Page 1 of 1

18.5.05 - sąd

Posted: Wed, 18 May 2005, 20:42
by Pank
Aj, prawie cały post niechcący zamknąłem... Pozostaje tylko zamieścić najlepsze zdjęcia, bo wszystkich juz mi się nie chce ;)

Dziś z MJem Katherine i Randy :] A Randy z rozłożonymi rękami i książką, co mi na Biblię wygląda (http://editorial.gettyimages.com/source ... 8641&cdi=0) :>

A i zeznaje dziś pan Chris Robinson i Vernee Watson-Johnson.

Michael dalej zmęczony, bez okularów, znów w jednokolorowej kamizelce. Podtrzymywał dziś Katherine, ale po zdjęciach trudno wywnioskować, czy z nią wszystko dobrze.

Image
Image
Image
Image

+ Getty: http://editorial.gettyimages.com/source ... |0|0|0&p=7

Posted: Wed, 18 May 2005, 21:02
by kate
Dziś zeznawał kuzyn Michaela. Zeznał, że widział jak Gavin i jego młodszy brat masturbowali się oglądając jakieś pornograficzne filmy czy czasopisma. Uciekł, kiedy chłopcy zapytali się go, czy nie chciałby się do nich dołączyć. Opowiedział Michaelowi o oglądaniu pornografii, ale On nie chciał wierzyć, myślał, że Gavin i młodszy są "dobrzy".

Rijo Jackson zeznał również, że Michael zamówił kiedyś do sypialni butelkę wina. Gavin i młodszy podeszli do drzwi aby odebrać butelkę i na jakiś czas zniknęli. Potem okazało się, że butelka jest otwarta i ubyło trochę wina. Jednak Michael nie zagłębiał się w ten temat i pozostawił to bez komentarza.

Rijo nie wie, czy chłopcy rzeczywiście wypili to wino. Potem dodał jeszcze, że nie jest pewny, czy butelka rzeczywiście była otwarta.

edit: Robinson zeznał, że dokument odpierający zarzuty po LWMJ nie był 'scripted'; rodzina A. podczas nagrywania wyglądała na zadowoloną i szczęśliwą, ich odpowiedzi były 'spontaniczne'. Nic nie wskazywało na to, że byli przetrzymywani wbrew własnej woli. Robinson dodał, że poproszono go o podkreślenie pewnych zdań w wywiadzie, m.in.: Michael jest dobrą osobą; uznał rodzinę Gavina za część swojej rodziny; był dla chłopców jak ojciec; był dobrym rodzicem dla swoich dzieci; jako 'osoba' był niezrozumiany; pomógł Gavinowi w walce z rakiem. (Jackson was a good person; he'd made the accuser's family part of his own; he was a father figure to them; he was a good parent to his own children; he was misunderstood as a person; and he helped the accuser overcome a bout with cancer.)

http://edition.cnn.com/2005/LAW/05/18/j ... index.html

Posted: Wed, 18 May 2005, 21:17
by Pank
kate wrote:Zeznał, że widział jak Gavin i jego młodszy brat masturbowali się oglądając jakieś pornograficzne filmy czy czasopisma. Uciekł, kiedy chłopcy zapytali się go, czy nie chciałby się do nich dołączyć.
:smiech:

Wino, czasopisma pornograficzne i grupowa masturbacja? W sumie współczuję nieco Gavinowi... gdyby takie rzeczy dotyczyły mnie i czytałby je cały świat, to by mi miło nie było. Ale niech się chłopak kompromituje, skoro chciał... :]

Re: 18.5.05 - sąd

Posted: Wed, 18 May 2005, 21:47
by dzina
Wygląda na to, że bracia mają długą historie z winem i pornografią. To tu sobie wypili to tam...Co za niesforne dzieciaki :hahaha:

Pank wrote: Michael dalej zmęczony, bez okularów, znów w jednokolorowej kamizelce. Podtrzymywał dziś Katherine, ale po zdjęciach trudno wywnioskować, czy z nią wszystko dobrze.
Wczoraj MJ też trzymał mamę za rękę!
Na tej fotce wygląda jakby coś jej dolegało, ale może to tylko przemęczenie!

Image

Image

Image

Michelle Jackson ciocia MJ'a :podejrzliwy:
Image

Posted: Wed, 18 May 2005, 22:03
by kate
ja tak troszkę od tematu...
tak sobie myślę, że pasowałoby to Sneddona... w końcu to jego piosenka ;) :P

http://www.potterpuppetpals.com/sexy.swf

Re: 18.5.05 - sąd

Posted: Wed, 18 May 2005, 22:22
by cicha
dzina wrote:Michelle Jackson ciocia MJ'a :podejrzliwy:
:podejrzliwy:
Bialoskora ciotka, ze strony ojca MJ'a o murzynskich korzeniach?
Jesli to prawda, to wreszcie ktos (nieslawny) z rodziny Jacksonow, pokazal, "prawde" o dziedzicznym vitiligo....tym, co nie dowierzaja....Czyzby Michael nie byl osamotniony we wlasnej rodzinie z ta dolegliwoscia?

Edit -> Noooo :wariat: powiedzmy, ze wyglada na opalona. Moze teoria mieszanych ras....roznych przodkow....Chyba, ze owa ciocia....nie jest tak do konca spokrewniona....Ok. Juz wiecej sie na ten temat nie wypowiadam. I tak MJ jest w tym calym klanie NumberOne. To co ja na jakas ciocie Michaela sie ogladam :wariat:

Tak sobie tylko glosno dywaguje :wariat: glupija
Ps. To forum nie moze zniknac :mlotek:
;-)

Posted: Wed, 18 May 2005, 22:27
by Pank
Uwielbiam tą pieśń :-)

Przydałaby się wersja z Sneddonem (na Flashu to ja się nie znam, ech...), ten Severus cały to mi się z Michaelem obecnym kojarzy, co jeszcze bardziej wyraźniej widać było na filmie "Man in the mirror" :>

A ta ciotka to niespecjalnie biała jest, ani też specjalnie czarna ostatecznie - ale powątpuję w vitiligo; zaraz u wszystkich Jacksonów byśmy doszukiwali się tej choroby ;)

Posted: Thu, 19 May 2005, 19:31
by dzina
Wczoraj (18.05.05) pojawił się Frank Dileo, ciekawe po co :-/ Czy on przypadkiem nie miał na pieńku z MJ? Może się mylę ale wydaje mi się, że coś kiedyś zgrzytało!

Image

:-)
Image

Posted: Thu, 19 May 2005, 20:20
by MJowitek
kate wrote:ja tak troszkę od tematu...
tak sobie myślę, że pasowałoby to Sneddona... w końcu to jego piosenka ;) :P

http://www.potterpuppetpals.com/sexy.swf
Michaela wspierają fani z transparentami, ale Snedon też ma swych miłośników.
Oto i jeden z nich...


http://people.freenet.de/siebendx/schil ... e=/Sneddon

:party:

Posted: Thu, 19 May 2005, 20:34
by ZAQ84
dzina wrote:Wczoraj (18.05.05) pojawił się Frank Dileo, ciekawe po co :-/ Czy on przypadkiem nie miał na pieńku z MJ? Może się mylę ale wydaje mi się, że coś kiedyś zgrzytało!
Mike go wylal po tym jak "Moonwalker" okazal sie finansowa klapa i nie wszedl na duzy ekran, a przynajmniej nie odniosl sukcesu...
Moze troche pochopnie, bo wtedy sie wszystko u MJ krecilo, a pozniej to tak jakos gorzej z tym PR bylo moim zdaniem...

Pare miechow temu pojawily sie ploty, ze jesli MJ zostanie oczyszczony z zarzutow, to Dileo ma mu pomoc w wyjsciu na prosta.

Posted: Thu, 19 May 2005, 20:38
by KASIA
poplułam się z wrażenia...

Posted: Thu, 19 May 2005, 20:40
by MJowitek
KASIA wrote:
poplułam się z wrażenia...
Hehe..
A imię na plakietce można zmieniać :]
Ja dałam Sneddona... sesesese
Znalazłam to u sąsiadów, u których jestem raz na pół roku. Tylko, że tam było z "normalnym" imieniem :]

Posted: Fri, 20 May 2005, 14:11
by Lika
MJowitek wrote: Michaela wspierają fani z transparentami, ale Snedon też ma swych miłośników.
Oto i jeden z nich...


http://people.freenet.de/siebendx/schil ... e=/Sneddon

:party:

:smiech: No to ja już teraz wiem, skąd u Ciebie taki "rogaty avatar" :> :smiech:

P.S. Zdecydowanie za dużo przesiaduje na forum glupija :wariat: