MJPT

marcinokor pisze:Cóż podzielam twoje zdanie, ale chciałbym usłyszeć bardziej wersję z 1989 niż ten remiks

Też mam nadzieję na wersję z 1989 roku, bo trzeba przyznać, że mix z 2010 roku bardzo nie powala(to moje odczucia), a na albumie jeśli się już pojawia to musi być wersja demo z 1989 i pewnie pojawi się nowa wersja produkcji Timbalanda.

Damianos60 pisze:Wydaje się zbyt piękne żeby było prawdziwe...Jedno jest pewne nie kupie tego albumu w ciemno jak było to w przypadku "Michaela".Oby było warto czekać

Ale przecież nie musiałeś kupować tej płyty w ciemno. Wszystkie utwory z "Michael" pojawiły się chyba w internecie dzień przed premierą. A tak wracając do tego nowego albumu, to akurat o mixy Timbalanda się nie boję. Koleś robi całkiem fajne popowe piosenki (najlepsze z Justinem Timberlakiem) i jeśli nie doda tego swojego stękania co jest znakiem firmowym w każdej piosence, którą wyprodukował to chyba będzie spoko.

Mi bardziej podoba się to co zrobił z Nelly Furtado, chociaż współpraca z Timberlake'em też jest dobra chociażby Take Back The Night, dla mnie to najlepsza piosenka z tych dwóch płyt poza Mirrors oczywiście.

Timbaland to według mnie obecnie jeden z najlepszych producentów muzycznych na świecie i wcale nie roibi żadnej papki.Co poniektórzy powinni się trochę nauczyć szacunku do innych.Sam jestem fanem Michaela od 30-stu lat, ale cenię też innych artystów w tym Timbalanda.Jeśli on zabiera się za utwory Michaela to sądzę, że możemy być spokojni.
Oczywiście fajnie by było usłyszeć też werse orginalne DEMA i tu myślę, że dobrym pomysłem byłby album dwupłytowy (druga płyta z nietkniętymi demami)Pozdrawiam

Nikt tutaj nie obraża Timbalanda. Każdy ma prawo do swojego zdania i nie musi przepadać za tym co robi Timbaland. I może mieć obawy co do tego jaki ostateczny kształt będą miały nowe mixy piosenek Michaela. To jest tak jak z płytą Immortal, nie wszyscy fani przepadają za tym wydawnictwem. Nie wszystkim się podoba to, ze ktoś zmienia wizję Michaela. Mi np. nie podobają się remixy na BOTDF. Ale płyta Immortal bardzo często ląduje w odtwarzaczu. Dlatego gdyby okazało się prawdą, że będzie to album dwupłytowy to będzie najlepsze wyjście z sytuacji. Estate zaspokoi wszystkich fanów.

michael mckellar pisze:To jest tak jak z płytą Immortal, nie wszyscy fani przepadają za tym wydawnictwem.

Ja osobiście jestem fanką tej płyty i myślę, że Michael zrobiłby to w podobny sposób, niektóre piosenki, mimo że w przekonaniu wielu ludzi i tak brzmiące współcześnie zyskały na nowoczesności, nie wiem jak to nazwać. Ale co innego musical , cirque du soleil , a co innego nowy album i ktoś przy tym majstruje inny niż Michael. Wiem, że Timbaland jest ceniony itd., ale czy on kiedykolwiek współpracował z Michaelem? No zobaczymy jak to wyjdzie, zdaje się, ze i tak nie mamy wyjścia Ale rozumiem obawy i mieszane uczucia, sama je mam, jak pisałam wcześniej.

Wydaje się zbyt piękne żeby było prawdziwe...Jedno jest pewne nie kupie tego albumu w ciemno jak było to w przypadku "Michaela".Oby było warto czekać

Może wojna Michael vs Koza nie powtórzy się już ;) Nie chciałabym drugi raz brać w tym udziału ;)

Nie współpracował. Timbaland twierdzi, że rozmawiał z Michaelem przez telefon. Ale ile w tym prawdy to kto wie.
Producent z niego dobry, ale nie podobają mi się jego jęki w niektórych piosenkach, które produkował.

W sumie ja osobiście nie pogardziłbym materiałem starszym tylko w zremasterowanej wersji, może jako bonusik (chociażby do pobrania z iTunes) do tej płyty. To tak na wszelki wypadek, gdyby współczesnym twórcom nie wyszło ;)

Nie komentujemy w dziale "Michael Jackson - fakty", od tego są odpowiednie tematy w "Hyde Park".
Zapraszam do zapoznania się z regulaminem/Seph

Damianos60 pisze:Na łamach miesięcznika "Teraz Rock" Roger Taylor mówił o planach wydawniczych związanych z zespołem Queen.Dziennikarz pytał także o utwory nagrane wspólnie z Michaelem Jacksonem.Oto fragment wywiadu,w którym mowa jest o współpracy z MJ.

Jakiś czas temu pojawiła się informacja o planach wydania nagrań, które w połowie lat 80. Freddie Mercury zarejestrował z Michaelem Jacksonem. Jaka jest szansa, aby w końcu ujrzały światło dzienne?

Mam nadzieję, że się ukażą, ale wszystko zależy od spadkobierców Michaela Jacksona. Bardzo trudno się z nimi dogadać. Podobnie zresztą jak z Sony Music. Tak więc wszystko jest w ich rękach. My wykonaliśmy wspaniałą pracę z jednym z utworów, drugi też powinien być skończony, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie. Niestety, los tych nagrań nie zależy od nas.

źródło: http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czy ... .html#more

PS.Kochani spadkobiercy i pasożyty z $ony.Oby się dogadali

http://www.youtube.com/watch?v=DNa1WNysubo
Słucham Jacksona od ponad 20 lat i jakies mi dalekie to do głosu jacksona :/

Faktycznie za wiele to z MJ wspólnego nie ma... Czuję wyraźnie, że to nie jest do końca Michael.. Nwm....
-----------------------
Panowie komentarze w Faktach?? od kiedy?/@neta

Przecież to nie Michael.

Poza tym She was loving me jest podobno jedną z najlepszych piosenek nagranych w ost. 10 leciu. Więc błagam was...

W propozycjach do listy przebojów programu 3 - A place with no name?

Nowy singiel?

http://lp3.polskieradio.pl

"She was loving me" (podane w linku wyżej) śpiewa Brain Beat (przynajmniej tyle udało mi się wyszukać).
Wiadomo coś o oryginale (MJa)?

Wiem, że wikipedia to nie jest najlepsze źródło informacji, ale w artykule o albumach na 2014 rok jest album Michaela Jacksona w kategorii: Unscheduled and TBA http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_20 ... ed_and_TBA