Strona 1 z 1
Usher chce MJ'a i Madonny na swoim koncercie
: wt, 13 wrz 2005, 21:55
autor: lunatyczka
Usher wants Madonna and Michael for benefit gig
R&B superstar Usher is calling on Madonna and Michael Jackson to join the line-up for his upcoming Hurricane Katrina benefit concert in Houston, Texas.
The Yeah! Hitmaker admits he has already been in negotiations with Jackson about the odd couple doing "something together", but he refuses to confirm that will be a duet onstage on October 2.
He says: "We haven't spoken but our people have been speaking."
http://www.examiner.ie/breaking/story.a ... 3308147&x=
W skrócie:
Supergwiazdor Usher wzywa Madonne i Michaela Jacksona, aby dołączyli do jego koncertu dobroczynnego na rzecz ofiar Karatiny.
Sam Usher twierdzi, że negocjuje taki występ z Jacksonem, "nasi ludzie właśnie rozmawiaja o tym".
Występ miałby nastąpić 2 października bieżącego roku.
: wt, 13 wrz 2005, 22:53
autor: Mazi
Why not !? :)
ale najbardziej mnie rozwaliło "R&B superstar Usher..." :p
Re: Usher chce MJ'a i Madonny na swoim koncercie
: śr, 14 wrz 2005, 12:13
autor: Dav20
lunatyczka pisze:
W skrócie:
Supergwiazdor Usher wzywa Madonne i Michaela Jacksona, aby dołączyli do jego koncertu dobroczynnego na rzecz ofiar Karatiny.
Sam Usher twierdzi, że negocjuje taki występ z Jacksonem, "nasi ludzie właśnie rozmawiaja o tym".
Występ miałby nastąpić 2 października bieżącego roku.
Na moje to On moze prosic takie gwiazdy jak MJ i Madonna o wystep a nie wzywac do wystepu :)
Ale jak na taki cel to uwazam ze powinni wystapic ;)
: śr, 14 wrz 2005, 12:16
autor: ghoust
Swietnie byloby gdyby MJ wystapil natym koncercie pewnie wykonal by jakis wzruszajacy utworBreites Grinsenoby to okazalo sie prawda :D wtedy ludzie ktorzy niewierza w powrot na szcyt MJ zmienili by zdanie :)
: śr, 14 wrz 2005, 15:16
autor: kashel
Byłoby świetnie, ale jakoś wątpie w Jego występ... ale kto wie MJ lubi zaskakiwać

: śr, 14 wrz 2005, 16:44
autor: thewiz
Niestety watpie,choc jesli okaze sie ,ze MJ wystapi na tym koncercie,to na pewno pojade go zobaczyc.Niestety tudziez stety MJ skupia sie obecnie na wlasnej pomocy ofiarom huraganu.Watpie,by mial czas przy calej swojej sympatii do Ushera robic dwie rzeczy na raz i obie dociagnac do konca ....

: śr, 14 wrz 2005, 17:41
autor: Sade
thewiz pisze:Niestety watpie,choc jesli okaze sie ,ze MJ wystapi na tym koncercie,to na pewno pojade go zobaczyc.
thewiz, a udało Ci się dotrzeć tam w Stanach na koncert Madonny, coś wspominałaś.... jeśli tak, czekamy na krótkie wspomnienia

: śr, 14 wrz 2005, 17:57
autor: thewiz
Sade pisze:thewiz pisze:Niestety watpie,choc jesli okaze sie ,ze MJ wystapi na tym koncercie,to na pewno pojade go zobaczyc.
thewiz, a udało Ci się dotrzeć tam w Stanach na koncert Madonny, coś wspominałaś.... jeśli tak, czekamy na krótkie wspomnienia

Tak,to dosc smutna historia byla.Owszem,mialam plany i pojechalismy do Chicago w dniu koncertu.Bilety mieli do ostatniej chwili w kasach ,wiec o nie sie nie martwilismy.Teoretycznie powinnismy zdazyc na czas do Chicago,ale z 5 godzin jazdy zrobilo sie 10.Przyczyna? Prawie zabilismy sie na autostradzie.Nie z powodu zbyt szybkiej jazdy ale z powodu zmeczenia.Moj chlopak zasnal za kierownica i zanim go obudzilam i odzyskalismy kontrole nad samochodem bylismy juz na niewlasciwej stronie drogi.W tym momencie zapadla decyzja - zatrzymujemy sie na pierwszym postoju jaki tylko jest w poblizu i idziemy spac.Ledwo dociagnelismy do postoju,poniewaz na autostradach sa one co okolo 50 km. Ostatecznie w Chicago bylismy godzine po rozpoczeciu koncertu.Postanowilismy cos zjesc,z koncertem dalismy sobie spokoj ;-(
: śr, 14 wrz 2005, 18:02
autor: thewiz
Dodam tylko,ze byl to moj pierwszy raz w Chicago i czas spedzilismy bardzo milo.Nie zaluje tego wyjazdu,choc glupio mi z powodu naszej glupoty.W tamtym okresie bylismy naprawde przemeczeni...spalismy po 2 godziny na dobe i to przez dluzszy okres czasu (okolo 2 tygodni)i ten wyjazd nie byl po prostu dobrym pomyslem .....
Od tamtej wycieczki w Chicago bylam 3 razy i za kazdym razem kocham to miasto bardziej i bardziej choc...nic nie pobije Nowego Jorku.
: śr, 14 wrz 2005, 18:05
autor: Sade
thewiz pisze:Sade pisze:thewiz pisze:Niestety watpie,choc jesli okaze sie ,ze MJ wystapi na tym koncercie,to na pewno pojade go zobaczyc.
thewiz, a udało Ci się dotrzeć tam w Stanach na koncert Madonny, coś wspominałaś.... jeśli tak, czekamy na krótkie wspomnienia

Tak,to dosc smutna historia byla.Owszem,mialam plany i pojechalismy do Chicago w dniu koncertu.Bilety mieli do ostatniej chwili w kasach ,wiec o nie sie nie martwilismy.Teoretycznie powinnismy zdazyc na czas do Chicago,ale z 5 godzin jazdy zrobilo sie 10.Przyczyna? Prawie zabilismy sie na autostradzie.Nie z powodu zbyt szybkiej jazdy ale z powodu zmeczenia.Moj chlopak zasnal za kierownica i zanim go obudzilam i odzyskalismy kontrole nad samochodem bylismy juz na niewlasciwej stronie drogi.W tym momencie zapadla decyzja - zatrzymujemy sie na pierwszym postoju jaki tylko jest w poblizu i idziemy spac.Ledwo dociagnelismy do postoju,poniewaz na autostradach sa one co okolo 50 km. Ostatecznie w Chicago bylismy godzine po rozpoczeciu koncertu.Postanowilismy cos zjesc,z koncertem dalismy sobie spokoj ;-(
Dobra decyzja.
Ale co się odwlecze, to nie uciecze!!

Teraz masz szanse na Maddie z MJem i Usherem gratis

Re: Usher chce MJ'a i Madonny na swoim koncercie
: śr, 14 wrz 2005, 20:27
autor: eljiah
lunatyczka pisze: for his upcoming Hurricane Katrina benefit concert in Houston, Texas.
Czy tu przypadkiem ktos kogos nie malpuje?? Ehh- Usher to debil, ktoremu slawa uderzyla do glowy. Mialem okazje spotkac te SUPERGWIAZDE, jednej piosenki, w Londynski klubie i musze przyznac, ze takiego debila, bufona i nadetego nowobogadzkiego jeszcze w zyciu nie widzialem... NIE ZNOSZE GO!!
Re: Usher chce MJ'a i Madonny na swoim koncercie
: śr, 14 wrz 2005, 23:29
autor: thewiz
eljiah pisze:
Czy tu przypadkiem ktos kogos nie malpuje?? Ehh- Usher to debil, ktoremu slawa uderzyla do glowy. Mialem okazje spotkac te SUPERGWIAZDE, jednej piosenki, w Londynski klubie i musze przyznac, ze takiego debila, bufona i nadetego nowobogadzkiego jeszcze w zyciu nie widzialem... NIE ZNOSZE GO!!
Zamieniles z nim choc troche slow? Ja tam go nie winie za to,ze ciezko zarobione pienadze wyrzuca na stosy przyjemnosci.Ma do tego prawo.To jakim natomiast jest czlowiekiem to zupelnie inna sprawa...czy udalo Ci sie go poznac,czy tylko zdarzylo Ci sie go zobaczyc?