Strona 7 z 20

Love You!

: sob, 27 cze 2009, 0:39
autor: tiffani
Obudziłam się rano i usłyszałam jedną z najtragiczniejszych ( o ile nie najtragiczniejszą jak dotąd) wiadomość w moim życiu...
Dlaczego tak wspaniali, cudowni ludzie odchodżą, z tak dobrym sercem? To niesprawiedliwe odszedł zdecydowanie zbyt wcześnie!
Cały dzień oglądam CNN, BBC, TVN24 a przede wszystkim MTV, dlaczego dopiero teraz się obudzili! Teraz o Nim dobrze się wypowiadają, lecą teledyski, utwory... Dlaczego nikt Mu nie pomógł, nie wsparł za życia, był taki samotny... :(. Nie potrafię powstrzymać łez, nie potrafię uwierzyć w to wszystko,to co się stało pogodzić się... to tak jakby coś się we mnie wypaliło, jakaś cząstka mnie... :(, może kiedyś, oby będę miała okazję poznać swojego Idola, porozmawiać, chwycić Go za rękę, by poczuł,że nie jest Sam!

Michael* jesteś w moim sercu, zawsze w nim byłeś i pozostaniesz już na zawsze!

Love You!
[*]

: sob, 27 cze 2009, 0:50
autor: Ai
dla mnie osobiście śmierć MJ'a jest zamknięciem jakiegoś rozdziału w życiu
nie znałam, nie było mi dane być na jego koncercie, ale zawsze od kiedy jak miałam 4 czy może 5 lat zobaczyłam go w telewizji czułam jego obecność, kiedy było mi źle lub gdy właśnie były dobre chwile puszczałam sobie jego piosenki i zawsze było jakoś tak raźnie, ciepło.
Teraz czuje pustkę, jakby coś mi odebrano albo zamknięto do czegoś drzwi. Kiedy pod koniec lat '80 i na początku '90 jego sława była u szczytu MJ był wyznacznikiem mojego dzieciństwa, a teraz kiedy go już nie ma czuję się pusta, w pełni "pełnoletnia", straciła dziecinna naiwność jaką emanował Michael.
Nie mogę uwierzyć że jego już nie ma, jakby moje dzieciństwo było już zamkniętym rozdziałem. Z takim uczuciem pustki wydaje mi się że nie jestem sama...

Wiem wyszło pompatycznie i trochę patetycznie, ale trudno o geniuszu mówić krótko w 2 zdaniach

: sob, 27 cze 2009, 0:57
autor: malina19
dużo łez już wylałam ale nic na to nie poradze same płyną czytając wasze posty jestem wzruszona i jednocześnie załamana
Michael zawsze mieszkałeś i zawsze będziesz mieszkał w moim sercu
jestem pełna żalu i rozpaczy nawet do końca nie mogę stwierdzić czy to tak na prawde do mnie dotarło że On nie żyje
łącze się w bólu z wszystkimi fanami Michaela Jacksona Króla Popu po wsze czasy
[*] [*] [*]

: sob, 27 cze 2009, 1:55
autor: Ziomal
Jego piosenki to epoka mojej młodości. Nie ulega wątpliwości, że wplynął na muzykę pop lat '80. Udało mu się wylansować kilka fajnych przebojów.

Ale i tak uważam, że Michael Jackson miał z głową coś nie tak. Na jego miejscu dawno walnąłbym sobie z dubeltówki. Myślałem, że ostatnie dni i lata życia spędzi w psychiatryku, ale widąć wybrał inne rozwiązanie. Tak - wybrał - bo tony leków nie pozostają neutralne na serducho (wątrobę, szare komórki itp.).
Mam nadzieję, że świat bez niego będzie choć szczyptę normalniejszy.

: sob, 27 cze 2009, 2:05
autor: Majuu
Czuję się, jakby odeszła osoba bardzo mi bliska...Ktoś, kogo znałam dobrze, był przy mnie kiedy mnie dopadał dół... Teraz straszna pustka, pustka, Jego nie ma, czuję się jak dziecko, które odkrywa prawdę, że św. Mikołaj nie istnieje... Utrata nadziei żeby go zobaczyć na koncercie...

Kocham CIę Michael ;* Będę Ci wierna na zawsze, w przyszłości będę z dumą obrazować twoją postać swoim pociechom [*] [*] [*] [*]

: sob, 27 cze 2009, 2:12
autor: giovanedonore
Part of me died with you. Będę kochać Cię zawsze. Mój ojciec, mój mąż, mój brat. mój.

: sob, 27 cze 2009, 9:50
autor: kojanik
Bieg wydarzeń był tak szokujący, że trudno mi było z początku się wypowiedzieć. Mam podobne uczucia do Was wszystkich. Szkoda mi Michaela. Najbardziej szkoda mi tego, że nie dożył pierwszego koncertu. Tak się na nie cieszył, tak przygotowywał, a tu nagle koniec. Chciał pokazać na co go stać i co jest w stanie jeszcze zrobić...

Mam nadzieję, że teraz zostanie zapamiętany pozytywnie, jako wielki muzyk i niesamowity człowiek o wielkim sercu.

: sob, 27 cze 2009, 11:11
autor: Marie
Taaa... ja go nie zapomnę bo on sam by na to nie pozwolił żeby ktoś o nim zapomniał.

Może i przeszedł kilkanaście operacji plastycznych ale CO Z TEGO?
Czy to ma aż tak wielki wpływ na jego muzykę ? Na to kim był?

Przykre jest to, że chciał wrócić w wielkim stylu a tymczasem odszedł.

Wielki człowiek, wielka muzyka.

: sob, 27 cze 2009, 11:15
autor: Bi-chan
Majuu pisze:Czuję się, jakby odeszła osoba bardzo mi bliska...Ktoś, kogo znałam dobrze, był przy mnie kiedy mnie dopadał dół... Teraz straszna pustka, pustka, Jego nie ma, czuję się jak dziecko, które odkrywa prawdę, że św. Mikołaj nie istnieje... Utrata nadziei żeby go zobaczyć na koncercie...

Kocham CIę Michael ;* Będę Ci wierna na zawsze, w przyszłości będę z dumą obrazować twoją postać swoim pociechom [*] [*] [*] [*]
Nic dodać nic ująć odeszła osoba bardzo mi bliska będąca ze mną w wszystkich chwilach życia i która będzie dalej ze mną

: sob, 27 cze 2009, 14:57
autor: Morphine
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... ie&start=0

Wejdźcie sobie na ten wątek powyżej...

: sob, 27 cze 2009, 16:07
autor: Annie Jackson
No i się sprawdziło... Aż nie mogę w to uwierzyć!
"Michael Jackson nie przeżyje kolejnych 10 lat"
"Jej zdaniem najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu Króla Popu będzie przypadkowe przedawkowanie jakichś środków."

Czy ktoś to sobie zaplanował? :surrender:

Dzisiaj do mnie dotarło to całkowicie: Michael nie żyje. Czuje całkowitą pustkę. Nie chce bez niego żyć... On dawał mi siły, radość i wszystko co najlepsze!

: sob, 27 cze 2009, 16:17
autor: maryska17
Te plakaty na ścianie, te na które patrzę... w głowie TEN GŁOS... serce ściska, łzy, żal i smutek mimo iż nie znałam Michaela to jestem bardzo z Nim związana.
Nie zapomnę dnia w którym usłyszałam They Don't Care About Us i Earth Song jak mój Tata puścił z kasety VHS. Nie znając tytułu tej pierwszej wspaniałej piosenki, Tata też nie znałam (pamiętałam tylko te dzieci w tle), usiadłam i szukałam od A do Z... i znalazłam na końcu, prawie na samym końcu... pod T... przesłuchałam wszystkich piosenek- znalazłam IDOLA, KRÓLA, zobaczyłam że to jest to coś... coś co jest w sercu, coś co porusza, wzrusza i daję nadzieje.

TO MAGIA MICHAELA JACKSONA PŁYNĄCA Z JEGO MUZYKI [*][/b][/size]

: sob, 27 cze 2009, 16:32
autor: LiberianGirl
Nie mogę uwierzyć ze to koniec.... Że Michael nie żyje..... Kiedy słucham Jego muzykę zdaje mi się ze on jest koło mnie, że nie umarł, potem sie budzę.... Otacza mnie wielka pustka.... Gardło ściśnięte od płaczu..... Brak słów na to jakim człowiekiem Był MJ.... Bardzo go kochałam i będę kochać tak jak każdy z Was- fanów....
Nigdy go niezapomne, będę opowiadać jakim był wspaniałym i wrażliwym człowiekiem, jak bardzo pragnął żeby świat się zmienił na lepsze... Pozostaje mi teraz tylko walczyć o pokój, o szczęście i nie oglądać sie do tyłu ale nadal robić postępy. najważniejsze to pamiętać o Królu!

3majcie sie wszyscy którzy kochacie Michaela Jacksona z całego serca....

:(

: sob, 27 cze 2009, 16:52
autor: majkaxx
Kiedy wczoraj rano oglądałam telewizję przez przypadek przełącztyłam na jakąłś stacje muzyczną. właśnie chciałam przełączyć na MTV kiedy na dole ekranu ukazał się pasek z wiadomością: "Król popu nie żyje! Michael Jackson zmarł w wieku 50 lat w Los Angeles". Momentalnie usiadłam i czułam jak zbiera mi się na płacz! Myślałam że komuś pomyliły się nazwiska, że coś jest nie tak. Jednak niestety pomyliłam się... To jest tragedia.<płacze!> ;( :(


WYRAZY WSPÓŁCZUCIA DLA WSZYSTKICH!!! Łącze się w bólu z rodziną i fanami!

: sob, 27 cze 2009, 17:02
autor: drizza
Nie byłam w stanie wcześniej napisac.. ale do teraz nie potrafie w to uwierzyć.. to takie dziwne.. niemozliwe!! a jednak..
dzis caly czas prawie spie a gdy sie budze zawsze pierwsze przypomina mi sie to.. i nadzieja, ze to byl sen tylko.. tylko zly sen..

Nie moge sluchac jego piosenek.. od razu mnie sciska za serce i placze:(
tak mi zle.. zal, smutek, niedowierzanie, strach.. co teraz bedzie? co bedzie bez niego??

Umarla moja nadzieja, ze kiedys.. moze go zobacze, porozmawiam, poznam.. niestety.. mial byc wielki powrot.. teraz nie ma nic.. wielka pustka.. tak ogromna, ze nie da sie opisac ;( nie przypuszczalam, ze tak bede sie czula.. nie do opisania.. cos we mnie peklo, umarlo. Zniknela jakas czesc mnie. Tak ktora dawala mi radosc, pocieche, kopa do dzialania, gdy tego potrzebowalam.

Mam nadzieje, ze jest mu teraz dobrze, lepiej. Ze wreszcie ma spokoj i jest szczesliwy.. Tylko to mnie pociesza..

Jednak.. chcial tyle jeszcze zrobic.. Ogromnie mi szkoda tych wielu lat, ktore mogl jeszcze przezyc :( ktore mogl wykorzystac i dac tyle szczescia rowniez nam - fanom..

Ogromna tragedia.. Lacze sie sercem z wszystkimi, ktorzy cierpia tak samo jak ja.. Musimy sie trzymac..

Michael kocham Cie!!! Mam nadzieje, ze jest Ci teraz dobrze.. Zawsze zostaniesz w moim sercu! Nigdy Cie nie zapomne. Byleś i bedziesz geniuszem na zawsze. Twoja muzyka nigdy nie zginie - a juz na pewno nie w moim sercu!! :-*