Page 1 of 2

Wywiad z Josephem Jacksonem [koment.]

Posted: Sat, 11 Jul 2009, 0:34
by kaem

Posted: Sat, 11 Jul 2009, 13:55
by cobytuby
jak Bashir śmie zapowiadać wywiad z ojcem MJa?

Posted: Mon, 13 Jul 2009, 12:23
by Louie
To nie rodzina sprzedaje. Takie są po prostu przepisy w Californi, że można wziąć za opłatą wyciąg z aktu zgonu każdego zmarłego, a więc i Michaela. Tak jak u nas każdy może wziąć wyciąg z KRS czy ksiąg wieczystych.

Posted: Fri, 17 Jul 2009, 12:59
by asiek
Joseph rzeczywiście jest w tej rozmowie taki ... powierzchowny
w ogóle nie robi wrażenia, że mówi o swoim synu

Posted: Tue, 21 Jul 2009, 19:34
by Louie
To smutne, że ten człowiek nie potrafi się przyznać do własnych błędów. Gdyby się przyznał, wyraził skruchę, jakież to by było piękne. A tak? Żal.

Posted: Tue, 21 Jul 2009, 21:47
by cobytuby
Może ma obawy.. Gdyby powiedział : tak, biłem Michaela, stracił przeze mnie dzieciństwo, nie był szczęśliwy - nagonka mediów spadłaby na starego Joe i powiedzieliby, że się przyznał, że zabił własnego syna
Myślę, że on chce się teraz zająć całą sprawą i nad nią czuwa, ale stara się być od niej 'odcięty' medialnie

Posted: Tue, 21 Jul 2009, 21:59
by Marie
Louie wrote:To smutne, że ten człowiek nie potrafi się przyznać do własnych błędów. Gdyby się przyznał, wyraził skruchę, jakież to by było piękne. A tak? Żal.
Oczywiście, było pięknie ale nie dla niego.
I on ma to na uwadze.
Teraz gdy Michael nie żyje Joseph nie musi się do niczego przyznawać bo niby kto mu to udowodni .
Myślę, że on chce zachować pozory "ojca samego króla Michaela Jacksona", czystego, dobrego, kochającego ojca, który zawsze był przy Michaelu, nie ważne czy miał pieniądze czy też nie.

Ale tak, gdyby powiedział otwarcie, że go bił, że zmuszał do odwalania harówy, sam rzuciłby na siebie wyrok.

Mimo wszystko dzięki ci Boże za Josepha Jacksona. (czy ja to napisałam publicznie ? :podejrzliwy:

Posted: Tue, 21 Jul 2009, 22:06
by Louie
Nie piszecie tego poważnie? Przecież wszyscy wiedzą jaka była prawda. Po co Michael by miał kłamać. Gdyby Joe się przyznał bardzo wiele by zyskał w moich oczach. Byłabym spokojna, że życie go czegoś nauczyło... A tak? Znów kryje tylko swój tyłek.

Posted: Tue, 21 Jul 2009, 23:38
by Lilka
Co do odpowiedzi Josepha, która mnie bardzo rozbawiła a mianowicie ze "nie wie gdzie ciało Michaela znalazło się po ceremoni w Staples Center i gdzie jest obecnie" . Dlaczego ta odpowiedź mnie rozbawiła? Bo Joseph bardzo ładnie sie wykręcił, jestem pewna że wie gdzie jest teraz Michael, a rodzina nie chce tego ujawnić to Joe milczy, gratuluje wytrwałości Joseph, baaardzo ładnie :smiech:

Posted: Wed, 22 Jul 2009, 12:49
by a_gador
Oglądałam wczoraj Larry Kinga i naprawdę mam mieszane uczucia. Nie rozumiem jak ojciec może nie wiedzieć gdzie jest ciało jego dziecka? Nie mógł po prostu powiedzieć, że wie, ale na razie tego nie ujawni, a nie udawać ignoranta? Odpowiedzi Joe były dla mnie co najmniej dziwne, zresztą jak on sam. Michael napisał w Mooonwalk, że ojciec był dla niego zawsze zagadką i nieprzystępnym człowiekiem. Coś w tym jest. Najgorsze, że Joe nie umiał powiedzieć o Michaelu nic osobistego, wygłosił same banały w stylu "to wielka strata dla nas i całego świata". No było to dla mnie żenujące. I jeszcze ta dzwoniąca komórka, którą odebrał na wizji!

Posted: Wed, 22 Jul 2009, 13:14
by Ania R.
Moim zdaniem pan Joseph jest żywym przykładem na teorię traumy u Michaela. Nigdy nie pałałam do niego zaufaniem, ten wywiad potwierdza to, co zawsze o nim myśłałam.

Posted: Wed, 22 Jul 2009, 19:54
by Louie
Ja tylko nie rozumiem jednego. Skoro nie ma nigdzie umowy na 50 koncertów podpisanej przez Michaela, to jakim cudem byli go w stanie do tego zmusić? Od początku nie podobała mi się ta cała trasa "This is it". Od pierwszej konferencji w Londynie czułam, że coś jest nie tak. Nie rozumiem tylko dlaczego Michael miałby się dać w to wmanewrować.

Posted: Sun, 20 Sep 2009, 23:07
by Canario
------------------------------------------------------------------------

Joseph Jackson: Kopnij ich w tyłek i zapamiętaj nazwiska!

--------------------------------------------------------------------------

http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=6725

Posted: Mon, 21 Sep 2009, 6:38
by B.Crow
Poraz pierwszy Joseph przyznał że wiedział o lekach Michaela.Zawsze sądziłam że rodzina wiedziała o jego nałogu.Wierzę również że nie zawsze można pomóc osobie którą jest uzależniona...

Zaintrygowało mnie stwierdzenie a propos koncertów - było postanowione że Michael da tylko 10 koncertów?Wierzyć nie wierzyć???

Posted: Mon, 21 Sep 2009, 10:00
by Louie
Wreszcie Joseph przyznał się do błędów. Mam nadzieję, że to szczere.

Nie daje mi spokoju jedna myśl. Jeżeli Michael rzeczywiście chciał zagrać 10, to ja tu widzę motyw... 40 odwołanych koncertów, jakież to straty dla AEG.