Strona 3 z 5
: pn, 22 lut 2010, 21:43
autor: Taxi
A ja jestem wstrząśnięty powyższą wypowiedzią.
To już nie jest jedynie wyrażenie własnej opinii. To jest jakaś nagonka!!!!!
I to nagonka w bardzo złym tonie.
Książka "Roztańczyć Marzenia" została pięknie wydana. Dziękuję za to wydanie!!!
Przekład jest profesjonalny, a co najważniejsze książka napisana jest nienaganną polszczyzną. Wiadomo,że przekład tekstów poetyckich nie jest kwestią dosłowności. Chodzi o wierny przekaz myśli, oddanie istoty tematu - niekoniecznie za pomocą tych samych środków stylistycznych czy sformułowań. Tłumacz ma prawo do użycia innych form artystycznego wyrazu niż autor, aby w danym języku, to znaczy - języku, na który tłumaczony jest tekst, wyrazić myśl autora i nie narażać odbiorcy na sztuczność dosłownego przekazu. Nie wszystkie bowiem wyrażenia, zwroty są przetłumaczalne. Sam jestem tłumaczem.
Wiem, o czym piszę.
Istnieje coś takiego, jak aspekt poprawności językowej. Każdy tłumaczony tekst musi odpowiadać jego normom. Tłumacz musi się do nich dostosować, nie naruszając sensu tłumaczonej wypowiedzi. Co w przypadku książki "Roztańczyć marzenia" zostało zachowane.
Przekład poezji jest dla tłumacza trudnym zadaniem. Jest to bardziej interpretacja tekstu niż jego dosłowne oddanie.
Poza tym dostępny jest na rynku oryginał tej książki. Można do niego sięgnąc w każdej chwili i delektować się słowami Michaela Jacksona. Wiadomo,że w przekładzie znajdziemy słowa tłumaczki a nie MJ. I to jest ok, bo to jest przekład.
Jeszcze raz dziekuję za wydanie tej książki. I czuję się zażenowany powyższą wypowiedzią.
: wt, 23 lut 2010, 8:35
autor: Piotrusia Pani
Myślisz, że pisałabym takie rzeczy jakbym nie miała pojęcia o tłumaczeniu i przekładzie tekstów?
A Twój pierwszy argument, to że książka zastała pięknie wydana. Co to ma do rzeczy? Została pięknie wydana, bo tak samo jak oryginał. Te same zdjęcia, rysunki, itp. A treść? Chyba to jest najważniejsze w wydaniu tłumaczonym, prawda?
Zgadzam się, że aby uniknąć sztuczności przekładu, trzeba dostosować nasz polski język do wymogów, ale sens, no właśnie, sama przyznałaś, musi być zachowany, a tutaj nie jest.
Nagonka w bardzo złym tonie? A czy w dobrym tonie jest rzucać nam, fanom, jakiś ochłap, dlatego że wiadomo, że się sprzeda, bo fani kupują o Michaelu wszystko co się ukaże????
Apeluję o trochę więcej krytycyzmu...
: śr, 24 lut 2010, 22:18
autor: Tomo128
Sprzedaż polskiej edycji rozpoczął jeden z największych - Merlin.pl !
http://merlin.pl/Dancing-the-dream-Rozt ... 59812.html
Myślę, że cena też dobra.
: ndz, 28 lut 2010, 15:02
autor: MJwroc
Książkę czytałam kilkakrotnie w oryginale, bo tłumaczenia to nie to samo. Zwłaszcza poezji. Ale fajnie że mamy polskie tłumaczenie;)
Moje spostrzeżenia:
-teksty prozatorskie bardzo mi przypominają formę biblijnych przypowieści
-można poznać prawdziwego Michaela-jego uczucia, przemyślenia, to wszystko jest takie osobiste.
-na rozdaniu American Music Awards z 1993 Michael wygłosił mowę, która jest nieco zmienionymi i połączonymi fragmentami z tej ksiązki
Czy ktoś rozumie przesłanie tekstu o słoniach? Co to znaczy:"We were willing to fall so that you, dear small ones, will never fall again"?
: czw, 04 mar 2010, 17:28
autor: Erna Shorter
Mam pytanie co do nowego wydania "Dancing The Dream".
Zamówiłam sobie wersję oryginalną, angielską na stronie internetowej sklepu Empik. Otrzymałam ją po ok 1,5 tygodnia oczekiwania, w każdym bądź razie, kiedyś tam, u mojej znajomej widziałam wydanie z 1992 roku i wydawało mi się,że jest w większym formacie niż to z 2009 roku.
Czy jest jakaś różnica między rozmiarem wydania z 1992 roku,a tym z 2009,czy to tylko,ze względu na to,że nie mogę obydwu porównać, to nowe wydaje mi się znacznie mniejsze niż to starsze?
Pozdrawiam.
EDIT:
kaem pisze:Jest mniejsze o jakieś 2,5cm.
Dziękuję Ci za info kaem.
Czyli jednak miałam rację,aczkolwiek różnica nie jest tak duża jak mi się wydawało.
Na szczęście nie stanowi to żadnego problemu,bo ta książka to istna perełka,w tym czy innym wydaniu.
: czw, 04 mar 2010, 17:40
autor: kaem
Jest mniejsze o jakieś 2,5cm.
: czw, 04 mar 2010, 18:21
autor: Donna
Mam pytanie: czy ktoś z Was zamawiał książkę z tej strony:
http://www.roztanczycmarzenia.pl ? Jeśli tak, to jaki jest koszt przesyłki? Właśnie jest promocja i zastanawiam się, czy nie zamówić, ale nie wiem, czy to pewna strona i trochę się boję. Widziałam dziś tą książkę w księgarni, ale kosztuje 75 zł. Bardzo proszę o odpowiedź :)
: czw, 04 mar 2010, 20:39
autor: Justine
Donna pisze:Mam pytanie: czy ktoś z Was zamawiał książkę z tej strony:
http://www.roztanczycmarzenia.pl ? Jeśli tak, to jaki jest koszt przesyłki? Właśnie jest promocja i zastanawiam się, czy nie zamówić, ale nie wiem, czy to pewna strona i trochę się boję. Widziałam dziś tą książkę w księgarni, ale kosztuje 75 zł. Bardzo proszę o odpowiedź :)
8 zł przesyłka.
: czw, 04 mar 2010, 21:45
autor: Donna
Justine pisze:Donna pisze:Mam pytanie: czy ktoś z Was zamawiał książkę z tej strony:
http://www.roztanczycmarzenia.pl ? Jeśli tak, to jaki jest koszt przesyłki? Właśnie jest promocja i zastanawiam się, czy nie zamówić, ale nie wiem, czy to pewna strona i trochę się boję. Widziałam dziś tą książkę w księgarni, ale kosztuje 75 zł. Bardzo proszę o odpowiedź :)
8 zł przesyłka.
Aha. Dzięki. W takim razie poważnie się zastanowię. Ale chyba jednak kupię normalnie w księgarni, bo jak dziś ją zobaczyłam, to tak się "podjarałam", że nie wytrzymam czekania na przesyłkę
: sob, 06 mar 2010, 22:38
autor: buziaczek
kaem pisze:Dorosły, wtedy przeszło 30-paroletni Michael, bo tyle miał lat, wydając ten zbiór wierszy i opowiadań, wyzwolił ze mnie małego chłopca, przywołał go. Takiego, który widzi słonie maszerujące dumnie i nie upadające, chyba że umierają i że tym coś chcą pokazać ludziom. O rybce, która zastanawia się nad zagadką zadaną jej przez Boga- jedna z najprostszych i najtrafniejszych metafor o wszechistnieniu Najwyższego, jaką słyszałem; o przeprosinach dla małej foczki.. Profesor Kwiatkowski mówiąc, że "to co [Michael] proponował, to był program filozoficzny", musiał czytać to dzieło. Jak słowa profesora zainspirowały mnie do zrozumienia tej idei i kierowania się nią, tak ta książka zdecydowanie jest jej namacalnym wyrazem.
Zgadzam się absolutnie. Może i można się czepiać przekładu, że nie tak...że mogło być lepiej. Ale ogólnie, oprócz pięknego zewnętrza książki, jej zawartość jest równie czarująca. Ukazuje piękne oblicze Michaela. Michaela myśliciela, poety...pięknego i głębokiego człowieka. Zdjęcia zawarte w książce są wyborne. Ukazuje wszystko to, za co kochamy Michaela. Warto by każdy fan (i myślę że nie tylko) miał tę pozycję w swojej kolekcji. Bo pewnie, sięgnie po nią jeszcze nie raz i nie dwa. Przenosi bowiem człowieka w świat dziecęcych fantazji. Proste a jednocześnie trafiające w sedno metafory. Miłość do Boga, bliźnich, muzyki. Książka jest absolutnie warta swojej ceny. Bez wahania kupiłabym ją drugi raz.
: sob, 06 mar 2010, 23:42
autor: ona
Ja mam pytanie - uważacie, że jednak warto kupic tłumaczenie? Ja byłamjuz bardzo blisko kupna, ale powstrzymały mnie posty Piotrusia Pani , że przekład jest beznadziejny a autorka dopowiada parę kwestii do Micheala i przeinacza jego słowa. Aż tak to się czuje czytając Dancing? Powiem szczerze, że mój angielski od biedy by sobie poradził z oryginałem, choć na pewno bardziej komfortowo byłoby czytać po polsku. Jak sądzicie? Kupić oryginał i trochę sie pomęczyć czy kupić po polsku bo nie jest takie złe?
: ndz, 07 mar 2010, 1:08
autor: Taxi
Oczywiście, ze warto kupić "Roztanczyć marzenia". To doskonały bardzo poetycki przekład. Ja polecam.
z calego serca. I jeszcze raz dziękuję za tą ksiażkę.
: ndz, 07 mar 2010, 14:42
autor: Piotrusia Pani
ona pisze:Ja mam pytanie - uważacie, że jednak warto kupic tłumaczenie? Ja byłamjuz bardzo blisko kupna, ale powstrzymały mnie posty Piotrusia Pani , że przekład jest beznadziejny a autorka dopowiada parę kwestii do Micheala i przeinacza jego słowa. Aż tak to się czuje czytając Dancing? Powiem szczerze, że mój angielski od biedy by sobie poradził z oryginałem, choć na pewno bardziej komfortowo byłoby czytać po polsku. Jak sądzicie? Kupić oryginał i trochę sie pomęczyć czy kupić po polsku bo nie jest takie złe?
Przynajmniej do jednej osoby trafiły moje ostrzeżenia...Nadal tak uważam, pomimo iż ostatnio samą siebie ocenzurowałam, po prostu pewne rzeczy w moim poście były zbędne. Najważniejsze jest (i najgorsze), że przekład nie trafia w sedno, a jedynie buduje luźną otoczkę wokół prawdziwych myśli Michaela, których w tym przekładzie nie znajdziemy. Odradzam zakup wszystkim, którzy jeszcze się wahają...
: ndz, 07 mar 2010, 14:51
autor: polishblacksoul
Piotrusia Pani, czy jest mozliwosc zebys zeskanowala/sfotografowala powiedzmy dwie przykladowe strony polskiego "dancing the dream"?
: ndz, 07 mar 2010, 14:59
autor: Piotrusia Pani
Oczywiście, dajcie mi trochę czasu...Mogę od razu wstawić dla porównania tekst oryginalny..