Okładka Dangerous
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Tak się przypatrzyłam, i parę rzeczy mnie zainteresowało:
- Po lewej stronie okładki, na jednej kolumnie prowadzącej do tunelu jest już wspomniana rękawiczka a na drugiej jest słońce i napis EO (Captain?)
- Nad wejściem do tunelu jest czaszka piracka, skojarzyło mi się z "Piotrusiem Panem" Oczywiście jest tam też wróżka ale to nad oczami Mike'a.
Poza tym he Pirates of the Caribbean to ulubiona kolejka górska Michael'a.
- Jednak najbardziej ciekawi mnie Świat w środku, odwrócony 'do góry nogami'. Jakby symbol dzisiejszych czasów.
- Co do 7 i 9 to Michael urodził się jako 7 dziecko :) No, może trochę za daleko poszłam w moich domysłach ;)
- Po lewej stronie okładki, na jednej kolumnie prowadzącej do tunelu jest już wspomniana rękawiczka a na drugiej jest słońce i napis EO (Captain?)
- Nad wejściem do tunelu jest czaszka piracka, skojarzyło mi się z "Piotrusiem Panem" Oczywiście jest tam też wróżka ale to nad oczami Mike'a.
Poza tym he Pirates of the Caribbean to ulubiona kolejka górska Michael'a.
- Jednak najbardziej ciekawi mnie Świat w środku, odwrócony 'do góry nogami'. Jakby symbol dzisiejszych czasów.
- Co do 7 i 9 to Michael urodził się jako 7 dziecko :) No, może trochę za daleko poszłam w moich domysłach ;)
And I'll wait to find
If this will last forever.
If this will last forever.
Niedawno wróciłam z wakacji w Wiedniu. Piękne miasto, ale najbardziej zachwyciły mnie nie te cudowne bajkowe pałace, tylko Park Rozrywki Prater. Tam jest tak wspaniale, że do pełni szczęścia brakowało mi tam tylko Michaela. Nawet sobie nie wyobrażacie jak mi puls wzrósł, kiedy go tam znalazłam! (Udało mi się kogokolwiek zaskoczyć? )
Dobrze, że nikt nie sfilmował mojej reakcji na te oczy (mam nadzieję ).
W każdym razie chyba nikt, kto był wtedy w pobliżu, nie opuścił
parku nie wiedząc, że moja skromna osoba uwielbia Michaela Jacksona.
Chciałam obstrykać wszystko z każdej strony, ale niestety aparat nie był
mój, a pamięć ograniczona... Nie miałam zbyt wiele czasu, żeby móc się
dokładnie przyjrzeć całej karuzeli, ale z tego co zdążyłam zobaczyć,
było tam bardzo wiele elementów z okładki, m.in. psi Napoleon, bawiły się
tam głównie małe dzieci, a jazda polegała mniej więcej na 'zwiedzaniu'
bajkowej okładki Dangerous. Ahh, pojeździć sobie po tym wnętrzu .
Swoją drogą, Wiedeńczycy są straaasznie mili i sympatyczni. Z parku
emanuje radość, a zabawa nie ma końca .
Trzeba się tam wybrać kiedyś z Michaelem
PS
O ile na Dangerous nie było zbyt wiele czasu, to tego już nie odpuściłam .
Można by to nazwać wyrzygaczem No. 2. Ale nawet nie wrzasnęłam :).
Dobrze, że nikt nie sfilmował mojej reakcji na te oczy (mam nadzieję ).
W każdym razie chyba nikt, kto był wtedy w pobliżu, nie opuścił
parku nie wiedząc, że moja skromna osoba uwielbia Michaela Jacksona.
Chciałam obstrykać wszystko z każdej strony, ale niestety aparat nie był
mój, a pamięć ograniczona... Nie miałam zbyt wiele czasu, żeby móc się
dokładnie przyjrzeć całej karuzeli, ale z tego co zdążyłam zobaczyć,
było tam bardzo wiele elementów z okładki, m.in. psi Napoleon, bawiły się
tam głównie małe dzieci, a jazda polegała mniej więcej na 'zwiedzaniu'
bajkowej okładki Dangerous. Ahh, pojeździć sobie po tym wnętrzu .
Swoją drogą, Wiedeńczycy są straaasznie mili i sympatyczni. Z parku
emanuje radość, a zabawa nie ma końca .
Trzeba się tam wybrać kiedyś z Michaelem
PS
O ile na Dangerous nie było zbyt wiele czasu, to tego już nie odpuściłam .
Można by to nazwać wyrzygaczem No. 2. Ale nawet nie wrzasnęłam :).
Ostatnio zmieniony pn, 07 sty 2008, 22:32 przez Kingoosia, łącznie zmieniany 1 raz.
To, co jest w nas, będzie i wokół nas.
: )
: )
No to z tego co zauważyłam po powiększeniu, po lewej stronie, kawałek nad piratem jest napis "entrare" albo coś takiego bo nie jestem pewna czy to "e" to na pewno "e" Jeżeli ktoś wie co to słowo znaczy i mi powiedział (w słowniku nie było) to byłabym mu wdzięczna.
i jeszcze na bucie psa jest napis "MJ"
i jeszcze na bucie psa jest napis "MJ"
Watch and see how fun I'm gonna be
- Speed Demon
- Posty: 938
- Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
- Skąd: Otwock
- Speed Demon
- Posty: 938
- Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
- Skąd: Otwock
MJowitka stworzeniem tematu o okladce Bad przypomniala mi o tym watku...
przejrzalam go pobieznie i chyba nie bylo wzmianki o tym...
mianowicie, czy okladka Dangerous moze miec cos wspolnego z Polska, a okazuje sie, ze moze... ;)
Chodzi o dzielo powstale dla krola Polski Augusta II zowie sie "The Court of the Great Mogul" czyli luzno przelozone; "Dwor Wielkiego Magnata" lub Wielkiego Mogola to okreslenie islamskich wladcow, perskich, mongolskich....stad zapewne islamska gwiazda ...zarowno na okladce plyty jak i w tym zlotniczym tworze.
Dodatkowo interpretacyjnie w wersji Dangerous to Court bardziej pasuje mi na Sąd, bo takie moze byc tez znaczenie tego slowa...skoro mamy na niej takze odniesienia do Ogrodu Rozkoszy Ziemskich Boscha...
ciekawe... Sad Wielkiego Magnata <Magnata Sceny Muzycznej ;) >
gdy poszperalam wyszla inna nazwa tego dziela sztuki "The Birthday of the Grand Mogul"
czyli przekladajac na nasza okladke mamy tu parade ludzi i zwierzat na czesc wladcy polaczona z sadem ostatecznym i tancem smierci i do tego przejazdzka Labiryntem Strachu...
ulalala....ciekawa mieszanka symboli.
mnie to zainspirowalo....wygrzebal to osobnik o nicku Naman Dancer z forum KOP.
zdjecia to skany z National Geographic z 1978 roku.
Tworca tego dziela byl Johann M. Dinglinger nadworny jubiler krolewski z 1701-1708 r.
ja widze tu ewidentne podobienstwa i duza inspiracje i w samej budowie oltarza, kolorystyce i pochodzie z taczkami <to raczej nie taczki tylko lektyki z darami niesione przez tragarzy> ktory pojawia sie z jednej strony oltarza..znika, po czym ujawnia sie z drugiej strony.
w samym srodku mamy wladce, ktoremu znoszone sa prawdopodobnie jakies cenne ofiary.
wracajac do okladki Dangerous, gdzie zamiast tego w centrum jest kula ziemska...tu pochod postaci traci troche wczesniej wspomnianym motywem Dance Macabre i Sadem Ostatecznym...tyle ze moze bardziej prywatnym sadem i rozliczeniem sie samego Michaela z wlasnej historii i tego co osiagnal, bo jak widac sam bierze w nim udzial zasiadajac w jednym z "wozeczkow" <tu jest to cyrkowa przejazdzka...czyli wszedzie przemieszanie Michaelowej "mitologii" ze stalymi motywami ze sztuki>
i zamiast jak krol na tronie w sercu kompozycji jak na ponizszych zdjeciach, on patrzy na wszystko z gory....obserwuje swoje wlasne Krolestwo, ktore zbudowal, pelne jemu tylko wiadomych symboli i odniesien do kariery.
to taka se moja interpretacja prywatna.
ot kolejna ciekawostka, ktora sprawia, ze ta "Niebezpieczna" ukladanka jest jeszcze bardziej skomplikowana.
fajne cacko ;)
tu nie ma oczywiscie tej dualnosci jak na okladce Dangerous, ewidentnego podzialu "kadru" na dwie czesci...
Krola, Krolowa, Zycie, Smierc, Radosc, Smutek...blablabla....
chodzi o sama forme, oprawe, inspiracje do kompozycji obrazu.
przejrzalam go pobieznie i chyba nie bylo wzmianki o tym...
mianowicie, czy okladka Dangerous moze miec cos wspolnego z Polska, a okazuje sie, ze moze... ;)
Chodzi o dzielo powstale dla krola Polski Augusta II zowie sie "The Court of the Great Mogul" czyli luzno przelozone; "Dwor Wielkiego Magnata" lub Wielkiego Mogola to okreslenie islamskich wladcow, perskich, mongolskich....stad zapewne islamska gwiazda ...zarowno na okladce plyty jak i w tym zlotniczym tworze.
Dodatkowo interpretacyjnie w wersji Dangerous to Court bardziej pasuje mi na Sąd, bo takie moze byc tez znaczenie tego slowa...skoro mamy na niej takze odniesienia do Ogrodu Rozkoszy Ziemskich Boscha...
ciekawe... Sad Wielkiego Magnata <Magnata Sceny Muzycznej ;) >
gdy poszperalam wyszla inna nazwa tego dziela sztuki "The Birthday of the Grand Mogul"
czyli przekladajac na nasza okladke mamy tu parade ludzi i zwierzat na czesc wladcy polaczona z sadem ostatecznym i tancem smierci i do tego przejazdzka Labiryntem Strachu...
ulalala....ciekawa mieszanka symboli.
mnie to zainspirowalo....wygrzebal to osobnik o nicku Naman Dancer z forum KOP.
zdjecia to skany z National Geographic z 1978 roku.
Tworca tego dziela byl Johann M. Dinglinger nadworny jubiler krolewski z 1701-1708 r.
ja widze tu ewidentne podobienstwa i duza inspiracje i w samej budowie oltarza, kolorystyce i pochodzie z taczkami <to raczej nie taczki tylko lektyki z darami niesione przez tragarzy> ktory pojawia sie z jednej strony oltarza..znika, po czym ujawnia sie z drugiej strony.
w samym srodku mamy wladce, ktoremu znoszone sa prawdopodobnie jakies cenne ofiary.
wracajac do okladki Dangerous, gdzie zamiast tego w centrum jest kula ziemska...tu pochod postaci traci troche wczesniej wspomnianym motywem Dance Macabre i Sadem Ostatecznym...tyle ze moze bardziej prywatnym sadem i rozliczeniem sie samego Michaela z wlasnej historii i tego co osiagnal, bo jak widac sam bierze w nim udzial zasiadajac w jednym z "wozeczkow" <tu jest to cyrkowa przejazdzka...czyli wszedzie przemieszanie Michaelowej "mitologii" ze stalymi motywami ze sztuki>
i zamiast jak krol na tronie w sercu kompozycji jak na ponizszych zdjeciach, on patrzy na wszystko z gory....obserwuje swoje wlasne Krolestwo, ktore zbudowal, pelne jemu tylko wiadomych symboli i odniesien do kariery.
to taka se moja interpretacja prywatna.
ot kolejna ciekawostka, ktora sprawia, ze ta "Niebezpieczna" ukladanka jest jeszcze bardziej skomplikowana.
fajne cacko ;)
tu nie ma oczywiscie tej dualnosci jak na okladce Dangerous, ewidentnego podzialu "kadru" na dwie czesci...
Krola, Krolowa, Zycie, Smierc, Radosc, Smutek...blablabla....
chodzi o sama forme, oprawe, inspiracje do kompozycji obrazu.
'the road's gonna end on me.'
- invincible_girl ;)
- Posty: 550
- Rejestracja: ndz, 15 cze 2008, 18:23
- Skąd: Capricious anomaly in the sea of space
Więc dlaczego nie pozostawiono dzieła Boscha w pierwszej postaci, czyli Adam nie dotyka Ewy? Na okładce, Adam obejmuje Ewę.MJowitek pisze:14. Michael jest miłośnikiem wielkich dzieł malarstwa klasycznego, włączył więc do tej okładki dwie sceny klasyczne, jedną wewnątrz szklanej kuli i drugą na filarze-psa króla (charta), o którym będzie niżej mowa.
To oznacza świt, nawiasem mówiąćszmura pisze:napis EO (Captain?)
Never say goodbye, because saying goodbye means going away. And going away means forgetting. Peter Pan
Ja jak patrzę na tą okładkę sądzę, iż ukazuje ona życie Michaela. Widnieje tam jakby brama do fabryki, może innego świata. Każdy zinterpretuje to za pewne inaczej. Może to jakby maska, widać tylko oczy Michaela, może to to co go otacza. Ogrom przeróżnych kolorowych figurek, posążków. Michael kochał to od zawsze. Ile głów tyle interpretacji, pomysłów. Można by się do końca życia zastanawiać co artysta chciał przekazać. Dzieło godne podziwu bez dwóch zdań.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 15:46
- Skąd: Poznań
Cześć!
Watek widzę stary bardzo. Mam do Was ogromną prośbę - link rapidshare z dużą okładką jest dla mnie niedostępny - otrzymuję info, że muszę posiadać konto premium (płatne). Czy jest szansa na otrzymanie tego zdjęcia w inny sposób od Was?
Co do interpretacji okładki - moje nią szczególne zainteresowanie zmogło się dopiero ostatnio. Przeczytałam autobiografię La Toi. Jednym tchem, prawie w jedna noc. Przedstawiając klimaty rodzinne, wskazując na kłamstwa, spiski, miłość warunkową, mroki świata show-biznesu odkładałam tę książkę z poczuciem jakiegoś zaburzenia. Opisywała wiele sytuacji na tyle sugestywnie, że prawie czułam obecność złych emocji, niesprawiedliwości, okrucieństwa. Nie jestem pewna, czy można aż tak konsekwentnie udawać, jeśli opisywane historie nie miały wcale miejsca. Ona była częścią tej rodziny, obserwowała mechanizmy kłamstwa - na pewno wie, jak go użyć. Czy to zrobiła - nie wiem, nie dowiemy się tego. Miałam wrażenie, że wiele się zgadza, że wiele z zachowań MJ, jego rodzeństwa wynika właśnie z życia w rodzinie dysfunkcyjnej, bo tak trzeba ją nazwać. (dla zainteresowanych http://psychologia.edu.pl/index.php?dz= ... pis&id=100) MJ potrzebował anioła, obrońcy - wybrał Mamę, która była wg niego "perfekt". Ojciec był demonem. Zauważcie jakie role odgrywa sam w teledyskach - jest obrońcą, jest niezwyciężony, potrafi latać, być niewidzialnym, skutecznie ucieka przed złem, jest zawsze sprytniejszy. Mama była dla niego wzorem cnót. Jednak La Toya słusznie wskazuje na jej całkowita bierność wobec panowania strachu, terroru. A przecież była osoba dorosłą, również odpowiedzialną za życie emocjonalne swoich dzieci. Nie dowiemy się nigdy jaka była prawda, czuję jednak, że późniejsze fascynacje i marzenia MJ miały swój początek w buncie przeciwko atmosferze domu.
Tyle gadania tylko o tym, że okładka Dengerous wg mnie jest bardzo pełnym i szczerym portretem Jacksona. Widziałam wiele jej wariantów. Za zamieszczonych przez Was wcześniej zdjęciach starej oferty allegro widać wersję 3d - okładka rozkłada się jak makieta Bożonarodzeniowej szopki. Okładka jest pewnym światem, teatrem, jakiś żartem, przeskalowanym cyrkiem - namiastką świata show-biznesu, opowieścią o MJ. Opowieścią niepokojącą. Dangerous. Myślę o tej kompozycji jako o ciele = zewnętrzu MJ. Złotym, bogatym w detale. Ale jego oczy się nie śmieją. Obserwują skupione, są poważne. Na zewnątrz jest dużo światła, wszystko odwraca uwagę od bramy do wnętrza innego świata - wnętrza emocjonalnego, psychicznego. Widać tam jakieś mechanizmy, tam jest ciemno, coś jest bardzo nie tak. Ten cały złoty teatr staje się makietą, cały jest maską kryjąca jakieś cierpienie, które trudno wytłumaczyć, jeszcze trudniej zrozumieć.
Watek widzę stary bardzo. Mam do Was ogromną prośbę - link rapidshare z dużą okładką jest dla mnie niedostępny - otrzymuję info, że muszę posiadać konto premium (płatne). Czy jest szansa na otrzymanie tego zdjęcia w inny sposób od Was?
Co do interpretacji okładki - moje nią szczególne zainteresowanie zmogło się dopiero ostatnio. Przeczytałam autobiografię La Toi. Jednym tchem, prawie w jedna noc. Przedstawiając klimaty rodzinne, wskazując na kłamstwa, spiski, miłość warunkową, mroki świata show-biznesu odkładałam tę książkę z poczuciem jakiegoś zaburzenia. Opisywała wiele sytuacji na tyle sugestywnie, że prawie czułam obecność złych emocji, niesprawiedliwości, okrucieństwa. Nie jestem pewna, czy można aż tak konsekwentnie udawać, jeśli opisywane historie nie miały wcale miejsca. Ona była częścią tej rodziny, obserwowała mechanizmy kłamstwa - na pewno wie, jak go użyć. Czy to zrobiła - nie wiem, nie dowiemy się tego. Miałam wrażenie, że wiele się zgadza, że wiele z zachowań MJ, jego rodzeństwa wynika właśnie z życia w rodzinie dysfunkcyjnej, bo tak trzeba ją nazwać. (dla zainteresowanych http://psychologia.edu.pl/index.php?dz= ... pis&id=100) MJ potrzebował anioła, obrońcy - wybrał Mamę, która była wg niego "perfekt". Ojciec był demonem. Zauważcie jakie role odgrywa sam w teledyskach - jest obrońcą, jest niezwyciężony, potrafi latać, być niewidzialnym, skutecznie ucieka przed złem, jest zawsze sprytniejszy. Mama była dla niego wzorem cnót. Jednak La Toya słusznie wskazuje na jej całkowita bierność wobec panowania strachu, terroru. A przecież była osoba dorosłą, również odpowiedzialną za życie emocjonalne swoich dzieci. Nie dowiemy się nigdy jaka była prawda, czuję jednak, że późniejsze fascynacje i marzenia MJ miały swój początek w buncie przeciwko atmosferze domu.
Tyle gadania tylko o tym, że okładka Dengerous wg mnie jest bardzo pełnym i szczerym portretem Jacksona. Widziałam wiele jej wariantów. Za zamieszczonych przez Was wcześniej zdjęciach starej oferty allegro widać wersję 3d - okładka rozkłada się jak makieta Bożonarodzeniowej szopki. Okładka jest pewnym światem, teatrem, jakiś żartem, przeskalowanym cyrkiem - namiastką świata show-biznesu, opowieścią o MJ. Opowieścią niepokojącą. Dangerous. Myślę o tej kompozycji jako o ciele = zewnętrzu MJ. Złotym, bogatym w detale. Ale jego oczy się nie śmieją. Obserwują skupione, są poważne. Na zewnątrz jest dużo światła, wszystko odwraca uwagę od bramy do wnętrza innego świata - wnętrza emocjonalnego, psychicznego. Widać tam jakieś mechanizmy, tam jest ciemno, coś jest bardzo nie tak. Ten cały złoty teatr staje się makietą, cały jest maską kryjąca jakieś cierpienie, które trudno wytłumaczyć, jeszcze trudniej zrozumieć.
Primum non nocere.
ja sie dopatrzylam kilku rzeczy :D
1. pies-napoleon ma na dłoni białą MJ'ową rękawiczke, to samo ptak-królowa
2. nad "wjazdem" do piekła jest napis Entrance (wejście), a przy wyjeździe exitus (wyjście)
3. w wyjezdzającym wagoniku siedzi macaulay culkin :D
4. na wysokości głowy charta po prawej strone ad takim rozciągniętym popiersiem znajdujesiegłowa Konfucjusza /??/
5. zas na tronie kolo tego psa znajduje sie taki liso-padalec (lis bez łap xD)
6. ten sam pies ma na łancuchu, sandalach i koronie /na berle?/ inicjały MJ
7. i nad tym psem /uczepiłam sie, wiem/ jest jakby małpa ze skrzydłami smoka i talerzami do grania
8. jedna z dwóch kobiet stojących u bram 'piekła' ma na piersi czaszkę
zastanawia mnie ta przypinka 1998. to naprawde tylko numerologia?
pod nią są takie trzy kółeczka... sama nie wiem
jesli cossie powtarzato b. przepraszam, aleprzegladnelam temat i nie widzialam tych faktów
Wesołych świąt
1. pies-napoleon ma na dłoni białą MJ'ową rękawiczke, to samo ptak-królowa
2. nad "wjazdem" do piekła jest napis Entrance (wejście), a przy wyjeździe exitus (wyjście)
3. w wyjezdzającym wagoniku siedzi macaulay culkin :D
4. na wysokości głowy charta po prawej strone ad takim rozciągniętym popiersiem znajdujesiegłowa Konfucjusza /??/
5. zas na tronie kolo tego psa znajduje sie taki liso-padalec (lis bez łap xD)
6. ten sam pies ma na łancuchu, sandalach i koronie /na berle?/ inicjały MJ
7. i nad tym psem /uczepiłam sie, wiem/ jest jakby małpa ze skrzydłami smoka i talerzami do grania
8. jedna z dwóch kobiet stojących u bram 'piekła' ma na piersi czaszkę
zastanawia mnie ta przypinka 1998. to naprawde tylko numerologia?
pod nią są takie trzy kółeczka... sama nie wiem
jesli cossie powtarzato b. przepraszam, aleprzegladnelam temat i nie widzialam tych faktów
Wesołych świąt
_________________
You are my life Michael, I ♥ you more!
Bubbles nadal żyje !!!Kingoosia pisze:Ja myślałam, że został oddany gdzieś tam...MJowitek pisze:To jego szympans Bubbles, który umarł w 1989 roku.
-> temat posprzątany 28 grudnia 2009. brakuje jeszcze fotek z postu Jowity: http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 5037#35037 , ale strona, z której pochodzą jest obecnie w przebudowie, oraz jedenj fotki od Kingoosi, którą może uda się jeszcze odzyskać. taka nasza perełka forumowa, ten temat...
ps. bubbles żyje, został oddany pod opiekę specjalistom, bo jak każdy szympans, dojrzewając, stał się agresywny.
mav.
pasuje też do tego tematu:
A te oczy, które odkrył specjalnie dla Katherine Hepburn na gali rozdania nagród Grammy w 1984?
Jako zwierciadło jego duszy?
A może po prostu, cały ten gąszcz rozbudowany wokół tych oczu, to świat zmyślnych historyjek? Okładka jakby zdaje się mówić: masz długą drogę do przebycia, zanim dotrzesz do mych oczu (do mej duszy). Od ciebie zależy, w którym miejscu utkniesz i co wybierzesz z tej kolekcji uznając, że jest prawdą na mój temat?
Tyle już tu ciekawych postów napisaliście na temat okładki Dangerous, że ciekawe, czy jeszcze ktoś wpadnie na jakiś inny pomysł?
edit
---SuperFlyB. pisze:Już Dangerous okładka mówi: Witajcie w cyrku Jacksona, nawołuje do "spenetrowania" umysłu Mike'a. Zastrzega jednak, że świat stoi tam do góry nogami, jest tam niebezpiecznie. Podobnie jak w klipie Leave Me Alone.
A te oczy, które odkrył specjalnie dla Katherine Hepburn na gali rozdania nagród Grammy w 1984?
Jako zwierciadło jego duszy?
A może po prostu, cały ten gąszcz rozbudowany wokół tych oczu, to świat zmyślnych historyjek? Okładka jakby zdaje się mówić: masz długą drogę do przebycia, zanim dotrzesz do mych oczu (do mej duszy). Od ciebie zależy, w którym miejscu utkniesz i co wybierzesz z tej kolekcji uznając, że jest prawdą na mój temat?
Tyle już tu ciekawych postów napisaliście na temat okładki Dangerous, że ciekawe, czy jeszcze ktoś wpadnie na jakiś inny pomysł?
edit
MJowitek, dzieki za odnalezienie, po tylu latach!!!MJowitek pisze:Ta daaaamcicha pisze: Od samego początku czułam, że inspiracja pochodzi właśnie od Leave Me Alone! Yeah!!!
Genialne!
Dzięki żeś skopiowała tu ten wywiad!
Zresztą pisałam już o tym kiedyś. Nie mogę tylko znaleźć mojego posta
Ostatnio zmieniony pt, 17 wrz 2010, 23:12 przez cicha, łącznie zmieniany 2 razy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
- TheFunkyDaria
- Posty: 67
- Rejestracja: wt, 10 sie 2010, 10:17