W kwietniu 2011 roku polscy fani Michaela Jacksona w temacie
Najsłabsze Ogniwo szeregowali okładki singli towarzyszące płycie
HIStory i
Blood On The Dance Floor- HIStory In The Mix. Oto wyniki:
12. This Time Around 14 pkt
11. You Are Not Alone 15 pkt
10. Earth Song 39 pkt
9. Is It Scary 46 pkt
8. On The Line (MiniMax CD) 49 pkt
7. They Don't Care About Us 53 pkt
6. HIStory/Ghosts (G) 60 pkt
5. HIStory/Ghosts (H) 67 pkt
4. Scream/Childhood 71 pkt
3. Smile 77 pkt
2. Blood On The Dance Floor 82 pkt
1. Stranger In Moscow 89 pkt
Patrząc na okładkę Do singla
HIStory/Ghosts (H) nasuwa się tęsknota za wydawnictwami koncertowymi na DVD i płytą koncertową z występu, w którym Michael śpiewałby na żywo i specjalnie po to, by pokazać swoje możliwości wokalne. Okładka do
On The Line zaś sugeruje słuszny kierunek by z bielactwa zrobić umiejętnie atut czyniąc z Michaela albinosa. Nie ma nic lepszego na złośliwości i niedomówienia jak zamierzona ekspozycja.
Za krótkie to głosowanie, by robić zestaw
best of, ale starania fanów w argumentacjach dania punktów okładce
Earth Song zasługują na cytaty:
Margareta wrote:Earth Song - (...) No i mina wyrażająca zatroskanie kondycją świata, o której mowa w utworze i w teledysku.
Man in the mirror wrote:Earth Song - Blada twarz, oddaje powagę utworu i jego wzniosłość.
marcinokor wrote:Earth Song 10pkt. - ładnie wkoponowane zdjęcie, chociaż lepsza by była przyroda w tle lub MJ ze zwierzętami, ale i tak zdjęcie jest bomba.I to pytające spojrzenie "A ty pomożesz naszej planecie?". Extra!
kaem wrote:Earth Song.. Niech ktoś mi wytłumaczy, dlaczego do piosenki z przesłaniem ekologicznym Michael daje sobie zrobić zdjęcie na okładkę, na której ma pełen makijaż, wyprofilowane rzęsy i trzyma się za sweterek? o_O
homesick wrote:czyżbyśmy dochodzili do wniosku, iż Michael to istota próżna była i nawet w obliczu zbliżającej się apokalipsy, trzeba było podkręcić rzęsy....nie skąd...;]
..I o
You Are Not Alone:
homesick wrote:YANA niezastąpiony obiekt drwin po wieki wieków, to prawdziwy wyczyn nagrać piosenkę, która od warstwy muzycznej, przez klip, wykonania live, a nawet głupią okładkę wzbudza tyle szyderczej radości, aż chce mi się zapytać "hola amigo czy aby wszystko ok, może coś uwiera w rejonach strategicznych?"
Jesteśmy cudni. Do następnego!