Page 1 of 1

Ugoda z 1993 roku

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 16:51
by la_licorne
OK tak w skrócie:
Z ostatnio opublikowanych dokumentów z sądu wynika, ze firma ubezpieczeniowa MJ podpisała porozumienie dotyczące oskarżenia z 1993 roku i zapłaciła za ugodę pomimo protestów MJ oraz jego doradców prawnych. Ponieważ firma ubezpieczeniowa była źródłem pieniędzy, którymi zapłacono za ugodę i zrobiła to zgodnie z prawami zawartymi w umowie bez zgody MJ, dlatego też ugoda ta nie może być traktowana jako materiał dowodowy świadczący o przyznaniu się do winy. Fakt, ze prokuratura wniosła to jako fakt przemawiajacy za winą MJ narusza jego prawa do sprawiedliwego procesu.

Link:
http://site2.mjeol.com/modules/news/art ... 726&page=0

Re: Ugoda z 1993 roku

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 17:10
by Kermitek
la_licorne wrote:OK tak w skrócie:
Z ostatnio opublikowanych dokumentów z sądu wynika, ze firma ubezpieczeniowa MJ podpisała porozumienie dotyczące oskarżenia z 1993 roku i zapłaciła za ugodę pomimo protestów MJ oraz jego doradców prawnych. Ponieważ firma ubezpieczeniowa była źródłem pieniędzy, którymi zapłacono za ugodę i zrobiła to zgodnie z prawami zawartymi w umowie bez zgody MJ, dlatego też ugoda ta nie może być traktowana jako materiał dowodowy świadczący o przyznaniu się do winy. Fakt, ze prokuratura wniosła to jako fakt przemawiajacy za winą MJ narusza jego prawa do sprawiedliwego procesu.

Link:
http://site2.mjeol.com/modules/news/art ... 726&page=0
Todosc ciekawe czytajac zawolalam "O K*de!".Tak apropo czy to sa sprawdzone wiadomosci bo w takim wypadku wszystko u mnie odwraca sie o calkowite 180 stopni i zaczynam byc pewna ze MJ' nie molestowal zadnego dzieciaka.Pamietacie mialam pewne watpliwosci a w tym wypadku sytuacja sie odwraca bo przypuszczam ze wtedy juz bysmy mieli proces gdyby nie ugoda za plecami MJ'a.A to diametralnie zmienia sprawe i jakikolwiek wynik teraz bedzie uznaje ze proces byl mocno niesprawiedliwy i ktos kto posluzyl sie tym jako bronia powinien sie raczej leczyc psych**Ups chyba sie zapedzilam :wariat: glupija

Re: Ugoda z 1993 roku

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 17:15
by la_licorne
Kermitek wrote: Todosc ciekawe czytajac zawolalam "O K*de!".Tak apropo czy to sa sprawdzone wiadomosci bo w takim wypadku wszystko u mnie odwraca sie o calkowite 180 stopni i zaczynam byc pewna ze MJ' nie molestowal zadnego dzieciaka.Pamietacie mialam pewne watpliwosci a w tym wypadku sytuacja sie odwraca bo przypuszczam ze wtedy juz bysmy mieli proces gdyby nie ugoda za plecami MJ'a.A to diametralnie zmienia sprawe i jakikolwiek wynik teraz bedzie uznaje ze proces byl mocno niesprawiedliwy i ktos kto posluzyl sie tym jako bronia powinien sie raczej leczyc psych**Ups chyba sie zapedzilam :wariat: glupija
Tak są to na 100% autentyczne informacje. W podanym linku na 2 i 3 stronie jest kopia dokumentu z sądu.

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 17:20
by Kermitek
No to Snedzio jest totalnym kretynem kogo oni wybrali na prokuratora imbecyl ups !!! zaczynam klnac nie ladnie nie ladnie

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 17:27
by MMarjory
Ciekawe, czy przysięgli o tym wiedzą... to zapewne podważyłoby wiele 'niepodważalnych' :wariat: dowodów Snedzia. Z tą ugoda od początku cos mi nie pasowało :knuje: no a teraz wszystko jasne...
Byc może jest to krok bliżej do uniewinnienia Michaela?

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 17:34
by kate
Ciekawe, czy przysięgli o tym wiedzą..
Jestem pewna, że Mez 'Hurricane' to wyszukał i im przekazał :-) Jest świetnym prawnikiem i raczej nie pominąłby takiego dowodu. Chociaż... czy nie byłoby o tym głośno? A na CNN przecież nic nie mówili... :knuje:

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 17:36
by la_licorne
kate wrote:
Ciekawe, czy przysięgli o tym wiedzą..
Jestem pewna, że Mez 'Hurricane' to wyszukał i im przekazał :-) Jest świetnym prawnikiem i raczej nie pominąłby takiego dowodu. Chociaż... czy nie byłoby o tym głośno? A na CNN przecież nic nie mówili... :knuje:
No fakt, ze taki wniosek znalazł się w sądzie jednoznacznie świadczo o tym, że MEZ zwrócił na to uwage, w swojej mowie końcowej o ile pamietam tez o tym wspomniał.

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 17:59
by Schmittko
momencik - chcecie powiedzieć, że Michael mówił: "nie płaćcie, zostawcie sobie tą kasę", a firma ubezpieczeniowa tak się paliła żeby wypłacić ładnych parę milionów bugsów, że nie mogli się powstrzymać?
"Troche" to na pierwszy rzut oka idiotyczne, ale jak to ktoś dobrze wytłumaczy, to uwierzę

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 18:53
by la_licorne
Schmittko wrote:momencik - chcecie powiedzieć, że Michael mówił: "nie płaćcie, zostawcie sobie tą kasę", a firma ubezpieczeniowa tak się paliła żeby wypłacić ładnych parę milionów bugsów, że nie mogli się powstrzymać?
"Troche" to na pierwszy rzut oka idiotyczne, ale jak to ktoś dobrze wytłumaczy, to uwierzę
Żeby było jasne, to brzmi dziwnie... :wariat: Ale faktem jest, ze Mez zlożył taki wniosek do sądu, zresztą o ile dobrze pamiętam zostal on odrzucony przez Melvilla (patrz strona 2 i 3 w podanym linku) Jest jeszcze jedna rzecz, od dawna było wiadomo, że Sony w jakiś sposób zmusiła MJ do ugody obawiając się, że ewentualny skandal może zaszkodzić karierze MJ... MJ bez skandalu był dla nich wart o wiele więcej. Nie było tylko wiadomo jak do tego doszlo. Teraz nasuwa się pytanie, czy jest możliwe, żeby istniał jakiś rodzaj porozumienia między Sony a firmą ubezpieczeniową, które w wypadku podpiasnia ugody dawaloby im więcej korzyści...? I czy firma ubezpieczająca kariere MJ liczyla się bardziej ze zdaniem Sony czy ze zdaniem MJ...? Czy chodziło tu tylko o dobro MJ, czy razcej o korzyści finansowe Sony...?

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 20:29
by Schmittko
aha... Sony!
Trzeba było tak od razu :)
Wszystko stało się jasne :D

Posted: Sat, 11 Jun 2005, 20:37
by Yana
Mnie to wygląda na to, że Sony chodziło o grubą forsę.

Re: Ugoda z 1993 roku

Posted: Tue, 14 Jun 2005, 15:47
by Barto
la_licorne wrote:OK tak w skrócie:
Z ostatnio opublikowanych dokumentów z sądu wynika, ze firma ubezpieczeniowa MJ podpisała porozumienie dotyczące oskarżenia z 1993 roku i zapłaciła za ugodę pomimo protestów MJ oraz jego doradców prawnych. Ponieważ firma ubezpieczeniowa była źródłem pieniędzy, którymi zapłacono za ugodę i zrobiła to zgodnie z prawami zawartymi w umowie bez zgody MJ, dlatego też ugoda ta nie może być traktowana jako materiał dowodowy świadczący o przyznaniu się do winy. Fakt, ze prokuratura wniosła to jako fakt przemawiajacy za winą MJ narusza jego prawa do sprawiedliwego procesu.

Link:
http://site2.mjeol.com/modules/news/art ... 726&page=0

hmm... no troche to dziwne, bo pamietam wypowiedz MJa (nie pamietam gdzie to widzialem) ktory zapytany dlaczego wtedy zaplacil, odpowiedzial ze chial aby wszystko sie szybko skonczylo, a nie trwalo i ciagnelo sie jak proces O.J.'a...

Re: Ugoda z 1993 roku

Posted: Tue, 14 Jun 2005, 23:55
by Luis_Makrela
la_licorne wrote: Tak są to na 100% autentyczne informacje. W podanym linku na 2 i 3 stronie jest kopia dokumentu z sądu.

A jaki tytuł ma ten dokument? glupija

Re: Ugoda z 1993 roku

Posted: Wed, 15 Jun 2005, 0:14
by la_licorne
Luis_Makrela wrote:
la_licorne wrote: Tak są to na 100% autentyczne informacje. W podanym linku na 2 i 3 stronie jest kopia dokumentu z sądu.

A jaki tytuł ma ten dokument? glupija
OK, ten link jest od razu do tego artykułu, na 2 i 3 stronie artykułu znajduje się kopia dokumentu, nie musisz niczego szukać.