Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Ponownie na Best Of Joy.
magnolia pisze:Best Of Joy - taka fajna piosenka, a tak sknocona. Za wysoki wokal, jeszcze trochę podkręcić i byłby jak w piosenkach chipmunksów. Chyba, że to piosenka skomponowana specjalnie dla Alvina i spółki?
Może kiedyś wycieknie wersja bez żadnych wspomagaczy... Oby!
"I'll never let you part for you're always in my heart."
(I Can't Make It) Another Day
Za to, że w brutalny sposób wyrwano tej piosence serce. Snippet mnie oczarował, cały utwór - rozczarował. Gdzie się podziała ta magia, ten fantastyczny klimat? Gdzie ten pazur, ten power, gdzie bijący z refrenu chłód, który przyprawiał mnie o gęsią skórkę? Zniszczono tę piosenkę doszczętnie. Zostało jakieś marne demo bez życia, bez duszy, bezpłciowe i ciężkostrawne. Podoba mi się sposób śpiewania Michaela, taki mocny, rockowy wokal, niestety zupełnie nieadekwatny do pobrzdękującej w tle muzyczki. Kurczę, porażka, no :( A mogło być tak pięknie...
Za to, że w brutalny sposób wyrwano tej piosence serce. Snippet mnie oczarował, cały utwór - rozczarował. Gdzie się podziała ta magia, ten fantastyczny klimat? Gdzie ten pazur, ten power, gdzie bijący z refrenu chłód, który przyprawiał mnie o gęsią skórkę? Zniszczono tę piosenkę doszczętnie. Zostało jakieś marne demo bez życia, bez duszy, bezpłciowe i ciężkostrawne. Podoba mi się sposób śpiewania Michaela, taki mocny, rockowy wokal, niestety zupełnie nieadekwatny do pobrzdękującej w tle muzyczki. Kurczę, porażka, no :( A mogło być tak pięknie...
- marcinokor
- Posty: 897
- Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
- Skąd: Ustroń
Best Of Joy po raz piąty
Jak dla mnie Another Day to co najmniej 2 klasy wyżej niż Best Of Joy nawet w wersji z Michaela. Jestem pewien ,że gdybyśmy tej piosenki nie słyszeli wcześniej teraz by wszyscy za nią szaleli i być może wygrałby całe to NO. Jak dla mnie każda z wersji: zarówno ta wcześniejsza jak i ta z albumu ma swoje wady i zalety ,choć ostatecznie wolę wersje starszą, to na pewno ta piosenka zasługuje na podium.
Jak dla mnie Another Day to co najmniej 2 klasy wyżej niż Best Of Joy nawet w wersji z Michaela. Jestem pewien ,że gdybyśmy tej piosenki nie słyszeli wcześniej teraz by wszyscy za nią szaleli i być może wygrałby całe to NO. Jak dla mnie każda z wersji: zarówno ta wcześniejsza jak i ta z albumu ma swoje wady i zalety ,choć ostatecznie wolę wersje starszą, to na pewno ta piosenka zasługuje na podium.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: pn, 07 sty 2008, 20:53
- Skąd: Warszawa
O, wreszcie mogę na co innego głosować. To teraz Best Of Joy. Jakoś polubiłem te "I am forever" itd, ogólnie piosenka lekka i przyjemna. Jednak przegrywa z resztą, która tu jest. Nic nie przebije HT i BTM, MTS jest po prostu genialniejsze, a Another Day nie uważam za kiepskie, wręcz przeciwnie, dalej mnie wciąga tak samo jak snippet. Racja, mogło być lepsze, ale według mnie i tak trzyma poziom. Tak więc drogą eliminacji zostaje BOJ...
(I Can't Make It) Another Day. Skoro piosenka ze skopiowaniem i wklejeniem, to i uzasadnienie niech będzie adekwatne:
A wyobraźcie sobie ten sam utwór jakąś minutę krótszy, bez tego koszmarnego wstępu, z większą dramaturgią, gdzie trzeba, muzycznymi urozmaiceniami bez samplowania wokali Michaela z innych piosenek, i tak dalej, i tak dalej...Pank pisze:Prawdopodobnie największe piosenkowe rozczarowanie dekady; rozczarowanie nieoczywiste na początku, bo przecieki, lista gości i sam początek utworu dawały nadzieje na całkiem obiecujący twór. Rozumiemy, że zabrakło wokali, ale... odnoszę wrażenie, że krążące na długo przed premierą albumu rozszerzone wersje przecieku zrobione przez fanów dawały słuchaczowi znacznie więcej. Nie brzmi ta wersja ewidentnie - i ktoś za bardzo bawił się w kopiuj-wklej. A sam Kravitz potrafił w okolicach prac Michaela na Invincible stworzyć np. genialne If You Can't Say No... Chlip.
Another day
Skojarzenia to przestępstwo, ale ja nic nie poradzę, że od tego pulsującego początku mam w głowie tylko jedną piosenkę i to nie jest bynajmniej pure MJ, a pure Kravitz (zresztą z bardzo fajnej płyty), o czym wspomniał powyżej Piotr .
Ja bym jednak uznała tę kolaborację za straconą szansę.
Skojarzenia to przestępstwo, ale ja nic nie poradzę, że od tego pulsującego początku mam w głowie tylko jedną piosenkę i to nie jest bynajmniej pure MJ, a pure Kravitz (zresztą z bardzo fajnej płyty), o czym wspomniał powyżej Piotr .
Ja bym jednak uznała tę kolaborację za straconą szansę.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
www.forumgim6.cba.pl
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Skąd: Katowice
Bo ja wiem... zależy dla kogo. Według mnie zapowiadał się raczej na niezły pop - rockowy utwór, ale bez tej właściwej muzyce rockowej energii bez której może być co najwyżej poprawnie zagranym na gitarze elektrycznej. W ogóle mimo dwóch dobrych piosenek nawiązujących do rocka, czyli "Beat It" i "Do You Know Where Your Children Are" uważam, że Michaelowi Jacksonowi nie po drodze z tym gatunkiem. Kiedy próbuje głosowo odnaleźć się w tym klimacie muzycznym, wyłazi na wierzch spięcie w głosie i sztuczność. Jako wokalistkę rockową widzę raczej Janet której "Black Cat" "wziął mnie" od pierwszego odsłuchu. To ona doskonale odnalazła się w tym numerze bo nie siliła się na rockową manierę tylko po prostu uczciwie i pięknie rozdarła się jak należy. Jaka szkoda, że nie pomyślała o tym aby pójść w tym kierunku, bo jak lubię r'n'b tak przynajmniej do mnie bardziej przemawia kiedy ostrzej śpiewa niż tak jak śpiewa w swoich "pościelówkach".Phoenix pisze:No to jak (IL)TWYLM odpadło, to można spokojnie wyeliminować (I Can't Make It) Another Day. Głównie za to, że utwór przeszedł manicure, za co można pobić. Wyciek narobił niezłego smaka, miał pazur, był zarąbistą torpedą z potencjałem rozpierdzielenia list przebojów, a to, co nam zaserwowano gotowego na płycie to kpina. Ktoś ewidentnie skopał świetnie zapowiadający się utwór, odciął mu pazury i wykastrował. Niestety, nawet dobry sprzęt ma problem, by cokolwiek wydobyć z tej piosenki, co było obiecywane w wycieku... Ale przecież Another Day to tylko jedna z piosenek, która w wycieku zapowiadała się bosko, a potem ktoś wsadził w nią swoje psotne łapy i zepsuł ją...
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/