kaem pisze:Nie da sie do PAP napisać? Aż sie chce stworzyć krótką notkę jak jest i, co z tego wynika, jakie rażące niedociągnięcia sa ich dziełem. Jak również onetu od jakiego czasu. Albo lepiej do prywatnych mediów.
Ach, wiadomość trafiła ponownie na stronę główną - w ramach protestu dziś na Onet nie wchodzę, lepiej wyjść na dwór :]
A pisanie do nich nic nie da, myślisz, że nie próbowałem? Ale zawsze można ich zbombardować listami o takiej lub podobnej treści :]
Witam,
Dziś na stronie głównej portalu Onet.pl zamieszczona została informacja podana przez PAP, jakoby sytuacja Michaela Jacksona była krytyczna. Powołano się na taśmy wideo, które wczoraj, 27 maja 2005 r., zostały przedstawione Ławie Przysięgłych i z których, w.g. relacji zagranicznych portali, nic nowego nie wynikło.
Co ciekawe, ważne polskie media (prócz portalu internetowego Interia) unikały wiadomości na temat sposobu, w jaki obrona w ostatnich tygodniach odpierała zarzuty prokuratury. Zarówno wiarygodność matki oskarżyciela, Janet Arvizo - Jackson, jak i rzekomej ofiary, Gavina Arvizo, zostały mocno podważone. Już wcześniej wiadomo było, że matka rzekomo molestowanego chlopca, wyłudzała pieniądze, wykorzystując w tym swoje dzieci, w tym chorego na raka Gavina. Podczas procesu udowodniono jej jeszcze więcej podobnych przekrętów. Polecamy czytanie sądowych transkryptów, by przekonać się, jak obecnie toczona sprawa jest naciągana i słaba dla oskarżycieli.
Co ważne, nieprawdą jest, jak napisano, iż "w tej sytuacji obrona zrezygnowała z dalszej walki." Zeznania świadków obrony skończyły się, tak jak planowano, w środę, 25 maja 2005 r.. Przesłuchano 50 osób, które skutecznie podważyły większość, jak nie wszystkich świadków prokuratury. Co ważne, uporano się z tym w nieco ponad trzy tygodnie, w przeciwieństwie do prokuratury, która powołując swoich świadków ok. trzy razy dłużej, nie znalazła jakichkolwiek dowodów wskazujących bezpośrednio na dowód obciążający oskarżonego. W tym czasie, do procesu dołączono sprawy z początków lat 90., o których wcześniej prokuratura wspomniała, że powracać nie będzie, z uwagi na mocne dowody w obecnej sprawie. Niestety, widocznie myliła się.
Pod koniec wiadomości napisano: "Ten zwrot w przebiegu procesu przybliża perspektywę wydania na 46-letniego obecnie Jacksona wyroku skazującego." - uważam, iż z wyrokiem zarówno skazującym, bądź uniewinniającym, należałoby poczekać aż do jego ogłoszenia przez sąd. Stanie się to najprawdopodobniej juź 1 czerwca 2005 r.
Media powinny być przede wszystkim obiektywne - niestety wydaje się, że w tym wypadku postawiono na sensację i mylne informacje, kosztem prawdy.
Z poważaniem,
[Imię] [Nazwisko]
Natalia pisze:a teraz wyjezdzma i nie bede miala dostepu do netu, cholera!!!!
Ja bym tak chciał :) Wyjechać i się nie przejmować aż tak...