Album Invincible Płytą Dekady według Billboard [koment.]

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
Pitrzel
Posty: 502
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 18:15
Skąd: Lubartów

Post autor: Pitrzel »

shamar w płyta "Invincible" w porównaniu z innymi albumami Michaela nie jest najlepsza, ale jeśli chodziło o calą dekadę, to lepszej płyty wg mnie nie dostalismy od innego artysty.
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
Awatar użytkownika
shamar
Posty: 129
Rejestracja: wt, 09 lis 2010, 22:32

Post autor: shamar »

Man in the mirror pisze: Whatever Happens czy You Rock My World s
Ten drugi uwazam akurat za 1 z najwiekszych singlowych porazek MJ. Ale jak mam to rozpatrywać ? Jako plyte RnB ? czy ogolnie jako płyte ?

I czy te niby 2 utwory - z drugim sie nie zgadzam , pierwszy to tylko dobra piosenka, mają usprawiedliwiać, że to uznano plytą dekady ?
Pitrzel pisze:shamar w płyta "Invincible" w porównaniu z innymi albumami Michaela nie jest najlepsza, ale jeśli chodziło o calą dekadę, to lepszej płyty wg mnie nie dostalismy od innego artysty.
Brave New World – dwunasty studyjny album heavymetalowej grupy Iron Maiden wydany w 2000

W sumie porownywanie hardrocka do popu nie ma sensu no ale skoro w tym zestawieniu mozna zaglosować na wszystko.

i moglbym wymienicjeszcze z 50 lpeszych plyt od reggae po black metal.
Ostatnio zmieniony pn, 29 lis 2010, 18:28 przez shamar, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jeśli masz odejść, odejdź z uśmiechem na twarzy"
Obrazek
Awatar użytkownika
Man in the mirror
Posty: 768
Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08

Post autor: Man in the mirror »

shamar pisze:
Man in the mirror pisze: Whatever Happens czy You Rock My World s
Ten drugi uwazam akurat za 1 z najwiekszych singlowych porazek MJ. Ale jak mam to rozpatrywać ? Jako plyte RnB ? czy ogolnie jako płyte ?

I czy te niby 2 utwory - z drugim sie nie zgadzam , pierwszy to tylko dobra piosenka, mają usprawiedliwiać, że to uznano plytą dekady ?
to chyba chodzi o płyty pop/r&b

Hah, no ja do tego dodam Privacy,Unbreakable, i wiele wiele innnych.

Znajdź płytę na której by było więcej lepszych kawałków od Invicible od 1.01.2000r..


Powodzenia
Awatar użytkownika
shamar
Posty: 129
Rejestracja: wt, 09 lis 2010, 22:32

Post autor: shamar »

Wyedytowalem wyzszy post. Co do lepszych kawalków, problem polega na tym, kto je uwaza za dobre bo dla mnie te kawalki to szmelc na poziomie sredniego spiewaka typu Neyo, Browna czy innego Ushera.
"Jeśli masz odejść, odejdź z uśmiechem na twarzy"
Obrazek
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

shamar, zacytowałeś mnie, więc się odezwę. Ale nie mam zamiaru z Tobą dyskutować, bo nie odpowiada mi sposób, w jaki zachowujesz się na Forum - mam wrażenie, że zupełnie nie szanujesz osób, które czytają, co piszesz.
Co sądzę o Invincible, napisałam wyżej i nie czuję potrzeby rozwijania tej myśli tylko dlatego, że akurat teraz ten temat postanowiłeś odwiedzić.
shamar pisze:I czy te niby 2 utwory - z drugim sie nie zgadzam , pierwszy to tylko dobra piosenka, mają usprawiedliwiać, że to uznano plytą dekady ?
MJPT to nie Billboard, może do nich skieruj swoje pytanie, skoro tak bardzo przeszkadza Ci fakt, że Invincible jest płytą dekady :)
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Skąd: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

Nie będę oryginalna jeśli stwierdzę, że to wyróżnienie było "hipokryzją dekady".
"Invincible" było przyzwoitą płytą, jednak powstało mnóstwo o wiele lepszych od niej. Większość kompozycji miała duży potencjał, zepsuty jednakże przez produkcję, aranżację i wykonanie. "You Rock My World" i "Butterflies", nawiązujące muzycznie do starych, dobrych czasów gdy Michael był w najlepszej formie, moim zdaniem były najlepszymi kompozycjami, jednak nie czarujmy się, gdyby Michael miałby zaśpiewać je 20 lat wcześniej, wtedy zabrzmiałyby jak majstersztyki. Brakuje im, a zwłaszcza "Butteflies" lekkości - piosenka została zepsuta nieco ciężkim beatem i nieco zmanierowanym wykonaniem. Bardzo zyskałaby gdyby jej nie uwspółcześniano i zaśpiewano bez połowy tych wszystkich ozdobników. "You Rock My World" jest z kolei trochę mechaniczne. Jednak myślę, że oba utwory zasługiwały by stać się wielkimi hitami. Szkoda, że tak nie stało się w przypadku "Butterflies". Mimo zastrzeżeń które wymieniłam, gdy słucham jej, mam ciarki. Jak większość tutaj uważam również, że "Whatever Happens" byłoby wielkim hitem.
Generalnie nie da się nie zauważyć, że tej płycie brakuje dawnego polotu i że jest ona wyrazem poddania się ówczesnym trendom w muzyce. Jak na 4 lata pracy, efekt jest z pewnością daleki od spektakularnego, ale w żadnym wypadku nie podzielam negatywnych recenzji krytyków którzy w większości napisali je pod wpływem opinii jaka wówczas o Michaelu panowała.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
Heart-break-er
Posty: 359
Rejestracja: śr, 24 lis 2010, 20:16
Skąd: Dębica

Post autor: Heart-break-er »

Według mnie na to właśnie ta płyta zasłużyła... szkoda tylko że tak późno!
Jest to wg mnie jedna z najlepszych płyt Mike'a ale najbardziej niedoceniana.
Uwielbiam jej szybkość, styl, nowe brzmienie Michaela (w końcu jak sam mawiał ze dąży do lepszego brzmienia) i na końcu każdej piosenki to jego zdzieranie gardło. Ahhh..... coś niesamowitego!
To Escape The World
I Got To Enjoy That Simple Dance
And It Seemed That Everything Was On My Side
(Blood On My Side)
She Seemed To Say Like It Was Love
Madzia
Posty: 402
Rejestracja: ndz, 02 sie 2009, 14:22
Skąd: Ciechanów

Post autor: Madzia »

Heart-break-er pisze:Jest to wg mnie jedna z najlepszych płyt Mike'a ale najbardziej niedoceniana.
że jako jedna z najlepszych, to bym nie powiedziała, ale niedoceniana.. owszem. Mike tutaj poszedł w trochę inny styl, bardziej nowoczesny, różniący się od poprzednich płyt. Może dlatego jest taka niedoceniana, bo my przyzwyczajeni do Michaela z trochę starszych czasów, itp ;] .
Margareta pisze:Brakuje im, a zwłaszcza "Butteflies" lekkości - piosenka została zepsuta nieco ciężkim beatem i nieco zmanierowanym wykonaniem. Bardzo zyskałaby gdyby jej nie uwspółcześniano i zaśpiewano bez połowy tych wszystkich ozdobników.
refren zdaje mi sie trochę... przesylabowany :wariat:
Amen.
Obrazek
Awatar użytkownika
shamar
Posty: 129
Rejestracja: wt, 09 lis 2010, 22:32

Post autor: shamar »

Gdyby nie WH i Speechless to nie mialbym po co jej sluchać. Ale wypowiem sie, tam gdzie zawsze.
"Jeśli masz odejść, odejdź z uśmiechem na twarzy"
Obrazek
Awatar użytkownika
badsusie
Posty: 90
Rejestracja: pt, 18 kwie 2008, 21:21
Skąd: Warszawa

Post autor: badsusie »

Margareta pisze:"Invincible" było przyzwoitą płytą, jednak powstało mnóstwo o wiele lepszych od niej.
Podaj przykład, bo akurat w tym dziesiecioleciu nie zauważyłam wybitnych płyt. Dla mnie Invincible jest najlepsza, ma taka niesamowita moc,kazda piosenke sie czuje ,nie tylko słyszy. Z reszta muzyka od kilku lat schodzi na psy,wiec tym bardziej z całym szacunkiem, nie podzielam Twojego zdania.
Awatar użytkownika
Kacmurka
Posty: 140
Rejestracja: wt, 24 lut 2009, 17:56
Skąd: Sławków

Post autor: Kacmurka »

Może powinni zrobić osobny ranking dla zmarłych artystów,bo jak widać śmierć w tym przypadku jest jak olimpijski dopalacz.To sarkazm.
Uważałam już parę lat temu,że Invincible,która zawiera piosenki takie jak WH,Butterflies,You rock my world,Heaven can wait powinna przez sam ten fakt zostać uznana płytą roku,dekady i td.To płyta,która wyprzedziła swoją epokę,więc może teraz ludzie są gotowi by ją uznać "Hitem"?
Obrazek
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Skąd: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

badsusie pisze:
Margareta pisze:"Invincible" było przyzwoitą płytą, jednak powstało mnóstwo o wiele lepszych od niej.
Podaj przykład, bo akurat w tym dziesiecioleciu nie zauważyłam wybitnych płyt. Dla mnie Invincible jest najlepsza, ma taka niesamowita moc,kazda piosenke sie czuje ,nie tylko słyszy. Z reszta muzyka od kilku lat schodzi na psy,wiec tym bardziej z całym szacunkiem, nie podzielam Twojego zdania.
Chociażby wszystkie dotychczasowe płyty Alicii Keys która w całości nie wydała jeszcze wybitnego albumu, ale myślę, że z jej potencjałem to tylko kwestia czasu.
To prawda, że mamy niesamowity zalew tandety od kilku dobrych lat, ale nie zgodzę się, że dobrych/bardzo dobrych płyt w ogóle się nie wydaje. W zalewie tego kiczu są po prostu mniej widoczne. Wystarczy jednak dobrze poszukać by przekonać się, że takie płyty istnieją.
Oczywiście czuje się w tych piosenkach duszę Michaela, mają one swój klimat, ale uważam, że za bardzo poddał się na tej płycie modzie, a za mało dodał od siebie. "Invincible", gdyby nie nazwisko wykonawcy, nie zdobyłoby tego wyróżnienia.

---------------------
m.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
badsusie
Posty: 90
Rejestracja: pt, 18 kwie 2008, 21:21
Skąd: Warszawa

Post autor: badsusie »

Rowniez uważam ,ze wydaje sie dobre czy bardzo dobre płyty,ale o najlepszych trudno mowic. Alicia Keys, rzeczywiscie wspaniała wokalistka i nie watpie w jej talent,ale mysle,ze nawet (jak niektorzy uwazaja)najsłabsza plyta Michaela jest najlepsza w porownaniu do tego, co dzisiaj sie dzieje na rynku muzycznym. Oczywscie jest wiele pojedynczych hitów,sa naprawde niesamowite,ale nie siegaja MJ. To tylko moje subiektywne zdanie.
Awatar użytkownika
pLaYmAn
Posty: 127
Rejestracja: śr, 11 mar 2009, 16:54

Post autor: pLaYmAn »

shamar: Wymień 5 lepszych płyt od Invincible - oczywiście tamtej dekady.
pushu
Posty: 116
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: pushu »

Strasznie się cieszę z tej nagrody! Od singla "Cry", który nabyłem w wakacje 2003, zaczęło się moje kolekcjonowanie płyt Michaela. Do Invincible mam zatem szczególny sentyment i wracam do niej dużo częściej niż na przykład do Dangerous czy Bad. Dla mnie zdecydowanie płyta dekady!

-----------------------------
m.
ODPOWIEDZ