: pn, 01 sie 2005, 12:16
Skoro już jesteśmy przy onecie, to ta wiadomosć zasługuje na większą uwagę:
http://muzyka.onet.pl/mr,1140614,plotki.html
http://muzyka.onet.pl/mr,1140614,plotki.html
Michael Jackson Polish Team
http://forum.mjpt.pl/
A co dopiero w Japonii...THRILLER pisze:W UK jak by sprzedawali masło o nazwie Michael Jackson to cała populacja anglosaska cierpiała by na nadmiar cholesterolu we krwi…
kaem pisze:Może jakiś nieśmiały skan... Tych nowych zdjęć i notki biograficznej oczywiście.
Całkiem niezla sprzedarz "The Essential", zwłaszcza w Europie była w pewnym stopniu reakcją ludzi na werdykt, wielu nie-fanów przypomniało sobie wtedy o MJ i polecialo do sklepów. Nie znam żadnego fana, który by po tę składankę kupił. (Jeśli są tacy, to ręce do góryArchi pisze:Swoją drogą zastanawiam się z czego wynika ta miłośc do składanek. Było już ich tyle że ażtrudno zliczyć. A ludzie itak kupują. Nic sięw nich nie zmienia lludzie itak kupują. Teraz jeszcze ten koncert. "Premiera" Oni chyba z ludzi frajerów robią! Słyszałem o Wembley, że ma być wydany. To by była premiera przynajmniej dla mnie. Na eDonkey tego nie ma, a słyszałem tylko o amatorskiej wersji.
Moim zdaniem to jest niepoważne, a zachwycając się tym doprowadzimy to tego ze Sony nie będzie chciało już znać nowego MJ bo i poco skoro kolejna składanka już idzie jak woda. Zrobią z balladami, o miłości, o przyjaźni o szczurach i take tam. I wszyscy jak widzę będą zadowolenie oprócz mnie
Ooo to na pewno i patrząc na to wszystko to mozna byłoby pomyslec iz proces, a zwłaszcza werdykt to "szum wokól mojej osoby w celu zwrócenia na siebie uwagi słuchaczy(oczywiscie nie fanów)".Jestem jednak pewna ze Mj nie chciał takiego cyrku wokól swojej osoby i napewno proces byl koszmarem o którym chce teraz zapomniec, a my takie dysputy toczymy.Co do pyłtki to dla ludzi nie bedacych fanami jest to niezly sposob na przyblizenie im swojego dorobkula_licorne pisze: Całkiem niezla sprzedarz "The Essential", zwłaszcza w Europie była w pewnym stopniu reakcją ludzi na werdykt, wielu nie-fanów przypomniało sobie wtedy o MJ i polecialo do sklepów.
Żeczywiscie przecholowało, ale nie mowmy ze wszyscy fani nie kupili tego .Nie generalizujmy.Są osoby co napewno to kupia mimo ze sa fanami od dobrych ładnych paru latek .Czemu ? no coz one poprostu chca miec pelna kolekcje płyt Mj'a i tacy zapaleńcy sa wsród nas , nie zarzekajmy sie ze tak nie będzie. Oczywiste jednak jest ze wiekszośc z nas oczekuje na nowe piosenki i nowa plytke z nowosciami a nie odgrzewankąla_licorne pisze:Nie znam żadnego fana, który by po tę składankę kupił. (Jeśli są tacy, to ręce do góry) Nie wiem gdzie ty zuważyłeś jakąś euforie wśród fanów związaną z wydaniem "The Essential", zresztą trudno się dziwić, że większość reakcji była negatywna... Sony przecholowalo...
O to rzeczywiscie moze nastrajac pozytywnie , chociaz tak za dobrze z ta płytka nie jest.Czasami zastanawiam sie czy ten proces nie był ....no coz...detronizacja człowieka , ktory praktycznie dominował na listach przebojów na całym świecie od lat 80 a nawet wczesniej.Rzekłabym ze był praktycznie nieosiągalny dla wiekszosci naszych wspólczesnych gwiazd..Mozna rzecz ze Michael Jackson uczynił milowy krok w dziedzinie muzyki i teledysków .Reszta gwiazd tylko dorzuca drobne centy do tego i głównie opiera sie na jego osiagnieciach .Nawet Madonna.To wyglada tak jakby zniszczono Presley'a naszych czasow specjalnie po to aby nastepnym ludziom dac szanse.. Zrównano go z innymi.Nie uwazacie tak?! Bo ja tak ostatnio mysle patrzac na to wszystko troche z boku i patrzac na przebieg jego kariery od czasów off the wall..Moze plote bez sensu ale ... no cozla_licorne pisze: Jedynym powodem do szczęścia jest chyba to, że pomimo wydanych już tak wielu składaków, "The Essential" sprzedaje się w miarę dobrze, to nastraja optymistycznie, tym bardziej, że w większości nabywcami płytki są zwykli ludzie.