Page 38 of 48
Posted: Sun, 15 Aug 2010, 15:19
by MJ-fanka
Sorry że odkopuje ale:
Zobaczcie tego bloga-
http://truthmj.pinger.pl/
Najlepiej to przeczytajcie
cały temat na MJzyje.pl.
Posted: Wed, 17 Nov 2010, 1:00
by Mjfan
MJ mówił ze wróci na święta i wróci no i wraca jako "NOWA PŁYTA":)
czyli?;)
Posted: Fri, 19 Nov 2010, 21:25
by speechless26
Posted: Fri, 19 Nov 2010, 22:09
by MJF7
Mjfan wrote:MJ mówił ze wróci na święta i wróci no i wraca jako "NOWA PŁYTA":)
czyli?;)
To jest akurat wiarygodny dowód...
www.truthaboutmjdeath.blogspot.com <------- na tym blogu jest dużo dowodów potwierdzających teorię że Michael żyje... ale jak zechcecie tam zajrzeć to czytajcie raczej te najstarsze tematy, bo potem zaczęli pisać tam troche brednie...
-----------------
m.
Posted: Sat, 20 Nov 2010, 15:08
by AzzIzz
speechless26 wrote:

chyba raczej nie ma sie z czego cieszyc... skoro Akon (i Teddy) "thinks" to raczej nie "knows", co obala teorie, ze byl w to zamieszany... a przeciez wedlug wiekszosci believersow, Akon i inni przyjaciele MJ wiedza.
Posted: Sat, 20 Nov 2010, 15:25
by akaagnes
Skoro temat się obudził na nowo, poza tym Paulina
speechless26 uprzedziła mnie z tym screenem z Twittera, wkleję jednakże coś od siebie, co ostatnio znalazłam na stronie Facebook pewnej tajemniczej użytkowniczki.
jakkolwiek nadal jakoś nie przemawia do mnie, że wtedy MJ wcielił się w postać Dave Dave'a, jednak to zdjęcie w sobie coś ma

i przypomnijcie sobie metamorfozy MJa, np. z GHOSTS.
pozdrawiam.

Posted: Sat, 20 Nov 2010, 15:47
by Piotrusia Pani
Sory, nie jestem w temacie. Ale pierwsza myśl jaka przyszła mi po zobaczeniu postu akaagnes to pytanie: czy śmierć mogła nastąpić dużo wcześniej niż w czerwcu? Bo wybaczcie, ale ja nie wątpię, że tak było, tzn. w to że naprawdę odszedł. Tylko pytanie kiedy?
Posted: Sat, 20 Nov 2010, 15:51
by AzzIzz
Piotrusia Pani wrote:Sory, nie jestem w temacie. Ale pierwsza myśl jaka przyszła mi po zobaczeniu postu akaagnes to pytanie: czy śmierć mogła nastąpić dużo wcześniej niż w czerwcu? Bo wybaczcie, ale ja nie wątpię, że tak było, tzn. w to że naprawdę odszedł. Tylko pytanie kiedy?
wtedy znaczyloby, ze na probach do trasy byl ktos inny. co jest raczej niemozliwe, bo fani odkryliby to natychmiast. Znaczy, wiem, ze tam byl jakis sobowtor, ale na zdjeciach z 23-24 jest chyba tylko Michael?
Posted: Sat, 20 Nov 2010, 15:52
by Talitha
Przecież na dokumencie koronera jest odpowiednia data, tylko użyto starej pieczątki, choć i tak wszystko, co kręci się po sieci może być fotomontażem.
Nie kwestionuję, jeśli potrzebna jest Wam wiara w to, że Michael żyje, to ja nie mam nic przeciwko.

Posted: Sat, 20 Nov 2010, 15:59
by Piotrusia Pani
AzzIzz wrote:
wtedy znaczyloby, ze na probach do trasy byl ktos inny. co jest raczej niemozliwe, bo fani odkryliby to natychmiast.
Ale skąd pewność, że próby odbyły się w tym właśnie czasie jak nam się podaje do wiadomości?Na czym mielibyśmy się oprzeć?
Posted: Sat, 20 Nov 2010, 16:12
by AzzIzz
no, oprocz Michaela bylo tam mnostwo osob, ktos by chyba zaczal cos podejrzewac, gdyby kazano im klamac o datach prob.
Posted: Sat, 20 Nov 2010, 16:17
by Piotrusia Pani
A może wszyscy byli tak wstrząśnięci śmiercią, że sami uznali, że najlepiej trzymać to w tajemnicy i chcieli dać trochę czasu aby ogłosić to światu?
Posted: Sat, 20 Nov 2010, 17:22
by AzzIzz
minelo juz poltora roku... to chyba wiecej niz troche.
A juz abstrahujac od tego, to w ogole nie widze sensu w klamaniu na temat dat. Nawet gdyby MJ zmarl wczesniej niz podano, to przeciez mogliby powiedziec, ze zle sie czul i dlatego nie widziano go przed 25tym. Po co kazac ilustam ludziom klamac i narazac sie na podejrzenia, kiedy moznaby bylo zalatwic to po cichu.
Posted: Thu, 25 Nov 2010, 16:47
by KarolinaMandolina
Ja uwierzę , że nie żyje jak zamkną Murraya do więzienia... na razie to farsa i pełen sprzeczności spektakl, od braku podpisu na akcie zgonu lekarza, poprzez złe procedury, i opieszałość policji, poprzez potknięcia słowne większosci wspólpracowników i rodziny...Mam nadzieję , że Michael przeprowadza swoją Vendetę!! Mam nadzieję, jeśli nie..niech spoczywa w spokoju...
By the way..obejrzyjcie sobie film V jak Vendetta..Michael ten film wział sobie mocno do serca, lubił go..
I zobaczcie dobry montaż :) Michael's Vendetta :)
http://www.youtube.com/watch?v=WYKIR_0XgAc
Posted: Thu, 25 Nov 2010, 17:14
by Baby Jane
Hej Karolina dzięki za posta, zaraz sobie obejrzę ten filmik :)
na razie to farsa i pełen sprzeczności spektakl
Zgadza się to już jest co najmniej dziwne. A Murray wygląda na człowieka, który niczym się nie przejmuje. Jego zachowanie jest nienaturalne, nawet jeśli popełniłby nieumyślnie jakiś błąd, który doprowadziłby do śmierci pacjenta, to chyba i tak nigdy nie był taki pewny siebie, bądź wręcz arogancki? Albo jest to psychopata, człowiek wyprany z jakichkolwiek emocji i sumienia, albo coś więcej się za tym kryje. Najlepsze jest to, że jakoś nikomu do głowy nie przychodzi, że Michael musiał się ukryć, a to przecież oczywista oczywistość. Tak jak tutaj jest o tym mowa. Ludzie są manipulowani i zastraszani, to prawda i to spotkało Michaela. Musiał wybrać, albo śmierć albo ukrycie się. Michael to persona non grata w swoim kraju.
http://www.filmweb.pl/V.Jak.Vendetta
http://www.youtube.com/watch?v=bXiT6pDcew0