. Tym tokiem rozumowania rozkradziono już w Polsce wiele. Ale to nie ten temat...
Pisałem ten tekst do 1:30 w nocy... a rano idę na uczelnię... więc mam nadzieję, że ktoś doceni ten wysiłek w ten sposób, że może sobie przemyśli parę kwestii... a w głupie dyskusje wdawać się nie mam zamiaru i proszę o to innych.
Gdyby ktoś stwierdził, że moje opracowanie sprawy jest warte uwagi - proszę śmiało kopiować link do tego tematu/posta, albo kopiować treść, ale wtedy bym prosił aby zaznaczyć, że to moje autorstwo i dać link, albo imię i nazwisko (Rafał Rynkiewicz) - z góry dziękuję za uszanowanie mojej prośby co do elaboratu :)
majkelzawszespoko pisze:Głupotą byłoby organizowanie przez władzę takich nalotów na biednych, ciężko pracujących Polaków.
A jednak. Władze czepiają się szaraczków, bo Ci się nie będą bronić tak jak spore firmy z prawnikami.
majkelzawszespoko pisze:Niech najpierw zadbają o to, żeby lepiej się żyło, łapali prawdziwych przestępców, którzy bezkarnie śmigają w całym kraju.
Zgadzam się, inni zapewne też, ale cóż po tym... a oni musieliby zacząć od siebie ściganie ;] Najłatwiej wydzreć biednemu i przeciętnemu, nieprawdaż?
majkelzawszespoko pisze:A władza ustawodawcza niech lepiej zrobi w końcu jakiś krok ku temu, żeby każdy Polak znalazł w portfelu pieniądze na to, aby iść do sklepu i zakupić sobie płytę ulubionego wykonawcy.
Zapędziłeś się z tą utopią!!
...