Page 1 of 3
"Marzenia" o nowej płycie Michaela Jacksona
Posted: Tue, 26 Jul 2005, 21:54
by tancerz

Mam Pytanie -jaka marzy wam sie nowa płyta Naszego Mike'a

? Ja osobiście chciałbym aby była podobna do okresu

DANGEROUS

Mocne brzmienia duzo chórku, wspaniałe teledyski,aby wiecej pokazywał w nich swoją twarz bo ostatnie to jakies takie były liche jesli oto chodzi , w "CRY" wogóle bez niego

,tak samo jak w"HISTORY"

, " YOU ROCK MY WORLD"-cos słabo tam było widac, bo kapelusz zasłaniał większosc czasu... Aby okładka była podobna z okresu BAD

,zeby Mike napisał wszystkie piosenki sam od samego początku do konca.I aby było wiecej szybkich kawałków niż ostatnio na INVINCIBLE... Choc nie powiem te powolne szczególnie "SPEECHLESS" extra , lecz ja wolę bardziej szybsze brzmienia na płytach MJ

. A jakie jest wasze zdanie na ten temat . Jak wam sie marzy nowa płyta Naszego Idola

?
Posted: Tue, 26 Jul 2005, 22:13
by Fanka MJ
Mam identyczne zdanie jak przedmówca

. Zdecydowanie styl Dangerous, jakby było tez coś z HIStory to tez bym się nie pogniewała

. Niech Mike się trzyma sie tego swojego stylu dzięki któremu był na szczycie w latach dziewiędziesiątych

.Ideaaalny

Odradzałabym próbowanie dopasowania się do mody w dzisiejszej muzyce

. To wg mnie do Niego nie pasuje. Niech na siłę nie próbuje naśladować innych wykonawców,te "sezonowe gwiazdki". I mówie zdecydowane tak! tak i jeszcze raz tak dużej ilość świetnych (tzn takich jakie on potrafi tworzyć

) teledysków, to jest baardzo wazne:). Niech postawi na swoj talent w pisaniu i wybieraniu piosenek do albumu, zawsze miał idealny gust i intuicje

. Okładka

hmm, niech bedzie raczej prosta, i koniecznie z jego osobą

.
Posted: Tue, 26 Jul 2005, 22:31
by maartynka
jesli w ogole bedzie nowa plyte to bedziemy na nia dlugoooo czekac
( mam nadzieje ze nie w niezkonczonosc =/ ) A co do tego jaka ona by miala byc to juz nie do mnie bo Jackson jest geniuszem w swojej dziedzinie i na pewno wykombinuje cos fajnego, jesli tylko bedzie chciał, a checi sie licza, a pozatym u niego chyba z kasa kruchutko to by sie przydal zastrzyk gotówki min. na splacenie długów, Ale co ja pisze przeciez on tego nie robi dla pieniedzy ( mam racje ? ) ale w tym przyapdku ...yhyy trudno powiedziec :|
Posted: Tue, 26 Jul 2005, 23:23
by Pank
Każda płyta Michaela (mowa od tych "Off the wall" w górę) jest właściwie inna - więc trudno stwierdzić, jaka będzie następna. Więcej hip-hopu? Więcej R&B?
(o nie...) Więcej rocka? Choć nie zdziwiłbym się powrotu do utworów z sesji do poprzednich albumów, szczególnie "Invincible"... A już kompletnie się nie zdziwię, jak premiera przyszłej płyty będzie przekładana przynajmniej rok, a wyda ją nasza ulubiona wytwórnia, Sony BMG Music :]
Do tego duet z Bjork, Lennym Kravitzem lub nawet współpraca z System Of A Down (Jezu, jakby to brzmiało?!), bądź Slashem i będzie idealnie :]
Może po tym wywiadzie, za który Michael dostanie podobno parę milionów dolarów, dowiemy się bliższych szczegółów. Choć jakich szczegółów można oczekiwać od człowieka, który jeszcze nie nagrał charytatywnego singla The Jacksons, którego zyski poszłyby na ofiary tsunami?

Posted: Tue, 26 Jul 2005, 23:26
by SUNrise
tancerz wrote:
Mam Pytanie -jaka marzy wam sie nowa płyta Naszego Mike'a

?
No więc nasz Mike jak wszyscy wiemy chce iść w showbusiness i zostać piosenkarzem. Mam nadzieję, że nagra świetną płytę, najlepiej po polsku żebyśmy nie mieli problemów z tłumaczeniem jego tekstów z angielskiego i ze zrozumieniem tego co śpiewa i co chciał nam w swoich utworach przekazać.
A jeśli chodzi o Michaela Jacksona, to też najlepiej by było gdyby nagrał płytę po polsku z podobnych powodów jak wyżej.
Posted: Wed, 27 Jul 2005, 0:29
by Piotrek
Wiecie jak to jest kiedy sluchacie plyty, nagle dobiega do konca przedostatniego utworu i sobie myslicie - cholera, juz prawie koniec. I chcac przewinac ten utwor do poczatku, zdajecie sobie sprawe, ze kawalek poprzedzajacy tez byl niezly i warto jeszcze raz posluchac. Ale czekaj czekaj - poprzedni tez byl dobry. I tak nagle zauwazacie, ze wrociliscie do poczatku albumu nie sluchajac nawet go dokladnie do konca, bo jest taki swietny, ze nie chcecie by sie skonczyl.
Ja chce zeby nowa plyta byla wlasnie taka.
Naiwne?
Posted: Wed, 27 Jul 2005, 9:09
by PAulina (big fanka)
Pank wrote:
Do tego duet z Bjork,
W życiu!!! NIGDY!!!!! YYYYY!!! Nieznosze jej!

Boshhh... nieznosze... Ona jest jakas dziwna... ja sie jej boje

.
A jeśli chodzi o własciwy temat tego posta to zgadzam sie całkowicie z Tancerzem! Niech to bedzie cos w stylu Dangerous i Bad... Choć wątpie... Osobiście myśle, że Michael wyda coś w stylu INVICIBLE. Widać to chociażby po ostatnich piosenkach np. "Fall Again" "One more chance"...
Ale mam nadzieje ze płytka bedzie niedługo!
Pozdro
Re: "Marzenia" o nowej płycie Michaela Jacksona
Posted: Wed, 27 Jul 2005, 9:34
by kaem
Pank wrote:Do tego duet z Bjork
Oni są ze sobą niekompatybilni. Mnie wystarczyłaby świadomość, że ją słucha i coś jej mu się podoba. Jak przyjedze do Polski, to go o to zapytamy- co, Pank?
tancerz wrote:
Ja osobiście chciałbym aby była podobna do okresu

DANGEROUS
A ja bym chciał, by ta nowa płyta była niepodobna do tego, co robił dotychczas. Aranżacje Dangerous brzmią dobrze na Dangerous, ale dziś po tylu latach zabrzmiałyby archaicznie.
PAulina (big fanka) wrote:Osobiście myśle, że Michael wyda coś w stylu INVICIBLE. Widać to chociażby po ostatnich piosenkach np. "Fall Again" "One more chance"...
Pozdro
Jak ostatnie lata wzbudzą w nim romantyczne wizje, to zacznę się martwić o jego psychę.
Re: "Marzenia" o nowej płycie Michaela Jacksona
Posted: Wed, 27 Jul 2005, 9:57
by PAulina (big fanka)
kaem wrote:
A ja bym chciał, by ta nowa płyta była niepodobna do tego, co robił dotychczas. Aranżacje Dangerous brzmią dobrze na Dangerous, ale dziś po tylu latach zabrzmiałyby archaicznie.
No też racja...
Posted: Wed, 27 Jul 2005, 10:11
by kaem
Biorąc pod rozwagę wszystkie znaki na ziemi i niebie oraz wszystkie si trendy, jazzy pomysły i freshy wizje, Michael sięgnie do korzeni i nagra wypasiony krążek z muzyką Pigmejów, wykorzystując afrykańskich muzyków zapożyczonych od drogego przyjaciela Petera Gabriela. A że płynie w nim też indiańska krew (w Michale, nie w Piotrze oczywiście), to coś tam dorzuci też w tych klimatach.
NNNooo. Buszmen, co Ty na to? Lubicie się tam z tymi kurdupl...yyy... Pigmejami?
Posted: Wed, 27 Jul 2005, 10:15
by Buszmen
fuj

Posted: Wed, 27 Jul 2005, 10:18
by Pank
PAulina (big fanka) wrote:W życiu!!! NIGDY!!!!! YYYYY!!! Nieznosze jej!

Boshhh... nieznosze... Ona jest jakas dziwna... ja sie jej boje

Bjork można trawić, bądź nie, ale żeby zaraz bać, dlatego, że dziwna?

Mimo wszystko, taki duet byłby ciekawszy od duetu z tymi od tapetowej muzyki :]
kaem wrote:Jak przyjedze do Polski, to go o to zapytamy- co, Pank?
:>
kaem wrote:Jak ostatnie lata wzbudzą w nim romantyczne wizje, to zacznę się martwić o jego psychę.
Na "HIStory", po innej sprawie, o miłości było tylko na "You are not alone". Mi tam tyle by wystarczyło - bo o odwołanie się do zarzutów można być spokojnym...
Najgorsze jest takie przewidywanie, co będzie na tej nowej płycie - jak się już teraz coś przewiduje i o czymś myśli, to potem można się niezdrowo rozczarować.
Posted: Wed, 27 Jul 2005, 10:29
by Mike
Ja na razie nie czekam na nowa płtyę Michaela, tylko raczej na ta produkcję Filmowa o, której tak duzo mówiło się.
Jesli zaś chodzi o nowy Album, który przypuszczam, ze bedzie najwcześniej za 2 lata, to niech on będzie inny niż wszystkie ine dotychczasowe. Mam na myśli coś energicznego troszke wolnych piosenek i żeby to był taki Hit aby przebił płytę Thriller!
Posted: Wed, 27 Jul 2005, 10:41
by mjfan1000
ja chetnie bym uslyszal na niej 5 z 'teoretycznie' niewydanych piosenek, poniewaz nie wiemy czy na 100% takie powstały, ale opierajac sie na plotkach to: An Angel Came to Me z Babyface, Prayer For Peace z Bee Gees, Seeing Voices z Rayem Charlesem i duety z Lenny Kravitzem i Cam'Ronem

Posted: Wed, 27 Jul 2005, 12:08
by M.Dż.*
PAulina (big fanka) wrote:Pank wrote:
Do tego duet z Bjork,
W życiu!!! NIGDY!!!!! YYYYY!!! Nieznosze jej!

Boshhh... nieznosze... Ona jest jakas dziwna... ja sie jej boje

PAulinko, Michael'a tak bardzo nie lubią, bo się Go boją, bo.... jest dziwny
Bjork lubię bardzo, jako osobę.
Jako wykonawca jest dla mnie na dłuższą metę, ciut za ciężka, ale kilka utworów w jednej dawce to sama przyjemność
A co do tego, co ja bym chciała (choć to i tak nie ma większego znaczenia

)....
No, mi się widzi Michael zupełnie nieznany, z wyraźnie wyczuwalną nutką muzyki etnicznej wymieszanej z brzmieniem współczesnym.
A może nawet klasykę niech wymiesza z rockiem w jednym utworze- lubię takie koktajle Mołotowa- przyjemnie mi się ich słucha
A teledyski? Niech poprostu nie schodzi poniżej swojego poziomu, a będę w siódmym niebie
Ale i tak będę w siódmym niebie, jak siebie znam
