smooth-jam pisze:
Kaem co ty na to ?
Niedawno uznano aseksualizm za trzecią preferencję seksualną. Nie wiem, co siedzi w głowie Michaela, ale to, że żadne z Jego dzieci nie zostało poczęte nooo... No
konwencjonalnie 
, wiele o nim mówi. I to, w jakiej relacji żyje z matką swoich 2 dzieci.
Z Michaelem Jacksonem jest kłopot we wszelkich analizach psychologicznych. Gość jest sam dla siebie precedensem. Nie ma się do kogo odnieść. Nikt nie był tak popularny jak on i wciąż żyje. Elvis, Monroe, Lennon umarli tragicznie. Trudno więc orzec, jak tak potężna popularność wpływa na psychikę.
Poza tym poczytajcie sobie teksty Michaela z Invincible czy z Dangerous. Te dotyczące kobiet. Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie brzmią jak wyznania nastolatka, a nie 46- letniego faceta.
Albo wyznanie Quincy'ego, że Michael nie jest w stanie śpiewać dla grona kilku osób, bo boi się
intymności.
Michael jest inny. Ale u niego to norma. Bo u niego wszystko jest inne- dzieciństwo, przyjaciele, ludzie którymi się otacza, praca. Nawet dom.
Film "MJ Story" był kiepski, ale myślę że wiarygodnie pokazał, jak mogła wyglądać znajomość MJ z Lisą. Ją urzekła jego niewinność, a jego bliskość i wspólne piętno popularności od kołyski. No a później Lisa, jak normalna kobieta po 30-tce, chciała związku, a Michael myk na traskę. Myk! Do dzieci na kinder party. No i to co ją urzekło, zaczęło jej ciążyć. Michael po prostu jest jeszcze nastolatkiem z randkami i takimi tam. Co ciekawe, to syndrom wielu fanów Michaela. Już nawet nie dzieciństwo, ale nadrabianie okresu dorastania. Co oczywiście wiąże się też z układem kobieta- mężczyzna. To nic złego. Każdy dorasta w swoim tempie. Po prostu tak jest. Ile czasu Michael jeszcze potrzebuje? On w sumie nie musi się spieszyć, jest gwiazdą.
A Playboye? To bardzo dobra prasa, nie tylko ze względu na dziewczyny.
Fajnie tak czasem się powymądrzać
